BARRETT ZACZEPIA WITALIJA
Monte Barrett (35-9-2, 20 KO) zbiera żniwa sierpniowego zwycięstwa nad Davidem Tuą. 40-letni już bokser z Nowego Jorku przymierzany jest przez prasę na Antypodach do trzeciego starcia z "Terminatorem", ale on sam wolałby dostać szansę zaboksowania o tytuł mistrza świata. Monte za pośrednictwem mediów zaproponował nawet swoją kandydaturę jako potencjalnego pretendenta dla Witalija Kliczki (43-2, 40 KO), który obecnie negocjuje warunki kontraktu na walkę z Davidem Haye'em (25-2, 23 KO).
- Witalij, chcesz się zmierzyć z Haye'em, ale on tak naprawdę nie zasługuje na taką szansę. Przecież on uciekał cały pojedynek przed twoim bratem, a potem ogłosił zakończenie kariery. Aleksander Powietkin też miał swoją szansę, jednak z niej nie skorzystał, kto więc jeszcze został? Pokonałeś już przecież raz Chrisa Arreolę, a o Aleksandrze Dimitrenko nikt nie słyszał. Tua miał być kimś, kto stawi czoła obu braciom, lecz ja go dwukrotnie pokonałem i zasłużyłem sobie na swoją szansę. Jako mistrz świata wagi ciężkiej jesteś poniekąd zobowiązany do pojedynków z najlepszymi z możliwych rywalami, a ja jestem właśnie kimś takim - powiedział nieskromnie Barrett.
Zgadzam się. Z Adamkiem walka mogła by być bardzo dobra.Odpowiednie style i zbliżone umiejętności, warunki i możliwości.
rafpietrzyk
Czym by go niby skończył Adamek do 3-4 rundy? Nie mógł skończyć Arreoli, Estrady, czy nawet ociężałego McBride? Skończył po gradzie ciosów niepełnosprawnego i nieprzygotowanego Gołotę i amatora cruisera z nadwagą Maddalone. A taki Barret ma lepszą od Adamka technikę i obronę. Naprawdę sądzisz, że będzie zbierał na twarz grad ciosów Adamka i będzie leżał po trzech rundach? :) Jakoś Tua nie mógł go skończyć.