JONES POKONAŁ LUJANA
Sebastian Lujan (38-6-2, 24 KO) przegrał co prawda wysoko na punkty z niezwyciężonym Mike'em Jonesem (26-0, 19 KO), ale po raz kolejny pokazał widowiskowy boks i znów dał kibicom coś, na co czekali. Bojowy i niezwykle odporny na ciosy Argentyńczyk praktycznie od pierwszej do ostatniej minuty gonił po całym ringu za swoim rywalem, zbierał potężne bomby, a mimo wszystko nie robił nawet kroku w tył.
Jones najbliżej wygranej przed czasem był chyba w drugim starciu, kiedy lewym podbródkowym na sam czubek brody o mały włos nie wyrwał Lujana z butów, lecz ten po zatoczeniu się już po kilku sekundach przeszedł do skomasowanego kontrataku. W jedenastej rundzie bezczelnie opuścił ręce i zbierał wszystko co w niego Jones właduje, cały czas stojąc twardo na nogach. Sam kilka razy również mocno trafiał swoimi sierpami, lecz po ostatnim gongu przegrał u wszystkich sędziów - 110:118 oraz dwukrotnie 109:119. Tym samym Mike został oficjalnym pretendentem do tronu federacji IBF kategorii półśredniej.