KOŁODZIEJ W GAZIE
Bardzo efektownie zaprezentował się przed momentem wysoko notowany we wszystkich światowych rankingach wagi junior ciężkiej Paweł Kołodziej (29-0, 17 KO), który w niespełna dwie rundy rozprawił się z groźnym Mauro Adrianem Ordialesem (26-9, 24 KO).
"Harnaś", który zazwyczaj zaczyna spokojnie i rozkręca się dopiero z czasem, tym razem od pierwszego gongu przyjął dość niebezpieczne warunki przeciwnika i wdał się z nim w otwartą wymianę. W końcówce pierwszej rundy po podwójnym lewym uderzył mocno prawym po dole i gdy dostrzegł grymas bólu na twarzy Argentyńczyka, szybko do niego doskoczył i zasypał serią kilkunastu ciosów, choć żaden z nich nie zrobił już potem większej krzywdy.
W drugim starciu Kołodziej przepuścił obszerny prawy Ordialesa, pacnął krótkim lewym i źle stojący na nogach Argentyńczyk przyklęknął, a sędzia Leszek Jankowiak w zgodzie z przepisami liczył go do ośmiu. Po około minucie Paweł zrezygnował z lewego prostego i huknął bezpośrednim prawym krzyżowym - prosto na szczękę, a rywal bezwładnie osunął się na matę. Co prawda z wielkim trudem zdołał podnieść się na dziewięć, ale jego narożnik rzucił ręcznik na znak poddania, dzięki czemu nasz rodak obronił międzynarodowy pas federacji WBA.
tyson jest strasznie cienki
Moze bokser przeciętny, ale jest ognień! Nikt obecnie lepszych walk w HW nie daje.
Niestety długo czynnej kariery sportowej mu nie wróże...
takie walki tez sie fajnie ogląda ;) wole 1 runde ciekawej cepiarni niż całą gale Wasyla
Sędzia przerwał pojedynek, a on kiwał do rywala, żeby to pirt*** i walczył dalej! :)
Ale ogolnie to mysle, ze wygral lepszy. I zaczynam sie zastanawiac nad waga superciezka, bo jednak roznica wzrostu byla tu ogromna.
Redakcjo - umiesccie artykul o Furym, zebysymy mieli gdzie dyskutowac!
Wiele jest tutaj odmiennych opinii ale ja szanuje Wasilewskiego za to że wkłada kase i nerwy w ten biznes. Ale irytuje mnie stworzenie towarzystwa wzajemnej adoracji w tym całym zespole. I winni są temu wszyscy zaczynając na według mnie przeciętnym promotorze Wasilewskim poprzez zawodników którzy na wzajem się głaszczą 365 dni w roku po głowach kończąc na całym Polsacie na czele z panami Kulejem i Kozyrą, którzy chwalą Jackiewicz za to że męczył się z półamatorem z Niemiec. Później wypuszczają takiego cwaniaka Jackiewicza co klepie wszystkich po kolei na galach w Polsce do Anglii i chłopaczyna nie wie co robić i przez kilka rund obija go jak chce młody chłopak z wysp.
Czas się ogarnąć panowie. Włodarczyk jedzie do Australii i wcale nie musi wygrać. Na zdrowy rozum patrząc na jego dokonania zarówno na ringu jak i poza nim ostatnimi czasy to myśle że Green ma szanse. Kołodziej martwi się o porażke z jakimś anonimem. Kostecki jest już po 30 a od 10 walk mówi że to już zaraz chwile i będzie walka o pas. Na dziś to jest super cwaniak w gębie tak jak Jackiewicz. Szkoda żeby skończył tak jak Rafał w Słowenii czy Anglii. Są potencjalnie młodzi Szpilka oraz Wawrzyk. Tyle że pierwszy z nich ma taki shit w głowie że prędzej czy później odwróci się to przeciwko niemu bo to nie jest żaden Mike Tyson tylko zwykły chłopaczyna z Polski któremu Bóg dał troche siły i talentu zapominając o głowie. Jeśli nie będą pracować nad nim to skończy sie równie szybko jak zaczął.
