Poniższa wiadomość łamie postanowienia regulaminu. Użytkownik brianoconner piszący z IP: 87.204.108.3 dostaje ostrzeżnie. Jeśli będzie dalej łamał regulamin, zostanie usunięty ze społeczności użytkowników serwisu.
Poniższa wiadomość łamie postanowienia regulaminu. Użytkownik brianoconner piszący z IP: 87.204.108.3 dostaje ostrzeżnie. Jeśli będzie dalej łamał regulamin, zostanie usunięty ze społeczności użytkowników serwisu.
Gołota mu pokazał ile jest wart ten bambus
Autor komentarza: dugen
Data: 13-11-2011 17:35:57
Każdy który zna się na boksie wie, że forma Bowa z walki z Andrzejem była daleka od tej której prezentował z Evanderem. To tak jak z Oskarem w walce z Pacmanem. Każdy wie, że ta walka wyglądała by kilka lat temu zupełnie inaczej:)
Bowe to był dobry pieściarz lecz jego problemy z waga i spoczywanie na laurach szybko zniszczyły jego kariere. smutna historia:(
Autor komentarza: dugen
Data: 13-11-2011 17:37:41
To tak jak by porównać wygrana williamsa czy MCburgera nad Tysonem z wygrana Douglasa:)
Autor komentarza: brianoconner
Data: 13-11-2011 17:41:05
nie pisz glupot ze byla daleka tylko golota mu nie lezal nie mial 50 lat tylko kolo 30
Autor komentarza: dugen
Data: 13-11-2011 17:43:26
Haha przecież po tej walce Z Bowe bylo coraz gorzej:) Wiec niedziwi mnie fakt że w konfrontacji z nierozbitym bardzo dobrym bokserem jakim był wtedy gołota glodnym sukcesów i wielkich pieniedzy prawie nie istniał:)
Autor komentarza: Whisper
Data: 13-11-2011 17:44:20
Nie ma znaczenia ile miał lat. Gdyby Golota podczas walki z Bowem miał w swoim dorobku tyle ringowych wojen co Riddick to walka miałaby w ogóle inna historię.
Autor komentarza: brianoconner
Data: 13-11-2011 17:44:55
najlepiej jak sie wygrywa z kims to jest sie pas prime a jak przegrywa to forma jest dawna od idealu niezly dowcip
Autor komentarza: brianoconner
Data: 13-11-2011 17:49:39
lenoks lewis tez przy go obil jak by byl na miejscu goloty wiecej jak pewne
Autor komentarza: dugen
Data: 13-11-2011 17:50:54
Napewno nie i nigdzie tego nie napisałem. Poprostu trzeba troche poogladać walk by to ocenić. Bowe wygrał w dobrym stylu z prime Evanderem. Był zmotywowany i nieociekał tłuszczem. Był w formie. Okazał się lepszym. W walce z Gołym był gorszy ale dlatego, że zlał przygotowania bo sam przyznał ze myślał o Tysonie i grubej kasie spodziewał się z 4 rund i do domu. Przeliczył się. w 2 walce schudł ale już niepreszentował tego co u niego najlpesze. No i becki dostał ponownioe.
Autor komentarza: brianoconner
Data: 13-11-2011 17:52:35
czlowieku ja wiecej walk widzialem niz ty masz wlosow na glowie
Autor komentarza: dugen
Data: 13-11-2011 17:54:06
hahah właśnie widać. Mam racje ale ty jestes tak ograniczonym czlowiekiem że tego nie przyznasz.
Autor komentarza: brianoconner
Data: 13-11-2011 17:54:34
i ty wierzysz bowemu kazdy sie tlumaczy jak dostanie w tylek a jak wygra co zrobic wygrywa lepszy
Autor komentarza: Polak18
Data: 13-11-2011 17:55:28
Holly to prawdziwy wojownik,walczący w starym dobrym stylu.Perfidnie oszukany w walce z Wałujewem teraz jednak powinien skończyć karierę,bo statnie się nieszczęście.
Autor komentarza: dugen
Data: 13-11-2011 17:58:23
Ja wiem, że Bowe był w 96 roku gorszy od Andrzeja! Ale wiem też, że wtedy był może nie skończony bo Gołota go skończył ale daleki od Formy z 92 roku kiedy zdobył mistrzostwo świata:)
Autor komentarza: brianoconner
Data: 13-11-2011 17:59:34
holyfield z wlosami zle wygladal bez lepiej mu mlodziej
Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 13-11-2011 18:05:04
dugen - to dość oczywiste. wielu fachowców twierdzi że wielka forma Bowa skończyła się po pierwszej walce z Holym w drugą przegrał a w trzeciej do czasu KO przegrywał. zresztą z Hidem zawalczył równie beznadziejnie jak z Gołotą.
Bowe to jeden z największych zmarnowany taletów w historii HW
Autor komentarza: BYKZBRONXU2011
Data: 13-11-2011 18:09:25
Bowe to był rzeznik,,Aż dziw ze Goły wytrzymal tyle strzałow,,I Bowe tez wytrzymał tyle ciosow masakra,,Teraz podobno Bowe ma jakies problemy neurologiczne?
Autor komentarza: BYKZBRONXU2011
Data: 13-11-2011 18:09:59
brianoconner ro,,bales mnie komentem o włosach,,ku,,a co Ty Jacyków jestes?hahhaa
Autor komentarza: KOSTROMA
Data: 13-11-2011 18:11:01
Wydaje się że ,Bowe z tej walki wciągnął by prime Andrzeja nosem.Powiem więcej wydaje się ,że nawet w walce Gołota vs Bowe II gdyby nie dyskwalifikacja Riddick znokautował by Andrzeja.Myślę ,że Goły czuł zbliżający się koniec i w ten sposób uciekł przed nieuchronnym ko.Tyn sposobem przegrał ale zachował korzystny dla siebie wygląd walki.
