PACQUIAO MOŻE ODEJŚĆ W KAŻDEJ CHWILI

W przyszłym miesiącu Manny Pacquiao (54-3-2, 38 KO) kończy 33 lata. W ostatnich walkach miewał problemy ze skurczami i utratą czucia w nogach. Zdaniem wielu filipiński gwiazdor znajduje się już na równi pochyłej i z każdym występem oddala się od swojego okresu 'prime'.

Długa kariera pełna wyczerpujących wojen i pojedynki ze znacznie większymi przeciwnikami w ostatnim czasie musiały w końcu się odezwać. 'Pacman' powoli odchodzi i nie zostało mu już wiele walk na bokserskich ringach.

- W każdej chwili mogę ogłosić zakończenie kariery. Problem tkwi w tym, że nie ma na horyzoncie następnego Manny'ego Pacquiao. Kocham boks. Chcę, żeby po moim odejściu znalazł się ktoś, kto będzie kontynuował moje dzieło. Nie ma dla mnie znaczenia, skąd będzie pochodził, ale ma być idolem dla wszystkich fanów tego sportu - powiedział 'Pacman'.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Hoody
Data: 26-11-2011 15:25:27 
Nie ma horyzoncie następnego Pacquiao? Czy on bierze to samo co jego ekipa? Nie wiedziałem, że jest takim megalomanem. Cenię go jako boksera, ale nie jest moim idolem, podobnie jak nie jest dla wielu fanów tego sportu. Manny to wielki bokser ale jeśli stoczy kolejne kontrowersyjne walki i utrzyma taki ton wypowiedzi to nie odejdzie z tego sportu w chwale.
 Autor komentarza: PWncwjssprf
Data: 26-11-2011 15:32:47 
Karol Proksa :)

