PRESCOTT PROWADZIŁ W STATYSTYKACH
Piotr Jagiełło, CompuBox
2011-11-14
Przedstawiamy statystyki ciosów z trzymającego w napięciu pojedynku Mike’a Alvarado (32-0-1, 23 KO) z Breidisem Prescottem (24-4, 19 KO). Losy walki rozstrzygnęły się w dziesiątej (ostatniej) rundzie - niepokonany Amerykanin koniecznie chciał znokautować pogromcę Amira Khana, z pomocą przyszedł sędzia Jay Nady, który słusznie przerwał jednostronną wówczas bitkę.
Gdyby Kolumbijczyk dotrwał do ostatniego gongu to być może okazałby się zwycięzcą. Statystyki ciosów opublikowane przez witrynę CompuBox opowiadają się z "Khanquerrorem".
Ciosy ogółem:
Alvarado: 192/566 (34%)
Prescott: 208/608 (34%)
Ciosy proste:
Alvarado: 72/287 (25%)
Prescott: 110/335 (33%)
Ciosy mocne:
Alvarado: 120/279 (43%)
Prescott: 98/273 (36%)
Proszę porównać sobie te sytuacje do ostatnch walk Brooka i Fury'ego. Różnica jest dość oczywista.
@Adihash
Zasady różnią się w zależności od federacji, która stoi za daną walką i miejsca w któym się odbywa (w USA w zależności od stanu).
Wylicza to komputer według prostego algorytmu.
Ktoś kto się orientuje w programowaniu (jest informatykiem) lub zajmuje się kognitywistyką (neuroinformatyka) doskonale zdaje sobie sprawę, że to jest nic nie warte.
Maszyna (jak dotychczas) nie jest w stanie niczego poprawnie ocenić, zaklasyfikować i dokonać wyboru. Wynika to z przewagi mózgów (nawet zwierzęcych) nad komputerami i systemami operacyjnymi. A zamyka się to w pojęciu GRUPOWANIE SYSTEMOWE (inaczej klastrowanie).
Gdyby maszyny były lepsze od ludzi, to we wszystkich firmach świata gdzie trzeba dokonywać złożonych ocen, w dziale jakości pracowałyby roboty- a jak wiadomo pracują ludzie.
Algorytm można nawet zaprogramować nieuczciwie- tzn. jeden bokser (np. kolor spodenek) ma zapisywaną ilość ciosów 2 x większą niż zadał itp.
http://assets.ibf-usba-boxing.com/File/IBF-USBABoutRules.pdf
Podstawowe zasady walki mistrzowskiej według IBF. Zresztą, inne podobne teksty możesz znaleźć w Google.
Zasadnicza różnica, jaką widzę pomiędzy walkami ostatnimi walkami Brooka i Fury'ego, a walką Prescott- Alvarado jest taka, że w tamtych pojedynkach wynik był ewidentnie przesądzony,a tutaj nie. Jeżeli sędzia przedwcześnie odeśle do narożnika boksera, który ewidentnie przegrywa to nie dzieje się mu wielka krzywda (może najwyżej ambicjonalna). Jednak jeżeli coś takiego spotyka zawodnika prowadzącego na punkty tuż przed końcem walki, to muszą być wątpliwości. Nie czepiam się tej konkretnej walki (bo być może Prescott był zamroczony, a sędzia to widział), tylko generalnej zasady pozwalającej ringowemu na daleko idącą uznaniowość stwarzającą pole do przekrętów.
W ostatniej walce Furyego wynik był przesądzony? Czegoś ty się wtedy nawdychał?
To chyba ty byłeś na haju i nie zauważyłeś 2 nokdaunów raz za razem. Po tym drugim połowa sędziów zakończyłaby walkę.
87-84 87-84 86-85
decyzja sędziego bardzo dobra, do końca walki była minuta a ujechany Prescott zaliczał mordercze podbródkowe, mysle że sedzia przyoszczedził mu troche zdrowia, z drugiej strony szkoda Breidisa bo po zwyciestwie miałby mocniejszą kartę do podchodów pod Khana a ta walka byłaby emocjonująca, no ale cóż
btw, co do przerywania walk w końcówce to najsłynniejsza chyba historia
to wtedy kiedy Meldrick Taylor prowadził na pointsy z Chavezem ale
dał sie zepchnąć do defensywy w samej końcowce i sędzia Steele
przerwał walke na 2 sekundy przed końcem hyhy
potem argumentował sprytnie ale też rozsądnie że przerywając nie kierował sie czasem na zegarze tylko sytuacją na ringu, tym ze zawodnik niespecjalnie reagował na komendy itd dura lex sed lex