CHAVEZ JR: ON SIĘ MNIE BOI
Jakub Biluński, boxingscene.com
2011-11-21
Mistrz świata WBC wagi średniej, Julio Cesar Chavez Junior (44-0-1, 31 KO) twierdzi, że bardzo chce walki z mistrzem świata WBC wagi junior średniej, Saulem Alvarezem (38-0-1, 28 KO), jednak nie zgadza się na warunki proponowane przez team ''Canelo''.
- Oni chcą, żeby walka odbyła się w limicie wagowym 156 funtów. Nie mogę zejść do takiej wagi. Jeżeli ''Canelo'' naprawdę chce walki, zmierzmy się w limicie, który odpowiada obu stronom. Według mnie żądania ludzi Alvareza pokazują, że on się mnie boi... Walki między Meksykanami zawsze są dobre. ''Canelo'' jest dobrym zawodnikiem. Zróbmy to - powiedział syn legendy.
No tak, ale waga to bardzo ważna rzecz, gdyby nie to, to zawodnicy zgadzali by się na każdą wagę, i więcej by było filipińskich kongresmenów robiących kariere na odwodnionych zawodnikach z nazwiskiem
Ja podobnie, tyle że do tej walki nie dojdzie, bo Chavez woli obijać średniaków
Niby racja, ale przecież drugi zawodnik też może przytyć do walki od dnia ważenia, zresztą moim zdaniem szukanie catchweightu, lub całkowite rezygnowanie z pojedynku ze względu na ten kilogram czy dwa różnicy jest niedorzeczne. Doskonałym argumentem niech będzie przykład Marqueza, któremu przecież też mogłoby przeszkadzać robienie wagi poprzez nabieranie masy mięśniowej po to by sprostać wymaganiom obozu Pacquiao. Wielu obawiało się przed walką że ze względu na przybieranie na wadze, meksykanin straci na szybkości, lecz jak doskonale wiemy, tak się nie stało. Na mistrzowskim poziomie ma się przecież do czynienia z największymi specjalistami którzy to przecież potrafią tak ustawić prace swoją i zawodnika z którym pracują, by ten mógł podczas obozu "urosnąć" lub "zmaleć" w taki sposób, by nie stracić przy tym swoich walorów
Kategorii już teraz jest za dużo - konieczne są cięcia. Również głupawym pomysłem jest ważenie dzień przed walką.
Masz na myśli chyba ważenie w dniu walki? Zgadzam się z Tobą odnośnie zmniejszenia ilości kategorii wagowych. Odchodząc od tematu moim marzeniem jak i pewnie większości z was jest zlikwidowanie tych wszystkich licznych federacji i zostawienie tylko jednej z nich. W każdej kategorii wagowej powinien być tylko jeden pas mistrzowski, a nie jakieś tam pasy mistrza Bałtyku itp.