__
' DAB nie jesteś sam
Jesteśmy z Tobą DAB '
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 26-11-2011 15:45:18 
@hoody
Chodzi o międzynarodową gwiazdę boksu , taką samą jak on kiedy pokonał inną wielką gwiazdę . Będąc szczerym to nie widzę za bardzo następców na gwiazdy po odejściu Floyda i Paca
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 26-11-2011 15:48:39 
Ta inna wielka gwiazda to De la Hoya , zapomniałem dopisać
 Autor komentarza: Peterr48
Data: 26-11-2011 15:49:59 
Jest kilku dobrze zapowiadających się bokserów na horyzoncie : Yuriorkis Gamboa, Nonito Donaire, Amir Khan czy chociaż Grzegorz Proksa.
 Autor komentarza: ali1994
Data: 26-11-2011 15:50:09 
Ten gość się uważa za Boga;| Niech go Floyd zleje jak najszybciej i będzie po przereklamowanym Pacquiao , a co do tego ze nie ma młodszych to Khan w tej chwili go oklepie :D
 Autor komentarza: iron28
Data: 26-11-2011 15:50:21 
@szansepromotions -De la Hoja,to melodia przeszlosci!nie zapominaj o tym..pozdrawiam
 Autor komentarza: THUG
Data: 26-11-2011 15:53:46 
Co się stało DABOWI?
 Autor komentarza: tolek78
Data: 26-11-2011 16:04:17 
Dab powrócił po zbanowaniu
 Autor komentarza: Hoody
Data: 26-11-2011 16:07:13 
@szansepromotions
Ciężko teraz pokonywać inne gwiazdy bo każdy chroni swego tyłka jak może. Pacquiao nie będzie jednak dla boksu tym, kim jest Tyson, Roy Jones Junior, zapewne teraz będę bluźnił, nie będzie nawet tym kim jest Prince Naseem Hamed. To nie jest tylko kwestia umiejętności. Obecnie też jest sporo bokserów potrafiących więcej niż Pac-man. Nie jest to postać tak wyrazista, jak wymienieni przeze mnie bokserzy.
Zgadzam się z Peterrem48, do jego listy chciałbym dopisać Saula Alvaereza, po dzisiejszej walce.
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 26-11-2011 16:20:30 
@iron28
Nie chodzi mi o to ,że to przeszłość , po prostu chodziło o zmianę warty i nie ważne w jakim stanie był Oscar .
@Hoody
Moim zdaniem to się zapisze jednak , w końcu ta całą papka promocyjna się nie ulotni , że mistrz świata 8 kategorii , że bije większych od siebie , że jest hiper szybki itp , nie ważne jaka jest prawda . Oscar też był znany mimo ,iż swoje największe walki przegrał .
 Autor komentarza: Dantie
Data: 26-11-2011 16:40:56 
Bez przesady. Dopiero co wszyscy wychwalali Paca pod niebiosa, teraz mówią, że znajduje się na równi pochyłej. Wg. mnie Pacquiao dalej jest świetnym zawodnikiem, teraz, dzięki dodatkowej motywacji, będzie jeszcze bardziej niebezpieczny. Wcale nie przekreślałbym jego szans z Mayweatherem, jak większość ekspertów uważa.
 Autor komentarza: Rybba
Data: 26-11-2011 16:56:02 
Moim zdaniem ta wypowiedź to ewidentnie kolejny etap wywierania presji na Aruma- w ten sposób wysyła komunikat "albo zorganizujesz mi walkę z Mayweatherem albo kończę karierę i nic nie zarobisz"
 Autor komentarza: Hoody
Data: 26-11-2011 17:05:16 
@Dantie
Szanse Pacquiao z FMJ są większe niż szanse na odbycie się tego pojedynku. Też nie skreślałbym go w takiej walce. W ogóle kariera Manny'ego ostatnio nosi piętno Floyda. Najwięksi zawodowi bokserzy albo byli bezkonkurencyjni, albo przegrywali z najgroźniejszymi rywalami z tym, że nigdy ich nie unikali. Na blask Pacmana ciągle pada cień FMJ. Myślę też, że po jego porażce z Floydem pojawiło by się wiele głosów że piękniś pokonał past-prime Pacquiao.
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 26-11-2011 17:23:07 
Szanse Pacquiao z Mayweather-em w dużej mierze zależą od tego, czy Filipińczyk byłby w stanie wykrzesać z siebie większą dawkę agresji. W walce z Marquez-em nie było tego widać. Owszem, gdy ktoś atakuje - Emanuel siłą rzeczy robi swoje, ale w innym przypadku pojawiają się problemy. Jestem przekonany, że Filipińczyk mógł skończyć Marquez-a, gdyby postawił wszystko na jedną kartę. Zapędził go do lin i wszedł w wymianę. Jego problemem był deficyt agresji. Typowe dla Pacquiao ataki z doskoku nie działały na Marquez-a, bo Meksykanin opanował do perfekcji kontry po odskoku. Należało go zapędzić do narożnika i zasypać gradem ciosów. Ale Pacquiao ograniczył się do pojedyńczych akcyj przez co Meksykanin mógł się za każdym razem "przegrupować" i odpocząć. Należało Go przycisnąć, wybić z rytmu. Marquez bardzo dbał o to, żeby walka nie zamieniła się w wojnę. Każdą próbę ataku starał się karcić z całą mocą. Ale nie miał siły, żeby opierać się silniejszemu, młodszemu rywalowi, gdyby ten poszedł na całość. Sam początek walki pokazał, że Pacquiao ma problem z agresją. Zamiast ruszyć na rywala, On jak zwykle chciał bawić się boksem. Nawet przy wolnym tempie walki Marquez pod jej koniec osłabł i przegrał większość z końcowych rund. Gdyby kanonada trwała od początku, nie dotrwałby do końca. Obrażenia Pacquiao byłyby w tej sytuacji bardzo znaczne, ale nie wierzę, żeby Marquez-owi udało się znokautować Filipińczyka. Problem z agresją był już widoczny w walce z Mosley-em. Czekałem na walkę z Marquez-em, żeby przekonać się, czy był to pojedyńczy przypadek, czy raczej jakaś prawidłowość. Niestety, wygląda to na prawidłowość. Wobec tego pokonanie Mayweather-a staje się bardzo trudne. Filipińczyk Murzyna raczej nie wypunktuje. Technicznie nie jest to niemożliwe, bo jest szybszy i bije niesamowitymi seriami, ale jest nieadaptujący, więc gdy Mayweather ogarnie jego styl będzie po walce. To jest jego największa słabość. Z Marquez-em był nawet taki moment ( bodaj w 10 rundzie ), że po prawym prostym zaczął bić cewy podbródkowy, ale poza tym nie było żadnej próby wprowadzenia czegoś nowego. Jeśli więc jest się przewidywalnym, to jedyną szansa na pokonanie Mayweather-a jest rozbicie go zanim ten ogarnie twój styl - a do tego potrzebna jest agresja, której Pacquiao brakuje. Nie skreślam Go jednak, bo Mayweather stał się ostatnio sam bardziej agresywny i otwarty na wojnę, więc ta postawa jest szansą dla Filipińczyka, ale jeśli Murzyn nie wejdzie do ringu celem znokautowania rywala, to słabo to widzę.
 Autor komentarza: KAOS
Data: 26-11-2011 18:45:41 
beniaminGT

