LYLE VS FOREMAN - WSPOMNIENIE
Jakub Biluński, youtube.com
2011-11-27
Zmarły w piątek Ron Lyle wziął udział w wielu niezapomnianych ringowych wojnach, ale kibicom szczególnie zapadła w pamięć walka z Georgem Foremanem, która została przez magazyn ''The Ring'' wybrana najlepszą walką 1976 roku. Jest ona uważana za jeden z najbardziej brutalnych i emocjonujących pojedynków w historii wagi ciężkiej. Powracający po porażce z Muhammadem Alim Foreman został przez Lyle'a zmuszony do najwyższego wysiłku. Cztery nokdauny, dziesiątki potężnych ciosów i nieludzka odwaga - Cześć Twojej Pamięci Ron.
Gdzie Ty żyjesz człowieku i ile Ty masz lat .
Zawodowi bokserzy od zawsze walczyli dla pieniędzy . Tyle że wtedy były one duże ale nie aż tak żeby mogli żyć jak królowie z jednej słabej walki rocznie jak to robią obecnie mistrzowie .
Ps To jest skrót walki . Czy ja dobrze rozumiem że wszystkie 4 liczenia były po kolei w krótkich odstępach czasu na przestrzeni dwóch rund ??
Myślę, że walczył, by wygrać i to niezależnie od tego, czy bił się z białym czy czarnym oponentem. Jeśli wg Was gloryfikuję to wg mnie - umniejszacie to czym był boks kiedyś, a czym jest teraz.
To nie skrót :)
Nie na temat, ale gorąco polecam. Niesamowita sprawa: 5 WIELKICH MISTRZÓW przy jednym stole...
http://www.youtube.com/watch?v=asyQAAdbpDk&feature=player_embedded
Foreman, Norton, Frazier, Ali, Holmes
w którym roku to było?