SYLWETKA FIODORA ŁAPINA
Kiedy we Lwowie Fiodor Łapin uczył się polskiego z telewizji, nie sądził, że kiedyś wyląduje w naszym kraju i dostanie obywatelstwo. Dziś jest trenerem grupy 12 round KnockOut Promotions, w tym jej gwiazdy - Krzysztofa Włodarczyka (46-2-1, 33 KO) - czytamy w dzisiejszym numerze "Przeglądu Sportowego".
(...)W Polsce wylądował w styczniu 1991 roku, został zawodnikiem Victorii Jaworzno. Nigdy wcześniej nie był w naszym kraju. – To była dla mnie nowość, kolejny rozdział w życiu. Bez plusów, ale i bez minusów. Przecież nigdzie nie jest tylko dobrze, albo tylko źle – mówi Łapin.
Przez trzy lata łączył boks z pracą w kopalni. Zrobił kurs maszynisty i 500 metrów pod ziemią woził kolejką ludzi i węgiel. A po południu pędził na trening. W niedzielę o 11 miał mecz w Świdnicy, a o 5 rano w poniedziałek musiał stawić się na kopalni. Jakim był zawodnikiem? – Dużo umiałem, ale bez fajerwerków. Szans na wielkie sukcesy nie było. Robiłem to, co lubiłem – tłumaczy.
Karierę skończył dosyć szybko, już jako 27-latek zaczął pracę z młodymi bokserami. – Nowicjuszami, żaden z nich nie miał doświadczenia. A po roku zdobyliśmy mistrzostwo Polski, najpierw kadetów, potem juniorów – mówi. – Następnie dostałem zaproszenie z kadetami na zgrupowanie kadry. Tam moje dwa treningi zobaczył Adam Kusior, tak zostałem drugim trenerem kadry.
Po rozwiązaniu zespołu z Jastrzębia (gdzie był szkoleniowcem), kiedy bez etatu pracował w kadrze, odezwał się do niego Andrzej Wasilewski. Zaproponował przejście do jego zawodowej grupy. Jej trenerem jest do dziś. W środę „Diablo" znokautował w Australii Danny'ego Greena, a Łapin był w narożniku Polaka. Obronili tytuł mistrza świata.
Więcej przeczytasz w dzisiejszym "Przeglądzie Sportowym".
Na ogólny wizerunek Łapina wpływa przede wszystkim to, że pracuje głównie z przeciętnymi (w skali światowej) zawodnikami. Z pustego i Salomon nie naleje.
Moim zdaniem to jeden z dwóch najlepszych polskich trenerów (zakładając, że Łapin to Polak). A opinia, że to niszczyciel talentów, to kompletny nonsens.
Za chwilę w komentarzach będziemy czytać, że to trenera obecnego mistrza świata. Mam nadzieję, jednak, że będa i tacy, którzy przynajmniej wspomną o wielu sromotnych postawach i porażkach duetu Łapin - zawodnik.
Pewnie dowiemy się jak zwykle, że to wina zawodników. Mam tylko nadzieję, że ktoś wspomni, że KP ma realny wpływ na dobór zawodników i jako team ponoszą pełną odpwiedzialnośc za wyniki.
Generalnie chodzi o OBIEKTYWNĄ ocenę rzeczywistośći, w tym i Łapina, który ma zdecydowanie więcej nie-sukcesów niż sukcesów. Zwłaszcza, że sukcesy są mocno wątpliwe, bo podszyte sprytną selekcją przecwiników.
Gmitruk natomiast w karierze zawodowej spotykał na swojej drodze świetnych zawodników, Adamek, Masternak to naturalne talenty, oni czują boks. Jak to mówił Kostyra "Byrdowi trener potrzebny jest mnie więcej tak, jak Einsteinowi nauczyciel matematyki.".
Tymczasem w mojej opinii zarówno Gmitruk jak i Łapin to nie jest światowy poziom, co najwyżej dobry europejski. Ale się sprawdza w praktyce.
Proksa "pod Łapinem" walczył TYLKO jeden raz. Na logikę to chyba dużo za mało by brać pod uwagę tą walke przy wnioskowaniu.
Sosnowski pod Łapinem "osiągnał" 2 porażki i jeden dramtyczny remis. Pisanie tu o zasługach Łapina to nieporozumienie. Jeśłi ktoś coś tu dobrego zrobił to promotor Sosny doprowadzając go do intratnej finansowo walki z Kliczką.
Jeśłi jednak nadal chcesz bronić zasług Łapina o wspomnianych 2 zawodników to pamiętaj rówjnież, że to są ludzie którzy do Łapina z czymś weszli, co dodatkowo utrudnia ocenę jego trenerki.
Tymczasem jakoś dziwnie większość komentatorów omija to, co może i powinno byc podtsawą do oceny kompetencji Łapina. Mianowicie osiągnięcia zawodników prowadzonych przez niego "od wieków":
Kołodziej, Hutkowski, Janik, Jackiewicz, Włodarczyk, Wawrzyk, Bienias oraz wielu innych w tym nowe nabytki.
