CHISORA-HELENIUS: OSTATNIA RUNDA I WERDYKT
Jakub Biluński, youtube.com
2011-12-04
Ostatnia runda wczorajszej walki Derecka Chisory (15-2, 9 KO) z Robertem Heleniusem (17-0, 11 KO) pokazuje, dlaczego starcie w stolicy Finlandii było jednym z najlepszych pojedynków wagi ciężkiej ostatnich lat. Niestety, kontrowersyjny werdykt pozostawił niesmak. Skazywany na porażkę ''Del Boy'' wydał ''Nordyckiemu Koszmarowi'' bezkompromisową wojnę i w oczach miażdżącej większości ekspertów i widzów zasłużył na zwycięstwo.
Bzdury , bzdury !
Końcówka starć i większa ilość mocnych ciosów oraz wiele padających na
łokcie i gardę to za mało by mówić o dominacji.
Punktowałem dokładnie i jedna , max dwie rundy przewaga Chrisory.
Widocznie oglądałeś inną walkę.
Spróbujcie kiedyś wypunktować walkę , zapisywać sobie dokładnie każdy
cios , zdziwicie się jak często to się różni od tego co widzicie.
Teraz nagle jak grzyby po deszczu wyrósł ogrom ekspertów od punktowania na oko.
"Spróbujcie kiedyś wypunktować walkę , zapisywać sobie dokładnie każdy
cios , zdziwicie się jak często to się różni od tego co widzicie"
W boksie amatorskim to ja moge sobie "zapisywac " nawet musze kazdy cios. Jesli chodzi o boks zawodowy to punktujesz kazda runde z osobna i oceniasz caly wizerunek tej rundy. W tym pojedynku ekspertem byc nie trzeba , by wskazac zwyciesce.
zapisujecie od pierwszych sekund. Co z tego ,że Helenius w niektórych
rundach jako pierwszy zadał wiele celnych ciosów gdy Chrisora był lepszy
w końcówce rundy , prawda ? Wtedy już dajecie rundę Chrisorze
zapominając o punktowaniu prostymi fina z początku rundy
to przedstaw Nam swoje statystyki.
Nasz org-owy COMPU-Boy :)
A ja się z Tobą zgadzam, tzn. ogólnie co do tematu "punktowania na oko", bo samej walki nie widziałem więc nie mogę się wypowiadać co do ewentualnego oszustwa w tym pojedynku.
Faktem jednak jest, że czasem patrząc na walkę nie widzimy dokładnie tego co się dzieje, np. łatwo ulegamy złudzeniu że dany zawodnik dominuje, chociaż tylko wyprowadza dużą ilość ciosów, które są albo niecelne, albo wyłapywane na rękawice, podczas gdy drugi skutecznie się broni i wyprowadza rzadkie lecz celne uderzenia. W takim wypadku punktowanie wcale nie jest takie łatwe. Dlatego np. werdykt w walce Pacquiao uważam za sprawiedliwy, Marquez może i wyglądał na aktywniejszego, ale ogółem walka była równa i na pewno nie było tam wielkiej dominacji.
A tutaj? No cóż, ciężko mówić na przykładzie tej jednej rundy, ale nawet po reakcji Chisory na koniec widać, że chyba był świadomy tego że walka była wyrównana. Jak obejrzę całość to się konstruktywniej wypowiem :)
Lista przekretów sauerlanda robi sie coraz dłuższa :
1. Holyfiled - Wałujew
2. Haye - Wałujew
2. Lebidiew - Huck
4. teraz Helenius - Chisora
Jak długo bedzie jeszcze tolerowane przyzwolenie na tego typu praktyki ??
@ kolejny przewal w zawodowym boksie. az odechciewa sie trenowac tego własnie sportu.
