ALVAREZ: DLA FLOYDA ZEJDĘ DO 150 FUNTÓW
Redakcja, boxingscene.com
2011-11-29
Saul Alvarez (39-0-1, 29 KO) zapewnia, że jest gotowy do wielu poświęceń, by zachęcić Floyda Mayweathera Juniora (42-0, 26 KO) do stoczenia walki w maju przyszłego roku. 'Canelo' jest mistrzem WBC w wadze junior średniej, a 'Money' posiada tytuł tej samej federacji w dywizji półśredniej. 21-letni Meksykanin proponuje umowny limit 150 funtów.
- Walka z Mayweatherem jest tym, czego chcę. Czuję się teraz bardziej dojrzały, mogę dla niego zejść do 150 funtów. De La Hoya zapewnił mnie, że to załatwi. Ludzie chcą zobaczyć mnie z Mayweatherem - uważa Alvarez.
Rudy jest młody, kazali mu coś takiego powiedzieć i wypaplał prasie. Żeby tylko tego nie żałował, bo Piękniś go w ewentualnym starciu zdeklasuje. Już Lemieux do tej pory nie może się otrząsnąć po porażce z Rubio i ma nauczkę całe życie. A Canelo przecież wyzywa nr 1 P4P!!!
2.ważenie w dniu walki
3.ograniczenie liczby (niższych)kategorii wagowych
Popieram.
Przeciez to byloby samobojstwo - walki odwodnionych, oslabionych bokserow. Wazenie jest dzien wczesniej po to bo bokser musi miec czas na regeneracje.
Powinny byc dwa wazenia - takie jak jest teraz na dzien przed walka oraz w dniu walki z limitem np. +10 pounds.
Sztucznych limitow natomiast w ogole nie powinno byc a w walkach o mistrzostwo w szczegolnosci bo to jest jak kradziez a kategorii i tak jest juz za duzo.
bobi mysli sobie: Zacznijmy juz dzisiaj kampanie w kierunku Floyda, cel jest jeden: zarobic jak najwiecej kasy.
Tylko nie lepiej poczekac troche? Floyd sie zestarzeje, a nuz go jakims cudem pokonasz, a kasa bedzie wieksza i będzie sie zgadzac.
Odwodniony bokser to głupi bokser. Nad głupcami nie należy się litować. Bokserzy powinni walczyć w takich kategoriach, jakie są w ich zasięgu fizjologicznego optimum.
Po drugie. Zawsze będą tacy, którzy będą chcieli zarobić walcząc w "nieswoich" kategoriach. Tego się nie da uniknąć. Można jednak wprowadzić ważenie w dniu walki - to byłoby najbardziej pożądane. Przecież limity kategorii są limitami, które określają warunki WALKI, a nie warunki w przededniu walki. Wracają do meritum. Im mniej kategorii wagowych, tym mniej bokserów, którzy będą kombinować.
Bokser musi mieć czas na regenerację po ważeniu? Z całym szacunkiem - to głupia teza. Ważenie dzień przed walką niszczy ten sport.
..."Sztucznych limitow natomiast w ogole nie powinno byc a w walkach o mistrzostwo w szczegolnosci bo to jest jak kradziez"...
nikt nikomu nie broni umówić się i powalczyć ze sobą w dowolnej wadze, ale jak słusznie zauważyłeś nie w walkach o pasy mistrzowskie!
Natomiast odwadnianie się, to jest już naginanie wagi, dla konkretnej walki, a więc problem boksera, czy będzie osłabiony czy też nie ;)
Kategorie wagowe wymyślono po to, by dać szansę mniejszym, lżejszym, a więc siłą rzeczy słabszym fizycznie bokserom, a nie cwaniakom w stylu SG Martineza, czy innych, ale to tylko moje skromne zdanie ;)
Jak byś żyl w krainie Absurdu.
Tak jako teoretyk pisac mozesz ale w praktyce tak to wyglada wiekszosc bokserow zbija w dniu wazenia i w dniu walki kazdy z nich jest ciezszy o 2-3kg, duza czesc o 5kg i sa tacy wlasnie jak Alvarez i Martinez ktorzy waza jeszcze wiecej niz te 5kg.
Problem polega na tym aby wyeliminowac tych ostatnich ktorzy oszukuja i naginaja limity i dlatego powinien byc limit w dniu wazenia np. +10punds lub mniej.
W teorii ladnie to co piszesz wyglada ale w praktyce jest niemal utopijne.
PWncwjssprf
Jak nie masz pojecia to zostaw swoje laickie komentarze dla kolegow z osiedla.
Wazenie w dniu walki to zaden problem tym bardziej ze juz ONE SIE ODBYWA i dlatego wiemy ile zawodnik wazy w dniu walki zawsze pokazuje to HBO w duzych walkach. Chodzi o to aby te wazenie nie bylo tylko ciekawostka a limitem a za przekroczenie brak walki.
Problem jest tez taki ze na 1 dzien przed walka mozna ja odwolac ale co zrobic gdy sa juz kibice na trybunach?
Pisac jest latwo ale co innego jest wprowadzic te wszystkie piekne idee w zycie.
"Problem jest tez taki ze na 1 dzien przed walka mozna ja odwolac ale co zrobic gdy sa juz kibice na trybunach?"
Dzień przed walką też trudno ją odwołać, bo jest już w programie telewizyjnym - umowy z reklamodawcami i tym podobne sprawy.
Prawda jest taka, że ważenie powinno się odbywać na 10 minut przed walką - i powinien to bydź już element samego widowiska. Za każdy procent nadwagi powinna bydź kara pieniężna oraz kara punktowa. Mamy przykładowo walkę w limicie 140 funtów, a ktoś wnosi 144,2. Zaczyna więc walkę ze stratą 3 punktów, czyli de facto trzech rund. Co więcej, kara finansowa powinna przechodzić na rywala - ktoś mógłby bowiem stwierdzić, że i tak idzie na nokaut, więc punkty ma w dupie; powiedźmy 10% gaży za każdy procent przekroczonej wagi. Oczywiście, powinien bydź jakiś górny limit jej przekroczenia - na przykład 5%. Po jego osiągnięciu walka mogłaby się odbyć tylko za zgodą rywala, a w razie jego porażki - nie byłaby wpisywana do rekordów obu bokserów.
Dlatego ja zaproponowalem cos realnego co da sie wporawdzic w praktyce.
"Powinny byc dwa wazenia - takie jak jest teraz na dzien przed walka oraz w dniu walki z limitem np. +10 pounds." lub innym limitem jezeli ten jest za duzy lub sensowniej procentowo bo dla junior ciezkiego 1kg to co innego niz dla lekkiego.
Takie cos juz federacje moga wprowadzic.