To jest absolutny fundament do oceny kompetencji Łapina.
Przypominam również, że dziś Włodarczyk określany jest jako ograniczony sportowo zawodnik. A co mówiono o nim w KP 5 lat temu? Czy Ugonoh, który jest dziś określany jako talent za 5 lat nie będzie również tak opisywany?
Co łączy tych wszystkich zawodników?
Sztab trenerski. I skończmy już z pisaniem o winie zawodników, ze oni są tacy i owacy. Mają po prostu przeciętnego trenera i tyle.
Jak o faktach, to faktach.
"Proksa "pod Łapinem" walczył TYLKO jeden raz. Na logikę to chyba dużo za mało by brać pod uwagę tą walke przy wnioskowaniu."
Kłamiesz. A kto przygotowywał Proksę na Navasquesa? Łapin. Był również w narożniku podczas walki.
"Kołodziej, Hutkowski, Janik, Jackiewicz, Włodarczyk, Wawrzyk, Bienias oraz wielu innych w tym nowe nabytki."
Lol, a z czego tu krzesać? Poza nieprzeciętnym Włodarczykiem i przyzwoitym Jackiewiczem, reszta to jakaś liga podwórkowa. Tu żaden trener by nie pomógł.
Kołodziej, Hutkowski i Wawrzyk to zawodnicy nie pokonani w ringu. Nie można obwiniać trenera o to, że nie walczą z silnymi rywalami. Nie można też z góry zakładać na podstawie własnego widzimisię, że z takimi przeciwnikami by przegrali.
Można sie spierać jak wypada jego praca. Biorąc jego prace z Kołodzieją, Janikiem i resztą z 12KP,która walczy z bumami to można ocenic super praca ,ale na tle tych bumow z Węgier,Słowacji,Argentyny to sam cutman by wystarczył.
Natomias prowadzi on też Włodarczyka,Prokse,Sosnowskiego i Jackiewicza, ktorzy walczyli juz z rywalmi z wyższej półki niż bum.
Jego dorobek nie wyglada imponujaco.
Teraz trzeba Sobie tylko zadać pyt. Czy to jego podpieczni sa średniakmi?, CZy poprostu trener jest słaby.
Łapin ogolnie jest jeszcze młodym trenerem,wiec wszystko przed nim,dla mnie ma wiele jeszcze do zrobienia.
Bo też trzeba na to spojrzeć talent Proksy,a talent Włodarczyka? to tak jak porównać Barcelona z polskim klubem w piłke.
Mnie tylko jedna rzecz odpycha od tego trenera, przy walce
Włodarczyk-Palacios, zamiast pokazać charakter ,dać jakas reprymende,zbesztac,wiechać na amibicje,probować cos wymyśleć. To on w narożniku ze spokojem : "Daj szanse sędziom" i "prjawy,ljewy" co zresztą każdy kibić na trybunach krzyczy.
Kolejna sprawa to wydaje mi si,ze ten trener ma tylko plan A i nic wiecej. Jak walka jego zawodnika nie idzie pomysli,to juz Łapin nie wie co zrobić,nie mysli nad jakims planem w trakcie walki co zrobić, tylko powtarza jakies regułki wyuczone na treningu typu prawy,lewy.
Tak jakby fakt przygotowywania Proksy o jedna walkę wiecej (Navasquez) zmianił logikę dowodzenia.
I oczywiście dalej powielasz klasykę z cyklu "z pustego to i Salomon nie naleje". To świetny chwyt, którym można manipulować obraz rzeczywistości, ale ma niewiele wspólnego z argumentacją.
Pośrednio natomiast dowodzisz, że:
1. Albo w Polsce i okolicach nie ma żadnych utalentowanych do pięśćiarstwa ludzi
2. Albo KP jest sytemowo niezdolne do ich wyszukiwania, zaś Łapin jest "nicniemogącą" sierotką, która obrabia to co się jej podaje.
W każdym razie szukania winnych w zawodnikach c.d.
Zarzucacie mu te, że jego zawodnicy nic nie osiągneli, poruwnujecie do Gmitruka. No ok, Gmitruk moim zdeniem jest lepszym trenerem to nie podlega dyskusji.
Ale poptrzcie na zawodników Gmitruka i Łapina.
Ilu Gmitruk ma świetnych zawodników, aspirujących w przyszłości do jakiś większych tytułów? Ilu Łapin? No i odpowiedzcie sobie sami.
Krytykujecie, że Szpilka walczy z bumami. A z kim walczą np. Sulęcki? Dąbrowski? A nawet taki Sęk? No właśnie.
Zaraz powiecie, że jest u Gmitruka Masternak. Ale to tylko jeden zawodnik(u łapina jest np. Proksa)
Moim zdaniem Łapin jest wporządku. Ma wady, zalety. Jest bez wątpienia słabszym trenerem od Gmitruka ale trzymającym solidny poziom.