Kurwa Ty się w ogóle nie znasz na boksie skoro piszesz że to był wyrównany pojedynek. Pomyśl. W minimum dziesięciu na dwanaście rund Chisora zadawał więcej ciosów, nawet jeśli liczyć tylko te celne. Na jedna akcje Heleniusa, Chisora odpowiadał dwiema lub trzema akcjami. Jeśli masz pierdolić od rzeczy to w ogóle nie wypowiadaj się na forum. Oglądaj dużo boksu, czytaj dużo o boksie, może sam zacznij go uprawiać, i wróć tu gdy będziesz w miarę ogarnięty. Byk dobrze prawi, podobnie jak większość sympatyków boksu widząc miażdżącą przewagę Del Boya. Wszyscy znani eksperci boksu widzieli druzgoczącą przewagę Anglika, tylko Ty kurwa nie. Jeszcze do tego próbujesz uczyć nas jak punktować walkę, sam nie potrafiąc tego robić.
Osobiście nie pamiętam werdyktu, przy którym 100% komentatorów było po jednej stronie. Tak więc nie mamy werdyktu kontrowersyjnego.
Mamy SKANDAL
Oj kiepską z Twoją pamięcią :]. Zapomniałbyś chociażby o ostatnim wałku Sauerlanda podczas walki Cunningham vs Hernandez.
Dokładnie tak. Fantastyczny balans i koordynacja Chisory, ciosy też zadawane podobnie. Może jest trochę wolny na nogach, ale mi jego praca nóg się podoba, bardzo skutecznie skraca dystans, unika ciosów prostych rywali i przechodzi w półdystans. Szkoda tylko że cios ma zdecydowanie słaby.
Twój sposób wypowiedzi wrzuca cię właśnie do tej "większości" ,
większości frustratów internetowych.
Autor komentarza: WonderBoy
Data: 04-12-2011 13:47:27
Poirot , BYKZBRONXU2011.
Bzdury , bzdury !
Końcówka starć i większa ilość mocnych ciosów oraz wiele padających na
łokcie i gardę to za mało by mówić o dominacji.
Punktowałem dokładnie i jedna , max dwie rundy przewaga Chrisory.
Chodziło ,że Chrisora wygrał jedną , dwoma rundami a nie ,że urwał
jedynie jedną , dwie rundy. Taką samą opinie przedstawiłęm w "głównym"
wątku po walce , tutaj się chyba nie do końca dobrze wyraziłem.
Może i za ostro do tego podszedł, ale w sumie to nie wiem jak można było widzieć wygraną fina, dla mnie to było w rundach 7-5 i to przychylnie patrząc na fina.
Tylko tu nie chodzi juz o moje zdanie czy o zdanie innych użytkowników, a o ogólną opinię fachowców na całym świecie. Pisząc zaś, że w Twojej opinii walka była wyrównana, pokazujesz jak wielkim ślepcem jesteś, jak mało wiesz o boksie, lub jak mało jesteś obiektywny w ocenie sytuacji.
remis ale mogło iść dla Chrisory.
Powiedz które rundy punktowałeś dla Chisory, które dla Heleniusa. Ja dla Heleniusa punktowałem rundy 11 i 7, aczkolwiek można byłoby mu przyznać 10 punktów także za runde 12 i 6. Tak czy owak minimalna przewaga Chisory wynosiłaby 4 punkty w mojej opinii.
Sie " wyhujal Cię jak Sauerland " eh
ps. mysle ze by mial obecnie o wiele wieksze szanse z Wladem niz polowa 'smietanki' HW:)
Myślę podobnie, to najpiękniejsza walka w HW od lat. Trzeba teraz wierzyć w to że Chisora nadal będzie tak walczyć, i że jego przygotowanie do kolejnych walk nie będzie tak lekceważące, jak miało to miejsce przed walką z Furym. Kogo widzielibyście teraz najchętniej w roli rywala Del Boya?
No widzisz , wyzywasz mnie a już przyznajesz ,że jednak 4 rundy mogły być
dla Heleniusa , ja finowi dałem na pewno 5 rund , czyli tylko jedną
więcej a 6 dla Chrisory i jedna remisowa.
Ale nie martwicie się EBU prędzej czy później zarządzi rewanż i może doczekamy się drugiej bitwy.
Pomimo że nie lubię Chrisory to wygrał wczoraj bez żadnych wątpliwości!!! Myślę że tak przygotowany obił by tego niby następce Kliczków - Furego bez dwóch zdań!!! Nie była to jakaś wytrawna techniczna walka , ale naprawdę świetna napierd...nka!!! Byłem w szoku tempa tej walki jak na wagę ciężką. Hellenius po raz kolejny po walce z Liachowiczem pokazał jaki jest toporny i ograniczony - ma tylko warunki fizyczne i silny cios. No i również dużą odporność bo tyle co wczoraj przyjął to trzeba przyznać - rzadko kto by ustał.