Autor komentarza: brianoconner
Data: 13-11-2011 18:11:56
bo gołota technicznie walczyl dlatego a jak wdawal sie w wymiane to przegrywal
Autor komentarza: dugen
Data: 13-11-2011 18:13:40
Ja wiem, że to oczywiste. Lecz wkurzają mnie ludzie którzy mało co wiedzą a myślą, że ich zdanie jest wyrocznią jak np: brianoconner
Czytam forum codziennie oglądam jak mam czas walki od paru lat. Ale nie lubię się wypowiadać bo zawsze znajdą się takie elementy co bronią swojej tezy w zaparte i nieprzyjmując żadnych argumentów do swojej główki.
Autor komentarza: brianoconner
Data: 13-11-2011 18:16:28
jedno jest pewne golota odeslal go na emeryture tam gdzie jego miejsce dobrze ze to golota zrobil a nie lewis bo jeszcze bardziej by ucierpial
Autor komentarza: brianoconner
Data: 13-11-2011 18:17:06
co z tego ze czytasz a zero dalej wiesz
Autor komentarza: dugen
Data: 13-11-2011 18:17:20
Ma problemy neurologiczne. On bełkocze jak mówi nieidzie go zrozumieć.
Autor komentarza: brianoconner
Data: 13-11-2011 18:18:03
wiem ze cie boli ze twoj idol dostal i potem mu odwalalao w zyciu trudno masz problem jak i on
Autor komentarza: KOSTROMA
Data: 13-11-2011 18:19:02
Bowe miał bardzo krótki czas świetności ale jego walki z Holym i Gołym przeszły do klasyki tego sportu.W moim subiektywnym odczuciu to największy talent lat dziewięćdziesiątych.Gość miał wszystko bardzo dobre warunki fizyczne,szczęka z granitu ,bardzo dobry lewy prosty,wspaniały półdystans,kiedy trzeba umiejętność bicia się "na cepa" do tego wszystkiego psychika mordercy.Tak jak dzisiaj padł mit pacmana tak padł by mit Vitalija gdyby na swojej drodze spotkał takiego przeciwnika jak Riddick.
Autor komentarza: dugen
Data: 13-11-2011 18:20:06
Ty jestes pierdolniety człowieku. Ale co myśleć o kolesiu który zwraca na fryzure bokserów. a który miał lepszy tyłek? :p
Autor komentarza: brianoconner
Data: 13-11-2011 18:25:44
dugen
odezwał się zdrowy piękny bogaty i młody haha
Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 13-11-2011 18:35:29
KOSTROMA - też tak mi się zdaje, Bowe w formie był najzdolniejszym ruchowo i najszybszym z "dwumetrwców" - nie miał słabych punktów -świetny dystans, półdystans, wsteczny mordobicie - bokser z wrodzonym instynktem.
faktycznie gołota dał mu po jajach gdy Andrzej był w sporych opałach.
Autor komentarza: Champion20
Data: 13-11-2011 18:35:31
Ja pierdziele jaka tam była szybkość jakie wymiany jakie wojny to jest niesamowite! a teraz :(! waga ciężka to dno dno dno Adamek bracia klitschko Haye to śmieszne ze to czołowka wagi cięzkiej
Autor komentarza: dugen
Data: 13-11-2011 18:39:57
10 runda w tej walce jest mistrzostwem świata i najlepsza jaka widziałem:)
Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 13-11-2011 18:40:37
tamten Bowe rozj.bał by całą dzisiejszą "czołówkę" HW na jednej gali.(bez braćmi K)
Autor komentarza: pyra90
Data: 13-11-2011 18:43:20
Bowea w Prime mógł pokonać jedynie bokser znakomity w półdystansie jak Holly ,lub ten kto potrafił trzymać na dystans i był technikiem z ciosem(Lennox Lewis ,Larry Holmes).
Myślę że Bowe pokonał by Tysona tak jak Holly gdyby doszło do ich walki w 96 roku ,bo Tyson był bezradny na silnych fizycznie mistrzów półdystansu ,skoro Mikea pokonał 2 razy Holly to pokonał by go też Ridick .
Zwróćcie uwage na 12 runde powyższego pojedynku,obydwaj wojownicy prezentują się kondycyjnie jakby ta walka dopiero się zaczęła !
Autor komentarza: brianoconner
Data: 13-11-2011 18:43:44
najman mial kiedys walczyc z bowem i co niz z tego szkoda a mysalem ze bedzie pierwszym polakiem co go posklada
Autor komentarza: andrewsky
Data: 13-11-2011 18:45:53
Bow-Holyfield to w moim osobistym odczuciu lepsza trylogia niz Ali-Frazier
Bowe byl geniuszem boksu jesli chodzi o zdolnosci ruchowe.Pewnie gdyby wybral kosza to zrobilby kariere na miare LeBrona Jamesa
BigDaddy umial wszystko.Do tego byl lobuzem ktory lubil sie lac.Co pewnie spowodowalo,ze szybko odczul skutki otrzymanych ciosow i szybko sie skonczyl
Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 13-11-2011 19:01:45
andrewsky - ja jednak wolę Ali - Frazier ale Bowe-Holy zaraz za.
Chciałbym zobaczyć -Bowa w tej formie z Lennoxem - było by ciekawie - ja bym postawił na Riddicka - miał twardszy łeb, był zdolniejszy ruchowo, był trochę szybszy, był bardziej uniwersalny.
Szkoda też mi Douglasa. Gość z Tysonem pokazał genialny boks, wyglądał jak Holmes w najlepszych czasach, świetna praca nóg, proste, wielka siła itd....tyle że taką formę zrobił raz w karierze....
