WOLAK: MUSZĘ BYĆ SPRYTNIEJSZY
Już w najbliższą sobotę w Nowym Jorku odbędzie się gala boksu, która elektryzuje chyba wszystkich kibiców tego pięknego sportu. Odbędą się na niej dwa wielkie rewanże. W pierwszym z nich Paweł Wolak (29-1-1, 19 KO) po raz drugi skrzyżuje rękawice z Delvinem Rodriguezem (25-5-3, 14 KO), a w walce wieczoru wieloletni konflikt rozrzygną dwie mega gwiazdy grupy Top Rank - Miguel Cotto (36-2, 29 KO) i Antonio Margarito (38-7, 27 KO).
Poprzednim razem 'Wściekły Byk' i były pretendent do tytułu mistrza świata IBF w wadze półśredniej stworzyli wspaniałe, dramatyczne widowisko, które zakończyło się niesatysfakcjonującym remisem. Wolak zakończył tamtą walkę z niespotykanej wielkości opuchlizną przy oku i zdaje sobie sprawę, że drugi raz sędzia ringowy może nie pozwolić mu walczyć z tak groźną kontuzją.
- Zamierzam wyjść do ringu z takim samym nastawieniem, jak w naszej pierwszej walce. Oczywiście tym razem muszę być sprytniejszy. Na pewno nie zabraknie mi agresji. Jestem tutaj, by walczyć. Jestem wojownikiem i będę się bił. Bez wątpienia muszę wprowadzić pewne zmiany, ale miałem najdłuższy obóz przygotowawczy w całej karierze, więc moje ciało jest gotowe. Jestem w formie i zapewniam wam, że to będzie wspaniały pojedynek. Wiem, że Delvin też trenował bardzo ciężko. Wszystko roztrzygnie się w sobotnią noc - oświadczył 30-letni Polak.
Pamiętam jak byłem nastawiony przed walką z Foremanem i jaką radość sprawiało oglądanie Pawła w tym pojedynku. Mam nadzieję, że tym razem będzie tak samo.