Pokazał wczoraj że możemy dalej marzyć o kimś kto pobił by Kliczków - bo na dzień dzisiejszy są poza zasięgiem - i nadzieje że to On może mieć jakieś szanse zostały całkowicie jak dla mnie rozwiane.
Pomimo że już z Siergiejem pokazał że jest łatwy do obskoczenia to byłem więcej niż pewien że Derecka pokona bez problemu zwłaszcza po tym co pokazał z Tysonem - a tu niespodzianka!
Tomasz Adamek szuka przeciwnika klasy B - więc niech bierze Derecka - chętnie bym zobaczył taką walkę - oczywiście o ile ten przygotowałby się jak do wczorajszej walki - jak dla mnie szanse 50% / 50%
A WYNIK JESZCZE RAZ POWTARZAM - KPINA!!!!!!!!!!!!
Dobra, koniec sporu. Dla mnie bylo 118-110 dla Chisory, ale sprawiedliwa byłaby także punktacja 116-112. To nadal byłoby jednak 4 punkty różnicy. Ja uważam, że jeśli walka kończy się rezultatem 116-112 i jest to wynik który składa się z dwóch rund remisowych i jednocześnie zapisanych na korzyść przegranego, to nie możemy w tym przypadku mówić o walce wyrównanej. Każdy może mieć jednak inne zdanie.
Przepraszam jeśli uraził Cię mój wulgarny komentarz od którego to zaczęła się nasza dyskusja, napisałem jednak jak ja to widzę.
Denerwująca jest sytuacja gdy mowa jest o bezdyskusyjnym wałku który widzi cały bokserski świat, a którego nie widzą sędziowie pojedynku i garstka obserwujących. Wtedy ma się na takie osoby ochotę "nawjeżdzać", aczkolwiek nie zawsze jest to na miejscu. Jeszcze raz przepraszam jeśli Cię uraziłem. Jeśli obejrzałeś tą walkę tylko jeden raz, obejrzyj ją ponownie i spróbuj punktować po raz kolejny, być może zobaczysz że to ja jednak miałem rację, a może utwierdzisz się w swoim przekonaniu.
Wszystko jest możliwe skoro Pajkic zdołał naruszyć Tysona, to czemu miałby tego nie zrobić Del Boy.
TarEllendil
Ja w te złamanie ręki nie wierze.
No jak czytam cos takiego...
Gdzies Ty chlopie mial oczy??
Dereck od poczatku walki byl strona nacierajaca..pieknie skracal dystans i mlocil Fina az milo..gdyby mial dynamit w lapie chocby Brewstera to Helenius nie dozyl by do 4 rundy...Wiele ciosow Chrisory dotarlo do celu..To Fin jesli juz cos raczyl wyprowadzic to nie trafial czysto..Helenius w tej walce zaprezentowal sie KOSZMARNIE!!!..wiem juz skad ksywka "Nordycki Koszmar"..
ten Pajkic to no nie oszukujmy się, anonimowiec. Skoro on zdołał zafundować dechy Tysonowi to jasną sprawa jest, że Chisora może to wygrać bezproblemowo, warunkiem oczywiście jest dobre przygotowanie.
Jeszcze raz powtarzam szacunek dla Del Boya bo u mnie bym powiem szczerze już skreślony w HW.
Chisora rozjechałby Arreolę. Jest od niego 2 razy szybszy, a technikę ma też chyba lepszą.