Autor komentarza: kuba2
Data: 13-11-2011 19:42:29
Ja widziałem Douglasa kilka razy i moim zdaniem on pokazywał przebłyski geniuszu juz wczesniej, np w przegranej walce z Tuckerem. Z tym, że mentalnie nie był typem mistrza dlatego był bardzo mało ceniony, uważany wręcz za tchórza. Z Tysonem walczył jak lew, a fizycznie przygotowany na walkezycia. Niemniej, w 8 rundzie miał troszke szczęścia :)
Ps porównajcie sobie jak ruszał się Riddick w tej walce a jak w walce z Gołotą. Andrzej w 96 roku był świetny ale tak naprawdę on nigdy nie walczył z Riddickiem Bowe
Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 13-11-2011 19:54:35
kuba2 dokładnie - Douglas kompletnie zapuszczony wygrał z młodym McCallem. choć McCall to jeszcze inna historia - osobiście uważam że jest mocno przereklamowany ma on cechy rewelacyjnego jurneymana ale nie miał cech mistrza (był bardzo prosty ale poprawny technicznie,potwornie twardy i silny,konsekwentny w ringu ale bez żadnego błysku, bez szybkości i zwinności)- bokser podobny do Purrittego
Autor komentarza: bendarcy
Data: 13-11-2011 19:56:03
Boks to juz nie sport, licza sie tylko uklady i pieniadze.
Autor komentarza: andrewsky
Data: 13-11-2011 20:06:11
Stonka
Co do Lewis-Bowe to gdyby do tej walki doszlo przed 1 walka Riddicka z Evanderem,albo zaraz po to w moim odczuciu faworytem bylby BigDaddy
Potem Bowe byl coraz gorszy,a Lewis coraz lepszy
Co do Douglasa,to rzeczywiscie zadziwiajaca sprawa.Wielki facet z nieprzecietna technika i sila,oraz fantastycznym zasiegiem,najwieksze problemy mial w sferze psychiki.Co bardzo zaskakujace z siejacym wtedy najwiekszy postrach na ringach Tysonem pod wzgledem mentalnym wygladal rewelacyjnie.Ogladalem kiedys dokument o tej walce i Buster powiedzial ze w trakcie obozu przygotowawczego zmarla mu matka,z ktora byl bardzo zzyty.Chciano nawet przelozyc walke,ale Douglas sie nie zgodzil,chcial cos udowodnic i mu sie udalo.Potem sodowka uderzyla mu do glowy,spasl sie i stracil tytul.Jego przyslowiowe 5minut rzeczywiscie tyle trwalo
Autor komentarza: pyra90
Data: 13-11-2011 20:14:52
Myślę że i tak najbardziej zmarnowanym talentem lat 90 był Ike Ibeabuchi ,gdyby się nie stoczył to nie wiem czy bracia Kliczko byli by ikoną HW lat 2000 .
Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 13-11-2011 20:17:18
andrewsky - też tak mi się zdaje! z tym że nie jestem do końca pewien czy Starszy Lennox był lepszy - zrobił się z niego taki trochę "ociężały" wyrachowany puncher. za młodu miał ciekawsze kombinacje, był lotniejszy na nogach itd..
Lennox to też trochę "dziwny" bokser - właściwie nie miał cech wybitnych a był tak cholernie skuteczny.
Poziom Douglasa z Tysona a naszej obecnej tak zwanej "czołówki" dzieli przepaść.
Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 13-11-2011 20:25:31
pyra90 - mam mieszane uczucia co do Ikea, Byrd to bokser wagi średniej a i tak wygrywał do czasu KO w nieco dziwnych okolicznościach... Tua - no cóż on zawsze był mocno ograniczony a Ike kopał się z nim jak z koniem - (chwała mu za to bo była piękna walka) ale mając taka przewagę warunków mógł to rozegrać mądrzej.
Autor komentarza: KOSTROMA
Data: 13-11-2011 20:27:56
Bowe za przejście do historii zapłacił wysoką ceną swojego zdrowia.Mam ochotę obejrzeć film "After the last round" ale wszędzie tylko trailer ma ktoś jakiś namiar?Najlepiej pl.
Autor komentarza: szansepromotions
Data: 13-11-2011 21:04:49
Gdy Lennox chciał walczyć z Riddickiem był jeszcze wtedy pod swoim pierwszym trenerem (primo carnera jakoś tak się nazywał)i był bardzo kołkowaty , Big Daddy zniszczył by go w przeciągu paru rund . Lennox pod wodzą Stewarda i Bowe z I walki z Holyfieldem by zrobili jedno z największych widowisk w boksie
Autor komentarza: pyra90
Data: 13-11-2011 21:23:17
Bowe zesrał się przed Lennoxem w majty i stchórzył bo pamiętał bęcki z olimpiady
Autor komentarza: holy
Data: 13-11-2011 21:26:10
ogladalem niedawno po raz kolejny walke bowe-hide i musze powiedziec ze gdyby herbie ktory byl bardzo dobrym technikiem boksowal tak dobrze jak przez dwie pierwsze rundy to znaczy gdyby wytrzymal kondycyjnie i psychicznie - pokonalby riddicka; zreszta jako ciekawostke odnosnie tej walki dodam ze w statystykach zadanych ciosow, celnych itd hide prowadzil - to tak na marginesie taka uwaga
Autor komentarza: holy
Data: 13-11-2011 21:26:38
ogladalem niedawno po raz kolejny walke bowe-hide i musze powiedziec ze gdyby herbie ktory byl bardzo dobrym technikiem boksowal tak dobrze jak przez dwie pierwsze rundy to znaczy gdyby wytrzymal kondycyjnie i psychicznie - pokonalby riddicka; zreszta jako ciekawostke odnosnie tej walki dodam ze w statystykach zadanych ciosow, celnych itd hide prowadzil - to tak na marginesie taka uwaga
Autor komentarza: szansepromotions
Data: 13-11-2011 21:34:11
@pyra90
http://www.youtube.com/watch?v=YNp12msEWqU , na tym filmiku widać jak się bał Lennoxa . Do walki nie doszło ponieważ Bowe miał prawdziwego skur*****a za menadżera , Rock'a Newman'a (poważnie za to co on robił to powinien mieć dożywotni zakaz wchodzenia na salę treningową ), strach tu nie miał nic do gadania .
Autor komentarza: pyra90
Data: 13-11-2011 21:36:27
szansepromotions
Dzięki, nie wiedziałem o tym możesz coś więcej napisać o tym Newmanie ?
