CZY KTOŚ WIERZYŁ HAYE'OWI?
Chociaż miesiąc temu David Haye (25-2, 23 KO) ogłosił zakończenie pięściarskiej kariery, możliwe, że ponownie ujrzymy go w ringu 3 marca w Dusseldorfie. Trwają negocjacje w sprawie walki Brytyjczyka z Witalijem Kliczką (43-2, 30 KO), mistrzem świata federacji WBC w kategorii ciężkiej.
Informację, która kilka dni temu pojawiła się w elektronicznej wersji magazynu The Ring, potwierdził dziś amerykański dziennikarz Dan Rafael, w bokserskim środowisku posiadający szerokie kontakty.
Obok 31-letniego Haye'a, jako potencjalnego rywala Kliczki wciąż wymienia się byłego mistrza świata federacji WBA Nikołaja Wałujewa (50-2, 34 KO). Rosjanin po raz ostatni wychodził na ring w listopadzie 2009 roku i niewykluczone, że strój sportowy już na stałe zamieni na garnitur polityka. O ile Wałujew rzeczywiście zastanawia się nad powrotem do boksu, jego rozważania mogą skończyć się definitywnie po zbliżających się wyborach do rosyjskiego parlamentu.
Już się boję kolejnego półrocznego pierd..lenia w prasie Dawida.
Ps. co nie zmienia faktu że nadal jest najlepszy poza braćmi Kliczko
Możliwe,ze tak bedzie,ale musisz też przyznać,ze mało kto tak Vitkovi napsuł ostatnio krwi.
Bardzo bym chciał zeby było tak jak napisałem,ale równie dobrze może być tak jak ty napisaleś. Jakby nie było jendo jest pewne Vit napewno wygra.
Licze na tą walke.
Haye nie zaryzykował z młodszym Kliczkiem pójścia na wojnę więc nie sądze by poszedł ze starszym bratem którego jeszcze trudniej jest na dupe posadzić
pyskaty zostanie wypunktowany w 12 rundach i być może nawet mniej obity na ryju będzie
o ile Władka można teoretycznie zaskoczyć jakimś przypadkowym cepem i skonczyc w tej samej serii o tyle Witek trafiony cepem wk..wia sie i stara sie oddac z nawiązką - krótko mówiac 5 procent szans dla Haye'a imho
1. W.Kliczko
2. T.Adamek
3. S.Povietkin
4 O.Solis
A ja się z Tobą zgadzam:) a nawet wierzę troszkę w nokaut na Kliczce... Z Wladymirem poradził sobie super, zobaczył swoje błędy i teraz w walce z vitalijem postara się zrobić ich jak najmniej:) Vitalij nie jest taki obsrany więc możliwa będzie wymiana ciosów i trafienie porządnym sierpowym kliczkę:) wiem, mało realne ale jeśli nie Haye to nikt
Haye - Arreola, byłoby gorąco
rossi
to jest boks i teoretycznie wszystko jest możliwe ale ja osobiscie sobie nie wyobrażam jak miałoby wygladac zwyciestwo DH na punkty
Skoro Adamek wypunktował Arreole , a wydaje mi się że Haye jest sporo lepszy od Adamka. To mogło by być KO na Arreoli. Haye ma charakterystyczny styl. Tyle że nie wykorzystał go do konca w walce z Władkiem. Był najbliżej wygranej z ostanich wszystkich przeciwników Kliczki. Ale cóż bał się atakować walczył ostrożnie. Walka Haye & Witek była by zapewne emocjonująca.
Nie ma chyba zadnych watpliwosci, ze Vitek sie absolutnie zmobilizuje, tak aby "wyprostwac" Haye raz na zawsze!
Może i nic ciekawego nie zrobił, ale z Wladkiem dał popis uników, szybkości i refleksu, wole oglądać Davida z K2 niż jakiś Mormecków.
Po prostu uważam, że dzisiaj Władymir jest wyraźnie lepszy od Witalija. A z prime Władymirem Haye zaprezentował się bardzo dobrze, walka toczyła się do końca i niewykluczone, że wygrałby w rewanżu. Tutaj dużo ludzi jest przekonanych, że to Witalij jest tym lepszym z braci. Tak, rzeczywiście był lepszy, ale dzisiaj to już nie ten sam Witalij. Ja rozumiem, że sporo polskich fanów boksu uważa Adamka za top3 HW i na podstawie jego porażki z Witalijem, Witalija uważa za conajmniej boga boksu. A jest to po prostu błędne założenie. Tomek Adamek to fajny bokser z sercem do walki i od pewnego czasu perfekcyjnie (!) prowadzoną karierą. Chodzi o promocję, dobór przeciwników. Jest świetnym taktykiem w ringu. Natomiast w HW przy swoich warunkach fizycznych musiałby być świetny technicznie i mieć wspaniałą obronę (vide. Bird, Haye, Frazier). Nie wspominając już o równie dobrej szybkości i kondycji. Teoretycznie najlepszym przeciwnikiem w HW, którego pokonał był Arreola. Arreola, prosty bokser z nadwagą. Walczący efektownie, ale głupio. Nie patrzcie na rankingi. Rzadko które odzwierciedlają możliwości zawodników. Świetnie przygotowany Tomek zapasionego Chrisa pokonał, ale nie była to przecież też jakaś dominacja. I w sumie wszystkie walki Tomka w HW były albo wyrównane ze średniakami (Grant, Estrada), albo z tzw. bumami (Maddalone, McBride, no i niestety tak trzeba traktować bezrękiego i nieprzygotowanego Gołotę). Nagle wszyscy zaczęli uważać Tomka za top3 HW. Błąd, Tomek jest co najmniej w drugiej dziesiątce HW, maks w drugiej połowie pierwszej dziesiątki. Także Tomka zdeklasowali by także i Władymir, i Haye, i Solis, i pewnie Powietkin. Wygraliby pewnie także Chambers, Tompson, Helenius, Wilder i paru innych prospektów, którzy mają lepsze warunki, są silniejsi, młodsi i mniej porozbijani, ale do których Tomek pewnie nigdy nie wyjdzie.
Popieram w 100 %
Popieram w 100 %
Ciężko stwierdzić, ale wydaje mi się że po za K2, Tomek mógł by toczyć wyrównane walki z prawie każdym.
Data: 18-11-2011 00:06:51
Zobaczył bym jeszcze chętnie Haye w walce z:
1. W.Kliczko
2. T.Adamek
3. S.Povietkin
4 O.Solis"
1.No po co kolejna taka walka? Haye nawet nie chciał zaryzykowac żeby wygrac.
2.Przecież Haye ośmieszny Adamka. Jest szybszy, ma świetny balans i petardę w łapie. Niby jak Adamek ma z nim wygrac?
3.Povietkin nie ma szans z Haye. Haye jest za szybki. Povietkin pokazał w walce z Czagajewem na co go stac.
4.Haye-Solis ciekawa walka.
Wytłumacz mi gdzie Ty widzisz ta rzekomą petarde u Davidka? Czy on kiedykolwiek w HW posłał kogoś jednym ciosem na deski? Nie. Była to kumulacja ciosów, zazwyczaj w tył głowy, lub przeciwnik padal na komendę get down. jeden cios który ledwo zachwiał Niko był trafiony idealnie na szczene.
Jak Adamek nic nie obiecywał? Obiecywał że wygra, że będzie mistrzem itp