EFEKTOWNY NOKAUT KOSTECKIEGO!
Dawid Kostecki (38-1, 25 KO) w bardzo efektowny sposób obronił interkontynentalny pas federacji WBA kategorii półćiężkiej, ciężko nokautując w czwartej rundzie byłego dwukrotnego mistrza świata, Byrona Mitchella (29-9-1, 22 KO).
Popularny "Cygan" od początku ostro wziął się do roboty, polował na prawy krzyżowy, a w ostatnich sekundach złapał rywala w wymianie lewym sierpowym, posyłając go na matę. W drugiej i trzeciej odsłonie Polak wciąż dominował nad swoim utytułowanym przeciwnikiem, zasypując go seriami złożonymi z 3-4 ciosów. Bił w różnych płaszczyznach, boksował na luzie i wyraźnie górował nad Amerykaninem. Koniec nastąpił na samym początku czwartej rundy, kiedy najpierw trafił bardzo mocnym prawym sierpowym. Półprzytomny Mitchell choć zamroczony, to ustał na nogach, a "Cygan" doskoczył, poprawił raz jeszcze prawym i skończyło się ciężkim nokautem.
Ładna walka.
KOLEJNY BUM W REKORDZIE
To była gala tylko dla VIPów:)
Adamek obił czołowego ciężkiego Arreolę także nie pierdol głupot.Takie rankingowe walki to on toczy już kilka lat i nic się nie zmienia.Bum za bumem,a po kontuzji to może sobie zobaczyć na sparingu jak mu będzie ręka chodzić,nie trzeba do tego oficjalnego pojedynku.
Tego Mitchella znokautował ostatnio waciany Erdei,także powodzenia.Nie ma czego gratulować ani czym się podniecać
http://boxrec.com/list_bouts.php?human_id=427368&cat=boxer
http://boxrec.com/list_bouts.php?human_id=324239&cat=boxer
chciałbym zobaczyc dawida z któryms z tych zawodników. uważam ze wszyscy sa w jego zasięgu. tylko pytanie czy przypadkiem nie odwiedzi kumpli szpilki. cóz zamiast łapać gangsterów to łapią boksera który coś sobą jednak reprezentuje, albo nastolatków za palenie.niech sie wezmą za dilernie i mafie bo to takie mydlenie oczu.
FIRMA Z KRAKOWA
Inna sprawa, że tej drugiej stronie jeszcze się chce. Po co po każdej walce piszecie o tym, że Cygan obija bumów, że mydli oczy walkami o mistrzostwo itd.? Tak było, jest i będzie. Koniec kropka. Dziś w Hiltonie ludzie byli wniebowzięci. A dlaczego? Bo oni boks znają z filmów o Rycky`m. Organizator rozdał im kartę walk, powiedział kto jest ten dobry, a kto zły, do tego catering, winko, może coś mocniejszego i sobotni wieczór jak znalazł. Jeszcze od czasu do czasu operator zrobił objazd po sali, czym udowodnił, że ta noc może być dla niektórych znacznie dłuższa, bo było tam kilka niezłych dziewczyn. Takie gale się sprzedają Panowie. Po co więc zabijać dobry interes wysyłając Dawida na kogokolwiek z bardzo silnej przecież czołówki wagi półciężkiej? Przecież to byłoby marketingowe samobójstwo. Dodatkowo jeszcze los okrutnie obchodzi się z Wasylem, bo gdy tylko ten zdecyduje się na ciut odważniejszy krok, jak wyjazd Diablo do Australii, to nieomal kończy się to tragedią, której Włodarczyk i jego promotor szczęśliwie uniknęli sadzając gospodarza książkowym lucky punchem. Dajcie więc sobie spokój i przyjmijcie rzeczywistość taką, jaka jest. A jak Wam się nie podobają walki chłopaków Wasyla, to ich nie oglądajcie nikt nie zmusza. Oszczędzicie nerwy. Pozdrawiam.
Cała walka Kosteckiego.
Walka słaba, taki opłacony publiczny sparing na przeciętnym poziomie.
Widać braki kondycyjne u Dawida, źle gospodaruje tlenem - po pierwszej rundzie zipał jak mors, przeciwnik tylko po ringu łaził.
Zawodnikowi Życzę Sukcesów - ale jeśli nie poprawi wydolności tak by pewnie prze boksował 12 rund to będzie ciężko.
pzdr z Krakowa