Autor komentarza: szansepromotions
Data: 13-11-2011 21:47:45
Rock Newman , zaczął zamieszki po walce z Gołotą , złapał przeciwnika za gardło zamiast uspokoić sytuację podczas kłótni Bowe'a http://www.youtube.com/watch?v=20jk-0iWna4 zaczyna się od 3:18( to ten mały koleś z brodą) , jego pomysłem było wyrzucenie pasa WBC do śmieci(zamysł był taki by Lennox go wyciągnął i przez to stał się śmieciowym mistrzem) przez Riddicka by nie walczył z Lennoxem, jak dobrze pamiętam to on zaczął bić kolesia który wpadł na spadochronie podczas Bowe-Holyfield II .
Autor komentarza: milan1899
Data: 13-11-2011 21:51:09
To były czasy , pamietam tez jak Holy przyglądał się z trybun walce Bowe z Golota , jak patrzę tak na dzisiejsza HW to żałuje tylko ze Vit nie jest starszy o dobre 6-7 mielibyśmy pewnie pare pojedynków wiecej które wspominalibysmy z łezka w oku , a tak teraz sie chlop meczy zeby nie przjebac za mocno bo stadion pelny i reklamy w kolejce czekaly .. Eh .. Wlad wctamtych czasach miałby duże problemy w zdobyciu pasa dobrej organizacji nie mówiąc już o obronach , pozostają kasety , płyty i czekanie na lepsze czasy
Autor komentarza: Trochim
Data: 13-11-2011 21:57:02
pierdolenie o chopinie Bowe po zdobyciu trzech pasow WBC WBA IBF zaraz WBC zwakowal bo obowiazkowa obrone by mial z Lewisem a sral w pory bo Lennox mu dojebal na olimpiadzie w Seulu w walce o olimpijskie zloto!!!!!!!!!!!!
Autor komentarza: Trochim
Data: 13-11-2011 22:00:24
kuwa Bowe sral w gacie przed Lennoxem bo juz raz dostal od niego lomot w finale olimpiady w Seulu i dla tego zwakowal WBC bo bal sie powtorki!
Autor komentarza: szansepromotions
Data: 13-11-2011 22:02:15
Jak napisałem wcześniej , pomysł zwakowania pasa wyszedł od Newman'a , jest parę filmików o historii Bowe'a na yt , można się dużo dowiedzieć.
PS To nie onet mistrzu , jeden wykrzyknik wystarczy , i staraj się nie przeklinać .
Autor komentarza: pyra90
Data: 13-11-2011 22:05:41
zanalzłem ranking z 1992 roku
Holyfield - niekwestionowany mistrz świata (WBC, WBA, IBF)
2. Mike Tyson
3. Riddick Bowe
4. Lennox Lewis
5. "Razor" Ruddock
6. Ray Mercer
7. Michael Moorer
8. Tommy Morrison
9. Frank Bruno
10. Tony Tucker
o ku*wa ! to był poziom
Autor komentarza: szansepromotions
Data: 13-11-2011 22:07:15
I najlepsze z tego poziomu było to ,że większość walczyła ze sobą (i to jak walczyła :D)
Autor komentarza: Trochim
Data: 13-11-2011 22:07:20
ale prawda jest taka ze wlasnie z tego powodu zwakowal WBC bo bal sie powtorki z Seulu i nie ma co tu zwalac na menagera czy tam innego frajera bo tylko baran wakuje nawazniejszy pas bez powodu a tu powod byl!
Autor komentarza: Trochim
Data: 13-11-2011 22:09:49
tylko baran wakuje najwazniejszy pas bez powodu a w tym wypadku powod byl! LENNOX LEWIS i nie ma co tutaj zwalac na menagera czy innego frajera
Autor komentarza: szansepromotions
Data: 13-11-2011 22:28:16
http://www.youtube.com/watch?v=YNp12msEWqU wklejam drugi raz bo widocznie przegapiłeś , jeśli nie znasz angielskiego to przetłumaczę Ci ogólny kontekst bo nie chcę mi się całości .
RB-Jesteś śmieciem , kto jest mistrzem
LL-Znokautowałem Cię
Rb-Tak , to spróbuj teraz śmieciu , nie boję się Ciebie , znokautuję Cię
LL-Znokautuję Cię drugi raz
RB- To dawaj , pokaż co potrafisz , nie jesteś tą osobą ja którą się podajesz , uważaj na buźkę
LL-Sam uważaj na buźkę .
Pisane z pamięci więc mogą być nieścisłości , to menager nie chciał tej walki i przez niego się ona nie odbyła .
Autor komentarza: Trochim
Data: 13-11-2011 22:59:25
a co mial powiedziec? ze sie go boi? w gadulcu to kazdy moze byc kozak nad kozaki.
Autor komentarza: szansepromotions
Data: 13-11-2011 23:04:38
Mógł nic nie powiedzieć i sobie pójść a nie podejść do niego i mu nawrzucać
To ja się pytam, dlaczego Bowe SYMULOWAŁ ból jąder w walce z Gołotą??? Podciągnął za wysoko spodenki aby sprawić wrażenie "low blows" w wykonaniu Andrzeja !!!! O tym historia milczy !!! Pytam też czemu po walce nie pokazał na facebooku zdjęć rzekomo obitych organów tak jak zrobił to Marcin Najman i Przemek Saleta aby udowodnić niedowiarkom???
:)
Autor komentarza: lke
Data: 14-11-2011 08:45:36
szansepromotions,
Takie gadki jak w tym filmie nie maja zadnego znaczenia. Ali tez nawrzucal Frazierowi po porazce w 1971 r.
Tyson grozil Holyfieldowi po przegranej, ze go w rewanzu zniszczy itd.
