AUSTRALIJCZYCY NIE WIERZĄ FONFARZE?
W przygotowaniach do walki z Krzysztofem Włodarczykiem (45-2-1, 32 KO), zaplanowanej na 30 listopada w Perth, Danny'emu Greenowi (31-4, 27 KO) jako sparingpartner pomaga Andrzej Fonfara (19-2, 10 KO). Według rewelacji australijskich mediów, pięściarz na stałe mieszkający w Chicago może być informatorem polskiego obozu i przekazywać wiadomości z przygotowań pretendenta do należącego do "Diablo" pasa mistrzowskiego federacji WBC w wadze cruiser.
Podobnym doniesieniom Fonfara zdecydowanie zaprzecza.
- Nie szpieguję przeciwko Danny'emu Greenowi, jak mówi się w Australii. Nikomu o niczym nie donoszę. Jestem tu po to, aby sparować. Znam Włodarczyka, ale nie przyjaźnimy się. Spotkaliśmy się parę razy, to wszystko. Szkoda, że muszę odpowiadać na tego typu pytania. Źle się z tym czuję - mówi 24-letni pięściarz występujący w kategorii półciężkiej.
Jak pisze australijska prasa, plotki o współpracy Fonfary z Włodarczykiem miały sprawić, że Green osobiście spytał swojego sparingpartnera o prawdę.
- Chciałem zobaczyć jego wyraz twarzy tuż po zadaniu przeze mnie pytania. Sądziłem, że po spojrzeniu mu w oczy dowiem się wszystkiego, ale to było typowe spojrzenie mieszkańca ze wschodniej Europy i nic nie mogłem z niego odczytać. Więc jeśli on szpieguje, to jest w tym cholernie dobry - śmieje się 38-letni Green.
Pewien prawdomówności Fonfary nie jest też podobno Angelo Hyder, szkoleniowiec boksera o pseudonimie "Green Machine".
- Wykorzystałem moje kontakty w Stanach, aby znaleźć boksera imitującego styl Włodarczyka. Te same gabaryty, ten sam styl, ta sama siła, ale nie spodziewałem się, że przyślą mi jego brata bliźniaka. Gdyby tylko ogolił głowę, to wyglądałby identycznie jak gość, z którym mamy walczyć. Mówi, że nie kontaktuje się z obozem mistrza i musimy my wierzyć na słowo - oznajmia Hyder.
żebyś się nie zdziwił ja tam Greena nie uważam za jakiegoś dobrego boksera zwłaszcza w tej kategorii
Niestety nastaly takie czasy ze najlepszym dziennikarzem jest ten ktory sprzeda światu większą głupote.
A propo walki to włodarczyk palisada, az green sie zmeczy pewnie...bedzie nuda
Niemniej walka z Greenem, jak na umiejętności Włodarczyka to zdecydowanie zbyt odważny krok. Chyba, że w perspektywie rewanżu z Palaciosem (pewnej straty tytułłu) "Bulity" chcą po prostu ostatni raz nieźle zarobić.
jeszcze się do tego nie przyzwyczaiłeś?przecież tu większość jest po to aby narzekać i obsmarowywać innym dupę taka jest smutna prawda
Moze jeszcze fonfara przychodzi wczesniej na treningi, podklada minikamere w narozniku i pozniej to wszystko wysyla wlodarczykowi? haha
te szpiegowskie niby-zagrywki i sposob formulowania zarzutow, no przyznajcie sie... kto z Was mial banana jak to czytal? :D
To troche Muppet Show, niczego nie ujmujac obu piesciarzom ;).