POWIETKIN: WKRÓTCE WALKA Z KLICZKĄ
Aleksander Powietkin (22-0, 15 KO), regularny mistrz świata federacji WBA w wadze ciężkiej po raz kolejny odniósł się do spodziewanego od wielu miesięcy pojedynku z Władimirem Kliczką (56-3, 49 KO). Według 31-letniego boksera z Rosji, do walki z posiadaczem pasów WBA (status superczempiona), WBO, IBF i IBO dojdzie już niedługo.
- Po wygranej nad Rusłanem Czagajewem w moim życiu tak naprawdę nic się nie zmieniło, może jedynie częściej ludzie poznają mnie na ulicy. Ważniejsze jest to, że wraz ze zdobyciem mistrzowskiego pasa spełniłem ostatnią wolę mojego ojca. Zawsze chciał, abym został mistrzem - wyznaje Powietkin, który pierwszą obronę pasa WBA ma zaplanowaną na 3 grudnia. W Helsinkach zmierzy się wówczas z Cedricem Boswellem (35-1, 26 KO).
- Wygrana z Czagajewem przybliżyło mnie też do walki z Władimirem Kliczką. Bardzo chcę tego pojedynku i jestem pewien, że wkrótce do niego dojdzie. Jestem już w pełni gotowy na takie wyzwanie i jestem przekonany, że wygram. Jeśli chodzi o Boswella, jest to doświadczony, dobry bokser i nie będzie łatwo go pokonać, niemniej wiem, że tak się stanie. Jestem mistrzem świata i muszę walczyć z najlepszymi. Do Helsinek z moją ekipą ruszam już 28 listopada - zdradza podopieczny Teddy'ego Atlasa.
Z Władymirem większe szanse dawałbym Heleniusowi, Saszce natomiast z Vitem.
Taa o ile znowu nie uciekniesz pucołowata piczko :)
"Bardzo chcę tego pojedynku" XDD
"jestem pewien, że wkrótce do niego dojdzie" XDDD
Ale tak sobie to tłumacz :) Jesteś mistrzem haha :D
Povietkinma chyba prawo do tego zeby przystapic do pojedynku z Wladimirem,w czasie ktory bedzie dla niego najbardziej odpowiedni.Atlas nie chcial zeby Saszka walczyl z Kliczko rok temu.Povietkin mu zaufal i wydaje sie,ze na tym nie stracil,tylko zyska.Zarowno sportowo jak i finansowo.
Data: 26-11-2011 19:54:33
KapralWiaderny
Povietkinma chyba prawo do tego zeby przystapic do pojedynku z Wladimirem,w czasie ktory bedzie dla niego najbardziej odpowiedni.Atlas nie chcial zeby Saszka walczyl z Kliczko rok temu.Povietkin mu zaufal i wydaje sie,ze na tym nie stracil,tylko zyska.Zarowno sportowo jak i finansowo.
To co odstawili, to jak się tłumaczyli to była komedia i wstyd na cały świat :) i Wład z tym kartonowym powietkiem na konfie hehehe ;) ...a teraz jeszcze doszła żenada jakoby sasha został "miszczem" = oczywiscie tytuł z dupy wzięty bo wujo S. załatwił od przekrętów z wba.
Data: 26-11-2011 17:43:10
KapralWiaderny ciekawe czy powiedziałbyś do niego pizdo w twarz :) Szczerze wątpię bo mogło by się to dla Ciebie źle skończyć...
No co ty nie powiesz :) Póki ruska dama nie pokona któregoś z braci nie ma prawa nazywac się mistrzem (niezaleznie od tego ile wujo S. jeszcze podobnych paseczków załatwi) i tyle w temacie.
Data: 26-11-2011 16:58:57
jeszcze się nie spełniło marzenie twojego ojca bo mistrzem nie jesteś musisz najpierw pokonać Władimira wtedy będziesz mógł powiedzieć z czystym sumieniem że jesteś prawdziwym mistrzem
Dokładnie. Ojciec sie tam pewnie az w grobie przewraca na bełkot synalka.
No tak,cale zamieszanie pozostawilo pewien niesmak.Ale jakis czas po tym,Atlas ucziwie przyznal,ze to on sklonil Povietkina do rezygnacji z pojedynku,poniewaz uwazal ze nie jest on jeszcze gotowy na taka walke,a takze uznal iz pieniadze jakie mial przypasc Saszce w udziale nie byly adekwatne do rangi wydarzenia.Zrobil to chyba w trosce o swojego podopiecznego,co ja uwazam za chwalebne
Natomiast odnosnie paska jaki posiada obecnie Povietkin,to sam pewnie zdaje sobie sprawe,ze jest to drugorzedny tytul,ale musi skakac jak mu zagraja.Jego pozycja w dywizji hevy jest poczesci zalezna od Sauerlanda
Zapewne dojdzie kiedys do jego konfrontacji z Kliczko.Potem niezaleznie od wyniku,nie bedzie mogl sie tlumaczyc ze to bylo zawczesnie i nie byl przygotowany