Rzeczy te zdarzaly sie czesto, jednak nie swiadczy to o tym czy piesciarz sie boi, czy tez nie. Bo zaden szanujacy sie bokser zawodowy nie zaszedlby tak daleko gdyby nie wiara i przekonanie we wlasne umiejetnosci. Ale obawy odczul chyba kazdy z nich. Sam Tyson wspomina do dzis ze wiekszosc trashtalku byl na pokaz a do walki na miekkich nogach wchodzil. Riddick pod tym wzgledem nie byl inny.
Sadze ze Bowe mial pewne obawy przed Lennoxem bo gdyby chcial wyrownac rachunki to by sie nie zgodzil na smieszne zachcianki Newmana. Mial okazje pokazac swiatu ze tamta porazka z olimpiady byla sprawa jednorazowa i ze udowodni kto po latach jest naprawde lepszym zawodnikiem. Tak sie jednak nie stalo co w moich oczach dobrze o Riddicku nie swiadczy.
Wogole Lennox to nie byl jedyny taki przypadek w karierze Bowe'a. Spojrzmy ilu swietnych piesciarzy bylo w latach 90ych a z iloma Riddick tak naprawde walczyl (Holyfield i moze trzech niezlych zawodnikow: Golota,Hide,Donald). Jak dla mnie byl to WIELKI NIEDOSYT, tym bardziej ze Bowe byl piesciarzem wybitnym (TOP10 HW wszechczasow) jesli chodzi o umiejetnosci. Za malo bylo porownan zeby w pelni go ocenic.
Moim zdaniem przegralby wtedy z Lewisem po raz drugi.
Autor komentarza: lke
Data: 14-11-2011 09:44:57
StonkaKartoflana,
Co do Ibeabuchi, Tua, McCall:
Niezapominaj ze nokauty (twardy leb, sila uderzenia, timing i precyzja) tez maja swoje znaczenie w boksie a nie tylko technika,szybkosc i taktyka. Czasami wydaje mi sie ze o tym zwyczajnie zapominasz albo ze masz jakis uraz do tego typu piesciarzy. Sorry ale innaczej nie moge sobie twojego podejscia wytlumaczyc.
McCall byl na poziomie Purritty? Zartujesz sobie?
Foreman tez byl, jak pisales o McCallu: ''bardzo prosty ale poprawny technicznie,potwornie twardy i silny,konsekwentny w ringu ale bez żadnego błysku, bez szybkości i zwinności''. Przepraszam ale Foremana tez nazwalbys rewelacyjnego journeymana? No bez przesady.
Purritty byl conajmniej 2 klasy nizej niz McCall (ktory byl w latach 90ych w rozwinietej czolowce HW).
Pisales kiedys ze jesli doszloby do walki Tyson - Tua (obydwoje w prime) to nie zdziwilbys sie gdyby Tua wowczas zwyciezyl. Ja sie wtedy z toba zgadzalem bo style makes fights. Ale jesli tak sadzisz to jak to mozliwe ze Tua jest dla ciebie przeceniany i nie miesci sie do czolowki lat 90ych a Tyson tak?
Ibeabuchi mial tez slabsze walki jak kazdy inny z najlepszych mistrzow. Ale nie przesadzajmy co do jego talentu. Facet mial WSZYSTKO zeby zwojowac wtedy cala wage ciezka i mnostwo znawcow tak wlasnie sadzilo. Jasne ze mogl madrzej zawalczyc z Tua, ale to co wtedy pokazal zrobilo wielkie wrazenie na wszystkich i dobitnie udowodnilo jaki twardy z niego zawodnik. Taka otwarta bojke z Tua nie wytrzymalby zapewnie nikt w tamtych czasach.
Przegrywal na punktach z Byrdem? A jesli nawet tak bylo to co z tego? Liczy sie wygrany pojedynek i niewazne kto prowadzil u sedziow do 9. czy 11. rundy. Powtarzam: Nokauty (sila i precyzja uderzenia, timing) naleza do boksu tak samo jak technika, taktyka, serce, praca nog i tulowem, garda, szybkosc, kondycja czy twarda szczeka.
Dziwnie ze u niektorych piesciarzy kladziesz tyle uwagi na to ze przegrywali pojedynek az do nokautu a u innych juz nie. Lewisa przeciez tez zawsze bronisz (masz tutaj moje poparcie) gdy ktos pisze ze Klitschko by wygral bo prowadzil na punkty. Wiec o co chodzi?
Pozdro
Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 14-11-2011 11:14:14
lke - jeszcze raz - wszystkich tych bokserów bardzo cenię!!!
1. Nie napisałem że McCall to klasa Purrittego!!! tylko że jest podobny!!! - szczęka, siła, styl itd...
2. Każdy z nich mógł dać świetną walkę z czołówką i przy sporym farcie wygrać!!! nigdy nie przegrywali wyraźnie bo mieli twarde łby i potrafili oddać! więc nikt z nimi nie ryzykował.
Ale faktycznie McCall,Tua itd w starciach z ekstra klasą w 95% przegrywali choć jak napisałem plamy nie dawali, często też nie dawali rady błyskotliwszym bokserom drugoligowym,
Dla mnie Ali,Holy,Tyson,Bowe itd to bokserzy którzy mogli wygrać z Każdym!!!! Tua mógłby wygrać z Tysonem ale szanse z Holmesem,Alim,Lennoxem,Bowem były właściwie żadne!!!
Co do Foremana to od McCalla (od tuy) wyróżniało go wielkie tempo bardzo rzadko spotykane walki u bokserów o takim ciosie, był też szybszy od McCalla szególnie w łapach...dodajmy do tego że Foreman miało niebo lepsze warunki fizyczne od tuy i trochę lepsze od McCalla.
To sprawiało że Foreman mimo paru wad był wstanie wygrać prawie z każdym.
Co do Ikea to napisałem raczej o moich wątpliwościach bo faktycznie można go było podejrzewać o to że może być wielki ale też podobnie mógłby wypaść młody Rahman (dwa razy z Tuą wydymany)
Ps. Przegrywanie na punkty do czasu KO (szczególnie w ostatnich rundach) ma spore znaczenie o czym często świadczą rewanże.