Zresztą nie ma sensu moje pisanie bo wy krytykujecie wszystkich, Adamka,że nie ma ciosu i walczy dla kasy, Włodarczyka, że mało bije i jest drewniany, Łapina za wszystko, Szpile za to ,że walczy z bumami itp. Tacy są Polacy niestety.
Zmieńcie trochę nastawienie i poszukacjie pozytywów ,a nie tylko misusów. I cieszcie się, że boks jakby nie było, pomalutku rozwiją się u nas w kraju.
Diablo jest i będzie sztywny i nikt tego nie zmieni.
Ciągnąć za uszy i ustawiać takiego zawodnika to spora sztuka.
W walce z Palaciosem Diablo bał się cokolwiek zadać, i co trener miał za niego wyjść na ring?
Treningi i prowadzenie geniusza Proksy nie zmieniły jego stylu walki, jest bez zmian a nawet na plus. Skoro Proksa woli trenować z Łapinem a nie z Gmitrukiem to znaczy że ten trener coś potrafi.
Pamiętajmy, że trenowanie takiego nietypowego boksera jakim jest Proksa nie jest łatwą sztuką. Taki geniusz widzi czy trener łapie jego styl czy nie.
Jackiewicz to "ciasteczkowy potwór" (z jego wagą bywa różnie), solidny ale średni, a jednak wybił się w Europie.
Cygan to problemy z prawem i przerwy co jak wiemy nie wpływa dobrze na formę. Do tego jeszcze uparty.
Wawrzyk, Kołodziej, Hutkowski to znaki zapytania...
Skoro grupa inwestuje w Szpilkę i wysyła go do USA to znaczy że nie widzą w nich potencjału.
Powiedzmy sobie szczerze.
Średni bokserzy którzy dostają szansę walki o pasy.
Ja w tej grupie widzę dwóch najlepszych zawodników:
Wasilewski i Łapin.
Pierwszy jest w stanie dobre walki załatwić, zorganizować gale.
Drugi przygotować średnich zawodników pod walkę.
Prawda jest taka że Włodarczyk od walki z Cunnem zrobił regres i teraz męczy sie z dużo gorszymi zawodnikami, Frago - 1 , Palacios i bądzmy szczerzy gdyby Green nie spuchł byłaby wysoka przegrana na punkty.
Nokałt przyszedł po wyrzuceniu "taktyki" Fiodora i pujściu na żywioł.
Pod Łapinem zarówno Diablo jak i Jackiewicz stali się bokserami kompletnie biernymi, stoją i zbierają. Ja mam wrażenie że Łapin z Włodara chce zrobić Włodymira, szachiste na dystans, a Krzysiek z Cunnem wygrał właśnie w pełnej klinczów walce, którą uważam za jego najleprzą w karierze.
Podsumowując Łapin to trener bardzo bardzo dobry , ale na poziomie mistrzowskim to za mało, dlatego walki o tytuł zawodników 12KP są jakie są.
1. Miszczostfo Włodarczyka - o tym już napisano wystarczająco dużo.
2. Mistrzostwo Proksy, które w 99% jest zasługą Proksy i jego historii, nie zaś trenerki Łapina.
Odnieś się do osiągnięć Łapina z Janikiem, Kołodziejem, Jackiewiczem, Bieniasem, Kosteckim, Wawrzykiem itd.
@mieszko77 - dobrze napisane. Trzeba widzieć całość dokonań i nie dać porwać euforii po KO na Greenie.
Wszystko to kładzie podwaliny pod dobry boks, brakuje jednak Łapinowi mistrzowskiego sznytu. Jego pięściarze są przewidywalni, ich praca nóg pozostawia sporo do życzenia(szybkość poruszania się po ringu WŁodarczyka, czy ktoś-kiedyś próbował nad tym pracować?), brak balansu tułowia, mizerne kombinacje ciosów, kiepski timing - tego mi brakuje u pięściarzy Łapina.
W przeciwieństwie do Gmitruka, nie potrafi zlokalizować rezerw u własnych pięściarzy, wespół z nimi podjąc ryzyka i przebić się przez barierę solidności - najlepszy przykład to właśnie Wilczewski, który ringowym wirtuozem nigdy nie był, ale gdy okrzepł psychicznie, stał się pewny siebie, zaczął robić w ringu rzeczy, o które nikt wczśniej by go nie podejrzewał. Jestem przekonany, że z Łapinem, który nie potrafi pobudzić sfery wolicjonalnej i zaaplikować własnym pięściarzom technicznych nowinek nie osiągnałby tego co z Gmitrukiem.
Paradoksnalnie jednak - to może być odpowiedni trener dla Proksy, bo jemu nie potrzeba fajerwerków, ale solidnego warsztatu popartego rzetelną pracą - dobrej obrony, jabu etc. Talentu ma aż nadto.
Ciekawe co Szpilka wyniesie z tej współpracy?
kilka sukcesow jego zawodnikow stawia go jednak w czolowce bo to osiagniecia najbardziej zapisuja sie na czyms koncie