Dla Kibiców wygrał Chisora i to jest najwazniejsze !!
formę, czy znów mu coś odjebie i przytyje 10kg.
boksie dokąd zmierzasz...już dawno aspekt biznesowy przewyższył sportowy, bo kto w koncu pokona K2, tym wybrańcem mial byc właśnie Helenius, ale już chyba nikt po wczoraj nie wierzy, że do drewno jest w stanie zagrozic K2, o ile młodszego ktoś może pokona w koncu, tak Vitka tylko czas pokona
Krytykujecie K2 za dobów rywali, jednak w ostatnim czasie wyszli do najlepszych ciężkich ostatnich lat ( słusznie czy nie słusznie, media ich tak kreowały), mam tu na myśli Adamka, geya czy Solisa ( wg rankingów byli najlepsi, plus mieli sporą wartośc finansową)
oczywiście, że chciałbym, aby boks był sportem a nie biznesem
ale żaden z klikczów nie zarykuje walki z np Perem, czy innnymi młodymi wilczkami nie z powodu strachu, ale że na tym nie zarobią
w ogole chciałbym, aby kliczkowie wszystkich krzykaczy robili w jeden wieczór...4 przeciwników po 3 rundy co by mogli by zarobic, a gdyby chcieli poważnych wyzwań jak walka z wyżej wymienionym perezem to na pełnym dystansie i chyba każdy kibic byłby zadowolony
Może podczas,walki w poczatkowych rd tak mozna było odczuc,ze trzymaja strone za Heleniusem,ale pozniej to juz wygladało w miare obiektywnie. Pomyłki typu: Gdy Chisora ostro atakuje,a Helenius sie cofa, komentarz Kostyry do tej sytuacji: "No i teraz frontalny atak Heleniusa" Mi sie wydaje ,ze pod wpływem emocji on sie poprostu myli,ma na mysli Chiosre a mowi Helenius.
Co do Helniusa to wstydził by sie tak cieszyc,bo nie zrobił nic zeby to wygrac!!
Osobiście dla mnie Helenius wygrał maksymalnie 2-3 rundy, więc obecny werdykt jest SKANDALEM.
Autor komentarza: Hugo Data: 04-12-2011 14:39:42 A propos punktowania. Każdy pewno ma swoją metodę. Ja opiszę, jak ja to robię. Cały czas liczę różnicę celnych ciosów w danej rundzie, z tym, że mocne ciosy, robiące wrażenie na przeciwniku liczę podwójnie, a takie, po których bokser się chwieje lub jest chwilowo zamroczony potrójnie. Jeżeli na koniec rundy różnica wynosi mniej niż 3, to uznaję ją za remisową (jeżeli musiałbym punktować, to dawałbym takie rundy na przemian). Jeżeli różnica wynosi 3 do 10, to runda jednym punktem, a powyżej 10 dwoma punktami. Oczywiście nokdauny i ostrzeżenia to 1 duży punkt.
Fajnie ze masz dwoja autorska metode punktowanie,ale w boksie zawodowym punktuje sie nieco inaczej
Liczy sie
1)effective aggresion(Trafione ciosy
2)Defense(Obrona)
3)Ring generalship(Narzucanie swojego stylu przeciwnikowi)
4)Power punches-(mocne trafione ciosy)
Oczywiscie sa jeszcze nokdauny ktore licza sie osobno,sedzia ringowy moze odbrac tez punkt,co punktowi musza uwzglednic
Dopiero po uwzglednieniu wszystkich tych regul mozna przyznawac runde zawodnikowi A lub B w odpowiednim stosunku.Oczywiscie mozna dac rundy remisowe,ale to juz zalezy od rangi walki i federacji ktora sankcjonuje dany pojedynek
gdy Helenius stal jak kolek, wogole to porusza sie gorzej niz Wach hehe
- to też było kolejną kompromitacją w wypowiedzi emeryta Kuleja.
"Co do komentowania Kuleja i Kostyry, to trzeba ww. Panów częściowo zrozumieć. Oni MUSZĄ być stronniczy, ponieważ muszą przygotowywać grunt pod miękkie lądowanie, na wypadek wałków"
- ciekawi mnie w takim razie czy podobnie komentują jak nasi (głównie dziadzia Jerzy) niemieccy komentatorzy?
ciekawi mnie w takim razie czy podobnie komentują jak nasi (głównie dziadzia Jerzy) niemieccy komentatorzy?