Taki jest mój tok rozumowania.POZDRAWIAM
Autor komentarza: lke
Data: 14-11-2011 12:56:23
1. Rozumiem.
2. Przy sporym farcie? Mysle ze nie byli az TAK daleko od czolowki oddaleni zeby wygrac wylacznie przez spory fart. O ile pamietam zaliczales Moorera (czego osobiscie nie moglem zrozumiec) do scislej czolowki lat 90ych. Tua sie z nim rozprawil szybko i nie sadze ze bylo w tym duzo szczescia jak np. we walce Lewis vs McCall 1. Tua byl ograniczony ale wcale nie gorszy niz np. taki Mercer. A to szeroka czolowka przeciez.
Co do McCalla to moim zdaniem jest to niepowazne zeby go nazywac rewelacyjnym journeymanem. Chlop mial swoje problemy z dragami i psychika ale jego talent zablysna niejednokrotnie w tamtych czasach.
Nie stawialbym go nizej od Goloty (posiadal podobna klase mimo ze byl gorszy technicznie) a Andrzeja chyba bys nie zaliczyl wtedy do rewelacyjnych journeymanow albo?
''Dla mnie Ali,Holy,Tyson,Bowe itd to bokserzy którzy mogli wygrać z Każdym!!!! Tua mógłby wygrać z Tysonem ale szanse z Holmesem,Alim,Lennoxem,Bowem były właściwie żadne!!!''
Tutaj sie z Toba zgadzam. Dorzucilbym jeszcze Foremana do czolowki z ktorym Tua napewno by nie wygral.
Troche sie dziwilem na poczatku bo Tysona zaliczales dosc wysoko a tutaj mial przegrac jak to sformulowales z ''przereklamowanym cepiarzem''. No ale rozumiem teraz o co ci chodzi. Mysle ze z Mercerem Tyson tez nie mialby latwo mimo ze byl ogolnie lepszym piesciarzem.
Mlody Rahman byl daleki od talentu Ibeabuchiego!!
To co pokazywal nigeryjczyk bylo na poziomie scislej czolowki HW a trzeba pamietac ze byl to zawodnik wciaz mlody/rozwijajacy sie.
Rahman byl dobry ale z calym szacunkiem, do Ibeabuchiego bylo mu daleko. Hasim dostal wtedy bardzo groznego Coreya Sandersa i dostal wowczas straszliwie baty. Przerwanie walki (bardziej skandaliczne niz Tua-Rahman 1) bylo w moich oczach niezla szopka a Rahman mial wtedy duzo szczescia.
Ktos kto jest lepszy technicznie moze wygrac na punkty, ktos kto potrafi przywalic moze zwyciezyc przez KO/TKO. Mysle ze nie powinno sie rozdzielac na lepsze i gorsze zwyciestwa.
Jeden jest gorszy boksersko ale nadrabia sila jak Tua, drugi nie ma sily ale nadrabia technika i sprytem jak Byrd.
Co do punktacji przed KO i rewanzach to powiem tyle ze przypadki byly rozne. W jedna jak i druga strone.
Poniższa wiadomość łamie postanowienia regulaminu. Użytkownik brianoconner piszący z IP: 87.204.108.3 dostaje ostrzeżnie. Jeśli będzie dalej łamał regulamin, zostanie usunięty ze społeczności użytkowników serwisu.
Gołota mu pokazał ile jest wart ten bambus
Bowe to był dobry pieściarz lecz jego problemy z waga i spoczywanie na laurach szybko zniszczyły jego kariere. smutna historia:(
Bowe to jeden z największych zmarnowany taletów w historii HW
Czytam forum codziennie oglądam jak mam czas walki od paru lat. Ale nie lubię się wypowiadać bo zawsze znajdą się takie elementy co bronią swojej tezy w zaparte i nieprzyjmując żadnych argumentów do swojej główki.
odezwał się zdrowy piękny bogaty i młody haha
faktycznie gołota dał mu po jajach gdy Andrzej był w sporych opałach.
Myślę że Bowe pokonał by Tysona tak jak Holly gdyby doszło do ich walki w 96 roku ,bo Tyson był bezradny na silnych fizycznie mistrzów półdystansu ,skoro Mikea pokonał 2 razy Holly to pokonał by go też Ridick .
Zwróćcie uwage na 12 runde powyższego pojedynku,obydwaj wojownicy prezentują się kondycyjnie jakby ta walka dopiero się zaczęła !
Bowe byl geniuszem boksu jesli chodzi o zdolnosci ruchowe.Pewnie gdyby wybral kosza to zrobilby kariere na miare LeBrona Jamesa
BigDaddy umial wszystko.Do tego byl lobuzem ktory lubil sie lac.Co pewnie spowodowalo,ze szybko odczul skutki otrzymanych ciosow i szybko sie skonczyl
Chciałbym zobaczyć -Bowa w tej formie z Lennoxem - było by ciekawie - ja bym postawił na Riddicka - miał twardszy łeb, był zdolniejszy ruchowo, był trochę szybszy, był bardziej uniwersalny.
Szkoda też mi Douglasa. Gość z Tysonem pokazał genialny boks, wyglądał jak Holmes w najlepszych czasach, świetna praca nóg, proste, wielka siła itd....tyle że taką formę zrobił raz w karierze....
