CHARR: TO PO PROSTU WSTYD
Syryjczyk Manuel Charr (20-0, 11 KO) dołączył do długiej listy ''ciężkich'' wyzywających na pojedynek braci Kliczko. Mieszkający w Kolonii ''Diamond Boy'' swoim ostatnim występem (18 listopada Charr pokonał przed czasem Brazylijczyka Nascimento po słabej walce) nie przekonał chyba nikogo, że może stanowić dla ukraińskich mistrzów jakiekolwiek zagrożenie, ale urodzony w Bejrucie zawodnik nie traci rezonu.
- Co ci Kliczkowie wyprawiają? Walczą z byłymi ''cruiserami'' - to po prostu wstyd. Władimir śmie walczyć z Mormeckiem... Dzięki Bogu, ja chcę walczyć z najlepszym - z Witalijem. Kiedy go pokonam, zajmę się Władimirem i odbiorę mu tytuły. Robi mi się niedobrze kiedy widzę, jakich przeciwników dobierają sobie bracia. Witalij - jestem gotowy na bitwę - powiedział Charr.
Jak widac, taktycznie jest odpowiednio nastawiony aby pokonac ukraincow.
Wystarczy ze wejdzie z jednym z nich do ringu i powtorzy te same slowa jeszcze raz, a ukrainiec jak sciety padnie na deski i zacznie sie turlac po calym ringu. Sedzia mogly liczyc nawet do trzydziestu ale watpie czy Kliczko bylby wstanie sie podniesc po tak potwornym ciosie ;)