ODSZEDŁ RON LYLE...
Redakcja, Informacja własna
2011-11-27
W wieku 70 lat zmarł kolejny pięściarz, który występował w czasach złotej ery wagi ciężkiej. Ron Lyle odszedł jeszcze bardziej niespodziewanie, niż kilka tygodni temu Joe Frazier - utrzymujący dobrą formę i cieszący się nienagannym zdrowiem mieszkaniec Colorado nagle poczuł silne bóle w okolicach brzucha i w wyniku komplikacji zmarł po krótkiej walce z uciążliwymi doległościami.
Kibice najlepiej pamiętają mocno bijącego Lyle'a z dwóch pojedynków. Pierwszym z nich był nieudany atak na tron wagi ciężkiej, kiedy Ron przegrał przez techniczny nokaut w jedenastej rundzie z samym Muhammadem Alim, natomiast drugi to wypełniona nokdaunami brutalna wojna z Georgem Foremanem, która ostatecznie zakończyła się porażką Lyle'a przez KO w piątym starciu.
Jakiś kiepski okres przyszedł na pięściarzy :-(((
czek dis ałt! To sie nazywa boks!
RIP
Norton następny ?
Bo na Aliego nie ma siły.