Ps porównajcie sobie jak ruszał się Riddick w tej walce a jak w walce z Gołotą. Andrzej w 96 roku był świetny ale tak naprawdę on nigdy nie walczył z Riddickiem Bowe
Co do Lewis-Bowe to gdyby do tej walki doszlo przed 1 walka Riddicka z Evanderem,albo zaraz po to w moim odczuciu faworytem bylby BigDaddy
Potem Bowe byl coraz gorszy,a Lewis coraz lepszy
Co do Douglasa,to rzeczywiscie zadziwiajaca sprawa.Wielki facet z nieprzecietna technika i sila,oraz fantastycznym zasiegiem,najwieksze problemy mial w sferze psychiki.Co bardzo zaskakujace z siejacym wtedy najwiekszy postrach na ringach Tysonem pod wzgledem mentalnym wygladal rewelacyjnie.Ogladalem kiedys dokument o tej walce i Buster powiedzial ze w trakcie obozu przygotowawczego zmarla mu matka,z ktora byl bardzo zzyty.Chciano nawet przelozyc walke,ale Douglas sie nie zgodzil,chcial cos udowodnic i mu sie udalo.Potem sodowka uderzyla mu do glowy,spasl sie i stracil tytul.Jego przyslowiowe 5minut rzeczywiscie tyle trwalo
Lennox to też trochę "dziwny" bokser - właściwie nie miał cech wybitnych a był tak cholernie skuteczny.
Poziom Douglasa z Tysona a naszej obecnej tak zwanej "czołówki" dzieli przepaść.
http://www.youtube.com/watch?v=YNp12msEWqU , na tym filmiku widać jak się bał Lennoxa . Do walki nie doszło ponieważ Bowe miał prawdziwego skur*****a za menadżera , Rock'a Newman'a (poważnie za to co on robił to powinien mieć dożywotni zakaz wchodzenia na salę treningową ), strach tu nie miał nic do gadania .
Dzięki, nie wiedziałem o tym możesz coś więcej napisać o tym Newmanie ?
PS To nie onet mistrzu , jeden wykrzyknik wystarczy , i staraj się nie przeklinać .
Holyfield - niekwestionowany mistrz świata (WBC, WBA, IBF)
2. Mike Tyson
3. Riddick Bowe
4. Lennox Lewis
5. "Razor" Ruddock
6. Ray Mercer
7. Michael Moorer
8. Tommy Morrison
9. Frank Bruno
10. Tony Tucker
o ku*wa ! to był poziom
RB-Jesteś śmieciem , kto jest mistrzem
LL-Znokautowałem Cię
Rb-Tak , to spróbuj teraz śmieciu , nie boję się Ciebie , znokautuję Cię
LL-Znokautuję Cię drugi raz
RB- To dawaj , pokaż co potrafisz , nie jesteś tą osobą ja którą się podajesz , uważaj na buźkę
LL-Sam uważaj na buźkę .
Pisane z pamięci więc mogą być nieścisłości , to menager nie chciał tej walki i przez niego się ona nie odbyła .
To ja się pytam, dlaczego Bowe SYMULOWAŁ ból jąder w walce z Gołotą??? Podciągnął za wysoko spodenki aby sprawić wrażenie "low blows" w wykonaniu Andrzeja !!!! O tym historia milczy !!! Pytam też czemu po walce nie pokazał na facebooku zdjęć rzekomo obitych organów tak jak zrobił to Marcin Najman i Przemek Saleta aby udowodnić niedowiarkom???
:)
Takie gadki jak w tym filmie nie maja zadnego znaczenia. Ali tez nawrzucal Frazierowi po porazce w 1971 r.
Tyson grozil Holyfieldowi po przegranej, ze go w rewanzu zniszczy itd.
Rzeczy te zdarzaly sie czesto, jednak nie swiadczy to o tym czy piesciarz sie boi, czy tez nie. Bo zaden szanujacy sie bokser zawodowy nie zaszedlby tak daleko gdyby nie wiara i przekonanie we wlasne umiejetnosci. Ale obawy odczul chyba kazdy z nich. Sam Tyson wspomina do dzis ze wiekszosc trashtalku byl na pokaz a do walki na miekkich nogach wchodzil. Riddick pod tym wzgledem nie byl inny.
Sadze ze Bowe mial pewne obawy przed Lennoxem bo gdyby chcial wyrownac rachunki to by sie nie zgodzil na smieszne zachcianki Newmana. Mial okazje pokazac swiatu ze tamta porazka z olimpiady byla sprawa jednorazowa i ze udowodni kto po latach jest naprawde lepszym zawodnikiem. Tak sie jednak nie stalo co w moich oczach dobrze o Riddicku nie swiadczy.
Wogole Lennox to nie byl jedyny taki przypadek w karierze Bowe'a. Spojrzmy ilu swietnych piesciarzy bylo w latach 90ych a z iloma Riddick tak naprawde walczyl (Holyfield i moze trzech niezlych zawodnikow: Golota,Hide,Donald). Jak dla mnie byl to WIELKI NIEDOSYT, tym bardziej ze Bowe byl piesciarzem wybitnym (TOP10 HW wszechczasow) jesli chodzi o umiejetnosci. Za malo bylo porownan zeby w pelni go ocenic.
Moim zdaniem przegralby wtedy z Lewisem po raz drugi.
Co do Ibeabuchi, Tua, McCall:
Niezapominaj ze nokauty (twardy leb, sila uderzenia, timing i precyzja) tez maja swoje znaczenie w boksie a nie tylko technika,szybkosc i taktyka. Czasami wydaje mi sie ze o tym zwyczajnie zapominasz albo ze masz jakis uraz do tego typu piesciarzy. Sorry ale innaczej nie moge sobie twojego podejscia wytlumaczyc.
McCall byl na poziomie Purritty? Zartujesz sobie?
Foreman tez byl, jak pisales o McCallu: ''bardzo prosty ale poprawny technicznie,potwornie twardy i silny,konsekwentny w ringu ale bez żadnego błysku, bez szybkości i zwinności''. Przepraszam ale Foremana tez nazwalbys rewelacyjnego journeymana? No bez przesady.
Purritty byl conajmniej 2 klasy nizej niz McCall (ktory byl w latach 90ych w rozwinietej czolowce HW).
Pisales kiedys ze jesli doszloby do walki Tyson - Tua (obydwoje w prime) to nie zdziwilbys sie gdyby Tua wowczas zwyciezyl. Ja sie wtedy z toba zgadzalem bo style makes fights. Ale jesli tak sadzisz to jak to mozliwe ze Tua jest dla ciebie przeceniany i nie miesci sie do czolowki lat 90ych a Tyson tak?
