WŁODARCZYK POŁAMAŁ RĘKĘ NA GREENIE
Redakcja, gwizdek24.pl
2011-12-07
Od czasu walki z Dannym Greenem polski mistrz Krzysztof Włodarczyk narzekał na ból lewej ręki. Wczoraj poszedł z wizytą do doktora Śmigielskiego.
- Po prześwietleniu okazało się, że jest złamana w nadgarstku. Green miał twardą szczękę, ale nie myślałem, że aż tak - śmieje się "Diablo". - A może to po prostu ja biję mocniej, niż wszyscy myśleli.
Ze złamaną ręką Włodarczyk poleci w przyszłym tygodniu na kongres federacji WBC w Las Vegas. Do domu wróci na święta. - Najchętniej nigdzie bym nie jechał, ale jako mistrz świata mam pewne obowiązki - tłumaczy bokser, który zapewnia, że w mieście hazardu nie wyda wszystkich pieniędzy zarobionych na walce z Greenem. - W ogóle nie ciągnie mnie do kasyn, to nie mój klimat - mówi.
"30 listopada w australijskim Perth Włodarczyk odniósł 46. zwycięstwo w gronie zawodowców. Po raz trzeci obronił tytuł WBA. Na koncie ma dwie przegrane i remis."
ciekawe, kiedy połapią się, że autor tego tekstu jest ignorantem i nie rozróżnia federacji...Tylu tych mistrzów mamy, że faktycznie trudno się połapać, kto jaki ma pas.
Pamiętam jak w jednym męczu NBA zawodnik rzucił ponad 25pkt ze złamaną ręką w ciągu 3 kwart i został bohaterem. Tyle że złamanie wyszło dopiero po badaniach a sam zawodnik stwierdził "tak szczerze mówiąc to nic nie czułem w czasie meczu" ;]
Oczywiście to nie zmienia faktu że gdyby Krzysiu nie miał bomby w łapie to by jej nie uszkodził.
pozdro
Widzialem sporo walk,ale takie cios jakim Diablo znokautowal Greena to rarytas.Pojedynczym ciosem wyjebal mu dwa zeb i przestawil nos.Naprawde imponujace
przewrócił by sie na schodkach.Mam pytanie kiedy ta farsa sie skończy?.Rozwala polski boks zawodowy.