BA, zapewne w dziedzinie fałszowania rzeczywistości są jeszcze lepsi niż KK. Niemcy to jest światowy lider wałów bokserskich, odkąd żyje to na niemieckich ringach były wały i nic się nie zapowiada żeby się to skończyło, tak więc jest to niemożliwe aby niemieccy komentatorzy nie fałszowali rzeczywistosći jak KK bo na własne życzenie wysłaliby się na bezrobocie. Towar musi się sprzedawać a oszustwa sprzedają się gorzej, wiec trzeba mieć umiejętność żeby to kamuflować, a niemieccy komentatorzy są w tej dziedzinie są doświadczeni, najpierw dziesięciolecia Khol, teraz Sauerland i sytuacja pewnie nie jest inna w mniejszych stajniach.
"Co do komentowania Kuleja i Kostyry, to trzeba ww. Panów częściowo zrozumieć. Oni MUSZĄ być stronniczy, ponieważ muszą przygotowywać grunt pod miękkie lądowanie, na wypadek wałków"
ja sie z tym nie zgodze bo pewne rzeczy trzeba nazywac po imieniu i mowic otwarcie ze nastapil rabunek.Jako kibic mam wyjebane na dyplomacje tych panow ,bo posrednio to tez zabija ten sport ,kazdy ma oczy i widzi ,a ci panowie sa tam dla nas a nie dla promotorow takze zyczyl bym sobie i innym zeby komentarz oddawal przebieg walki
To że masz na coś wyjebane i czegoś sobie życzysz nie znaczy że jest to możliwe do realizacji.
Gdyby kibice co drugą walkę słyszeli, że po raz kolejny poszedł brzydki wał, to przy tej dyscyplinie zostałaby jedynie grupka hardkorów i przez co TV traciłaby oglądalność, kasę itd. a najbardziej prawdopodobną opcją byłoby wtedy wyjebanie z TV tych komentatorów i wstawienie takich co bedą komentować walki w sposób opłacalny dla TV.
"kazdy ma oczy i widzi"
każdy ma też uszy i słyszy, a komentatorska propaganda wbrew pozorom przynosi wymierne efekty.
Chisora z tymi opuszczonymi rekami to K.O w pierwszych rundach.
Zaden nie zasluguje na walke o mistrzostwo.
Owszem zdarza się że bokser sam nie wie jak było w ringu i po pół godzinie w szatni pyta trenera : kto wygrał ? Ale tutaj nokdaunów nie było - obaj byli w pełni swiadomi. A Włodarczyk to nie widział kto wygrał ? Czy inni ? DNO - sportowe i moralne wśród bokserów przeważa.
A Chisora powinien zrobić SKANDAL PO WALCE i upomnieć się O SWOJE !
Jak ten Anglik w KSW (KupieSprzedamWalke) Pomogło !
Wnioskując po wpisach że wałek, skandal, dominacja itp. można by pomyśleć, że Helenius stał w bezruchu a Chisora go okładał po twarzy przez 12 rund.
Zauważcie, że po ogłoszeniu werdyktu Chisora wcale nie płakał jak wy na forum, tylko pogratulował przeciwnikowi.
- chyba na odwrót, Kostyra oznajmił że wygrał Chisora (przy ogłoszeniu werdyktu Leszka Jankowiaka stwierdził iż to najbardziej sprawiedliwa ocena tego pojedynku)
przecież powiedział, że wygrał Herelius na końcu
Może Kostyra na końcu zmienił zdanie (ja oglądając wczoraj transmisję słyszałem jak Kostyra mówił przy odczytywaniu punktacji Leszka Jankowiaka o słuszności tej oceny), zresztą na ten temat wypowiedział się już horhe88 także tak sobie to tłumaczcie - propaganda musi być!
http://www.youtube.com/watch?v=3pq_a8Pnzhc
Moim zdaniem Chisora był lepszy i powinien wygrać ten pojedynek.
Chyba łopatologicznie trzeba...heh. Steve Herelius jest mi i nam, jak przypuszczam, znany. I doskonale wiemy, że był najsłabszym z czempionów w CW ostatnich lat. Dobrze również, że BYŁ...i to jedynie interim, bo okazał się rasową pomyłką. Przecież dlatego piszemy, że Kostyra się buchnął, bo na do widzenia, nie wiedzieć czemu, podał nazwisko Hereliusa zamiast Roberta Heleniusa. Nie pierwszy raz zresztą zdarza mu się podobny chochlik. Już kminisz, czy jeszcze nie?? :D