Ibeabuchi mial tez slabsze walki jak kazdy inny z najlepszych mistrzow. Ale nie przesadzajmy co do jego talentu. Facet mial WSZYSTKO zeby zwojowac wtedy cala wage ciezka i mnostwo znawcow tak wlasnie sadzilo. Jasne ze mogl madrzej zawalczyc z Tua, ale to co wtedy pokazal zrobilo wielkie wrazenie na wszystkich i dobitnie udowodnilo jaki twardy z niego zawodnik. Taka otwarta bojke z Tua nie wytrzymalby zapewnie nikt w tamtych czasach.
Przegrywal na punktach z Byrdem? A jesli nawet tak bylo to co z tego? Liczy sie wygrany pojedynek i niewazne kto prowadzil u sedziow do 9. czy 11. rundy. Powtarzam: Nokauty (sila i precyzja uderzenia, timing) naleza do boksu tak samo jak technika, taktyka, serce, praca nog i tulowem, garda, szybkosc, kondycja czy twarda szczeka.
Dziwnie ze u niektorych piesciarzy kladziesz tyle uwagi na to ze przegrywali pojedynek az do nokautu a u innych juz nie. Lewisa przeciez tez zawsze bronisz (masz tutaj moje poparcie) gdy ktos pisze ze Klitschko by wygral bo prowadzil na punkty. Wiec o co chodzi?
Pozdro
1. Nie napisałem że McCall to klasa Purrittego!!! tylko że jest podobny!!! - szczęka, siła, styl itd...
2. Każdy z nich mógł dać świetną walkę z czołówką i przy sporym farcie wygrać!!! nigdy nie przegrywali wyraźnie bo mieli twarde łby i potrafili oddać! więc nikt z nimi nie ryzykował.
Ale faktycznie McCall,Tua itd w starciach z ekstra klasą w 95% przegrywali choć jak napisałem plamy nie dawali, często też nie dawali rady błyskotliwszym bokserom drugoligowym,
Dla mnie Ali,Holy,Tyson,Bowe itd to bokserzy którzy mogli wygrać z Każdym!!!! Tua mógłby wygrać z Tysonem ale szanse z Holmesem,Alim,Lennoxem,Bowem były właściwie żadne!!!
Co do Foremana to od McCalla (od tuy) wyróżniało go wielkie tempo bardzo rzadko spotykane walki u bokserów o takim ciosie, był też szybszy od McCalla szególnie w łapach...dodajmy do tego że Foreman miało niebo lepsze warunki fizyczne od tuy i trochę lepsze od McCalla.
To sprawiało że Foreman mimo paru wad był wstanie wygrać prawie z każdym.
Co do Ikea to napisałem raczej o moich wątpliwościach bo faktycznie można go było podejrzewać o to że może być wielki ale też podobnie mógłby wypaść młody Rahman (dwa razy z Tuą wydymany)
Ps. Przegrywanie na punkty do czasu KO (szczególnie w ostatnich rundach) ma spore znaczenie o czym często świadczą rewanże.
Taki jest mój tok rozumowania.POZDRAWIAM
2. Przy sporym farcie? Mysle ze nie byli az TAK daleko od czolowki oddaleni zeby wygrac wylacznie przez spory fart. O ile pamietam zaliczales Moorera (czego osobiscie nie moglem zrozumiec) do scislej czolowki lat 90ych. Tua sie z nim rozprawil szybko i nie sadze ze bylo w tym duzo szczescia jak np. we walce Lewis vs McCall 1. Tua byl ograniczony ale wcale nie gorszy niz np. taki Mercer. A to szeroka czolowka przeciez.
Co do McCalla to moim zdaniem jest to niepowazne zeby go nazywac rewelacyjnym journeymanem. Chlop mial swoje problemy z dragami i psychika ale jego talent zablysna niejednokrotnie w tamtych czasach.
Nie stawialbym go nizej od Goloty (posiadal podobna klase mimo ze byl gorszy technicznie) a Andrzeja chyba bys nie zaliczyl wtedy do rewelacyjnych journeymanow albo?
''Dla mnie Ali,Holy,Tyson,Bowe itd to bokserzy którzy mogli wygrać z Każdym!!!! Tua mógłby wygrać z Tysonem ale szanse z Holmesem,Alim,Lennoxem,Bowem były właściwie żadne!!!''
Tutaj sie z Toba zgadzam. Dorzucilbym jeszcze Foremana do czolowki z ktorym Tua napewno by nie wygral.
Troche sie dziwilem na poczatku bo Tysona zaliczales dosc wysoko a tutaj mial przegrac jak to sformulowales z ''przereklamowanym cepiarzem''. No ale rozumiem teraz o co ci chodzi. Mysle ze z Mercerem Tyson tez nie mialby latwo mimo ze byl ogolnie lepszym piesciarzem.
Mlody Rahman byl daleki od talentu Ibeabuchiego!!
To co pokazywal nigeryjczyk bylo na poziomie scislej czolowki HW a trzeba pamietac ze byl to zawodnik wciaz mlody/rozwijajacy sie.
Rahman byl dobry ale z calym szacunkiem, do Ibeabuchiego bylo mu daleko. Hasim dostal wtedy bardzo groznego Coreya Sandersa i dostal wowczas straszliwie baty. Przerwanie walki (bardziej skandaliczne niz Tua-Rahman 1) bylo w moich oczach niezla szopka a Rahman mial wtedy duzo szczescia.
Ktos kto jest lepszy technicznie moze wygrac na punkty, ktos kto potrafi przywalic moze zwyciezyc przez KO/TKO. Mysle ze nie powinno sie rozdzielac na lepsze i gorsze zwyciestwa.
Jeden jest gorszy boksersko ale nadrabia sila jak Tua, drugi nie ma sily ale nadrabia technika i sprytem jak Byrd.
Co do punktacji przed KO i rewanzach to powiem tyle ze przypadki byly rozne. W jedna jak i druga strone.
Pozdro