MICHAŁ OLAŚ: JESTEM DUMNY, ŻE MOGĘ REPREZENTOWAĆ POLSKĘ W LIDZE WSB

W piątek reprezentujący barwy klubu Dolce & Gabbana Thunder Mediolan, mistrz Polski wagi ciężkiej, Michał Olaś, odniósł pierwsze, historyczne zwycięstwo w zawodowej lidze World Series of Boxing, pokonując jednogłośnie na punkty po 5. rundach Irlandczyka, Seana Turnera.

Poprosiliśmy Michała, by podzielił się swoimi wrażeniami z debiutu w WSB oraz przybliżył nam otoczkę, jaka towarzyszy rozgrywkom znakomicie rozwijającej się zawodowej ligi bokserskiej.

"Do hali sportowej, gdzie odbył się mecz pomiędzy Dolce & Gabbana Milano Thunder z LA Matadors, dotarliśmy ok. godz. 19.00. Oprócz zawodników walczących na gali, towarzyszyli nam także pozostali członkowie zespołu, przez co atmosfera w szatni była naprawdę świetna. Każdy sobie nawzajem pomagał, mobilizował, żartował i przez to "napięcie" przed galą było zupełnie rozładowane. Przed oficjalną prezentacją drużyn zrobiono odprawę, na której prezes klubu Milano Thunder, dodatkowo nas zmobilizował i wyzwolił chęć zwycięstwa i walki. Hala nie była ogromna, lecz wypełniona była po brzegi.

Działania marketingowe D&G stoją na naprawdę wysokim poziomie, a zainteresowanie w Mediolanie jest ogromne. Gdy spacerujemy w klubowych dresach, nie raz zdarzało się, że ktoś nas zaczepiał, zachęcał do rozmowy lub prosił o wspólne zdjęcie. Jest w tym coś miłego, ale takie sytuacje wyzwalają u zawodników poczucie, w pewnym sensie odpowiedzialności za całą drużynę i potrzebę, by za nic w świecie nie zawieść kibiców, którzy przychodzą - bo chcą - nas oglądać. Jest to dodatkowa mobilizacja do pracy.

Mojego przeciwnika, Seana Turnera widziałem w ubiegłym roku na turnieju w czeskiej Ostrawie, gdzie po błyskawicznych zwycięstwach doszedł do finału. Przejrzałem również jego walki w Internecie - większość umieszczonych była zakończona przez niego przed czasem. Dzień przed meczem odbyło się oficjalne ważenie. Waga Turnera wynosiła aż 126 kg (!), podczas gdy ja na wagę  wniosłem 96,5 kg. Tak duża różnica w wadze i sile wymagała dostosowania odpowiedniej taktyki. Wraz z trenerami doszliśmy do wniosku, żeby boksować na dystans i "zmęczyć" przeciwnika. Jak widać po rezultacie walki taktyka przyniosła oczekiwany skutek,  a w końcówce walki (4. i 5. runda) mocno zaznaczyłem swoją przewagę, co zaowocowało jednogłośną wygraną na punkty.

Przed pojedynkiem moim głównym zmartwieniem było to, czy wytrzymam w dobrej kondycji 5 rund, w końcu to był mój debiut zawodowy na takim dystansie. Walki kończone przed czasem przez mojego przeciwnika świadczyły o niewątpliwie mocnym ciosie. Podczas codziennym wieczornych "wizualizacji" zakodowałem sobie, że jego ciosy są co prawda silne, lecz powolne i nie są w stanie mnie dosięgnąć.

Walka była ciężka, a przeciwnik wymagający. Mimo paru moich mocnych ciosów na głowę i pod prawy łokieć nie udało mi się go "wyliczyć". Ogólnie jestem zadowolony z debiutu, jednak pokazał on parę błędów, które trzeba w najbliższym czasie wyeliminować. Cieszy mnie bardzo dobre przygotowanie kondycyjne i wytrzymałościowe (opłaciły się biegi po górach w Limanowej, przed Mistrzostwami Świata seniorów w Baku, gdzie wraz z innymi kadrowiczami trenowaliśmy w spartańskich warunkach)

Bardzo cenię sobie również w pełni profesjonalne podejście i zaangażowanie nowych trenerów oraz całego sztabu szkoleniowego. Co mnie zdziwiło, wszyscy w zespole "nie muszą" z nami pracować, oni po prostu tego chcą i widać, że nasze zwycięstwa sprawiają im również radość. Mam tu na myśli masażystów i  ludzi odpowiedzialnych za porządek w gymie.

Atmosfera w hali podczas walki była niesamowita. Występowałem już przed tak liczną publiką, walcząc w K-1, lecz pierwszy raz spotkałem się z tak gorącym dopingiem, a przecież prawie cały nasz team składał się z obcokrajowców (jedyny Włoch to Domenico Valentino). Gdy po werdykcie schodziłem do szatni, zaczepiła mnie grupa Polaków mieszkających w Mediolanie, którzy specjalnie przyszli na galę mi kibicować. Poczułem się wtedy wyjątkowo dumny z tego, że mogę reprezentować Polskę i to z tej najlepszej strony"

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: WARIATKRK
Data: 20-11-2011 21:21:07 
Gratulancie Michał życzę samych sukcesów i żeby zdrowie zawsze dopisywało.
 Autor komentarza: tandeta
Data: 20-11-2011 21:46:04 
To jest w tej chwili najlepsze miejsce dla Michała-dobre treningi, profesjonalne podejście, porządne pieniądze-czego chcieć więcej? Tylko tego, żeby walczył regularnie. Powodzenia!!
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 20-11-2011 21:58:40 
Ktoś wie ile Michał ma wzrostu? podoba mi się jego styl walki
 Autor komentarza: WARIATKRK
Data: 20-11-2011 22:00:12 
190 cm tak jest napisane na oficjalnej stronie Michała.
 Autor komentarza: lutonadam
Data: 20-11-2011 22:23:15 
A my Kibice jesteśmy dumni z Ciebie!Od początku Twojej kariery uważnie się Tobie przypatrywałem i tutaj pisałem że masz wielki talent !Brawo i gratulacje!
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 20-11-2011 22:33:50 
Bardziej w nim bym pokładał nadzieje na mistrza niż w Szpilce
 Autor komentarza: ziom90
Data: 20-11-2011 23:19:32 
Widać że chłopak ułożony na ringu i poza nim. Walka dobra, widać potencjał. Trochę braku doświadczenia wyszło w 2 i 3 rd i dał się zdominować fizycznie. A ta liga to świetna sprawa. Najlepsze przygotowanie do zawodowstwa. A przeciwnik napewno lepszy od przeciwników Szpilki. Szkoda że Michał ma świetnego konkurenta w drużynie.To napewno ograniczy jego występy.
 Autor komentarza: ekspert
Data: 20-11-2011 23:42:36 
Przeciwnik Michała Olasia ma 21 lat.


Sean Turner to aktualny Młodzieżowy Mistrz Irlandii w Boksie. Tytuł zdobył w ubiegłym miesiącu.


a w Ostrawie rok temu wygrał faktycznie przed czasem ( w półfinale dostał bowiem Walkowera od: Bence Bouqueta (Węgier) w ćwierćfinale wygrał na punkty (7-2) z Czechem Pavel Sourem,a w Finale również na punkty (4-2) z kolejnym Czechem Dominikiem Musilem.
 Autor komentarza: FighterGBP
Data: 21-11-2011 22:17:51 
olasko pamietaj o koszulce dla mnie :) gratulacje,
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.