W MSG POŻEGNANO FRAZIERA W 30. ROCZNICĘ OSTATNIEJ WALKI
Podczas wczorajszej gali w nowojorskiej Madison Square Garden, przed walką wieczoru zgromadzeni w hali kibice raz jeszcze pożegnali zmarłego niecały miesiąc temu legendarnego mistrza świata wagi ciężkiej Joe Fraziera. Tradycyjnie poawiło się dziesięć uderzeń w ringowy gong, a w honorującej wielkiego czempiona prezentacji video skoncentrowano się przede wszystkim na momencie jego największego triumfu, zwycięstwie na Muhammadem Alim, odniesionym właśnie w MSG, 40 lat temu. Na wielkim telebimie pojawiły się słowa: "Nigdy nie zapomnimy tego lewego sierpowego Joe", nawiązujące do ciosu, którym w 15 rundzie tamtej walki "Smokin" Joe rzucił swego rywala na deski.
Uroczystość kommemoratywna podczas wczorajszej gali zbiegła się wyjątkowo w czasie z okrągłym jubileuszem - 30 rocznicą ostatniej walki Joe Fraziera. 3 grudnia 1981 roku, Frazier wrócił na ring z bokserskiej emerytury, na którą wysłał go 5 lat wcześniej George Foreman. W Chicago Frazier zmierzył się z bardzo przeciętnym Floydem Cummingsem i po 10 rundach zaciętej walki zremisował. Taki wynik ostatecznie skłonił go do definitywnego zakończenia pięściarskiej kariery.