Dobrze powiedziane, z malym wyjatkiem odnosnie tych koncowych rund w ktorych ja bynajmniej zadnej przewagi Pacmana nie zauwazylem.
Co natomiast zucalo sie w oczy juz od samego poczatku pojedynku to to ze Pacman skracal dystans tak bardzo ze Marquez wzasadzie nie kontratakowal tylko atakowal widzac rywala ktory nie wyprowadza ciosow a sam jest na wyciagniecie reki.

Co do opinie ze Pacman jest juz na rowni pochylej i ze juz teraz wszyscy go oklepia XD to po prostu brak slow i szkoda nawet zaprzatac sobie glowe takimi komentarzami czy tez artykulami.

Stare powiedzenie mowi styl robi walke Marquez pod zadnym wzgledem nie lezy Pacmanowi i juz co nie znaczy ze w nastepnym pojedynku Pacmana z innym rywalem bedzie tak samo i ma sie to ni jak w odniesieniu do Floyda.

Jak widac wystarczy jedna walka i juz rownia pochyla, past prime, oklep od wszystkich i co ino, a przeciez do wczoraj byl najwieksza gwiazda boksu zawodowego obecnych czasow ^^
Znow szare tlumy lykaja medialna papke i poca sie po nocach przy monitorach hihi
 Autor komentarza: championn
Data: 26-11-2011 19:48:37 
ee benjamin
styl robi walkę jak masz 2-óch byczków to masz wojne, jak masz czołg i maluch (vit v hje hje wiadomo kto) to masz dominacje, jak masz torreadora i byczka to masz atak i kontry etc etc reasumując pacman bał się przycisnąć bo pamiętał 2ie poprzednie walki z marqezem
 Autor komentarza: KapralWiaderny
Data: 26-11-2011 20:41:03 
- W każdej chwili mogę ogłosić zakończenie kariery. Problem tkwi w tym, że nie ma na horyzoncie następnego Manny'ego Pacquiao. Kocham boks. Chcę, żeby po moim odejściu znalazł się ktoś, kto będzie kontynuował moje dzieło. Nie ma dla mnie znaczenia, skąd będzie pochodził, ale ma być idolem dla wszystkich fanów tego sportu - powiedział 'Pacman'.


Powiem krótko: Wyjdź do Floyda a nie pieprzysz dyrdymały !!! :)
 Autor komentarza: os8
Data: 27-11-2011 01:44:02 
Hoody

To chyba jeszcze większy szacunek dla Maywethera za pokonanie past prime Pacquiao, skoro Floyd jest od niego starszy.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.