Dobrze by było gdyby pan Wasilewski zdał sobie sprawę ze mija 12 rok jego obecności na zawodowych ringach a jego zawodnicy w większości prezentują przeciętny poziom. Gdy z daleka patrzy się na nich wydaje się że to nie brak bazy nie brak talentu ale głowa u nich nie pracuje . Dotyczy to również promotora który woli ciułać każdy grosz niż zaryzykować i wypromować chociaż jednego polskiego zawodnika który dorównałby Adamkowi czy Gołocie. Moim zdaniem przez 12 lat na rynku można to było spokojnie zrobić. Niestety za kilka lat pokończą kariery Kosteckie Jackiewicze i Włodarczyki którzy na prawde KAPITALNIE wypadają przed kamerą Polsatu w roli typowych bokserów którzy za dużo dostali po głowie. Może drugie pokolenie Wasilewskiego będzie troche bardziej poukładane i z większą pokorą podejdą do swojej kariery.
Swoją drogą nie wiem czemu narzekacie na niego, przecież on w każdym rankingu jest notowany wysoko i lada moment dostanie szanse walki o mistrzostwo świata. A według mnie ma predyspozycje do walki.
Do redakcji - klikam "Edytuj profil" a tu błąd... Przecież to każdy programista-amator może poprawić. Nie jest Wam wstyd?
Kołodziej jest cienki, jak cała stajnia Wasyla. Mają mistrza świata WBC i byłego IBF Włodarczyka, który jest prawie nikim w świecie boksu. Większość nawet nie kojarzy jego nazwiska.
Szkoda że narożnik Ordialesa rzucił ręcznik, bo Paweł by to wygrał w efektowniejszy sposób:-o
Mam nadzieję że w następnym roku Paweł zawalczy z kimś o mistrzostwo świata.
Myślę że Paweł miałby największe szanse z Kubańczykiem Juanem Pablo Hernandezem.
A z Marco Huckiem była by napewno BARDZO ciekawa walka;-)
"Harnaś" zbyt dużo musi zbijać przed swojmi walkami w cruiser...
Ja myślę że w wadze HW Paweł mógłby dać DUŻO bardzo dobrych walk z dobrymi rywalami;-)
Moim zdaniem w przyszłym roku powinno wyglądać to tak:
Kołodziej powinien ruszyć do przodu. Jest bardzo, bardzo wysoko w rankingach i po prostu walka z takimi zawodnikami jak dzisiaj nie przystoi takiemu zawodnikowi. Super warunki fizyczne, niezła technika i kondycja, wiek już "słuszny", nie ma na co czekać. I mam nadzieję że Wasilewski też to zrozumie i może nie od razu walka o mistrzostwo, ale na pewno 2-3 walki ze znanymi i wysoko notowanymi pięściarzami a potem "skok na pas" ;)
To samo Wawrzyk. Wyszedł już z tych kontuzji, walka z Najmanem była już jakiś czas temu, pora iść do przodu. Walki z takimi przeciwnikami NIC nie dają. Myślę, że w najbliższym roku Wawrzyk dostanie jakąś walkę ze znanym nazwiskiem i w końcu zacznie iść do przodu.
Jackiewicz - walczy na tyle ile potrafi, lepszych przeciwników nie dostanie bo nie ma z nimi szans. Zrozumiał to Wasilewski toteż będzie mu załatwiał takie walki jak ta dzisiejsza. I nie ma się co burzyć, wyśmiewać, nie każdemu jest pisane mistrzostwo w jakiejś wadze. Solidny bokser.
Cygan - moim zdaniem dalej będzie obijał jakiś "leszczyków" na tych Wojakowych galach. Nie ma ani jakiejś petardy w rękawicach, ani warunków mega, ani techniki cudownej. Życzę mu jak najlepiej, ale chłodno patrząc z boku (i z punktu widzenia Wasilewskiego) lepiej go "przytrzymać" niż spalić zbyt szybko. Oczywiście zakładam że sprawy sądowe ułożą się po jego myśli.
Szpilka - nikt zdrowo myślący nie wypuści go na zawodników dużo lepszych niż Beck. I dlatego w najbliższym roku dalej będzie obijał Beck-o podobnych bokserów. Powody są conajmniej 2:
- ma 22 (23?) lata, a więc ~12, 13 lat boksowania przed sobą. Ma wiele braków, sporo do nauczenia i nie ma najmniejszego sensu wypuszczać go na kogoś kto mógłby mu realnie zrobić krzywdę.
- jest jak Pudzian dla MMA, ściąga kibiców przed tv. W jego walkach są zawsze duże emocje, ja osobiście takich emocji nie czułem od czasów Gołoty. A to ściąga ludzi przed tv, taka kura znosząca złote jajka. I z czysto biznesowego punktu widzenia, Wasyl go zbyt szybko na głębokie wody nie puści, bo i po co?
Przez ten rok poprzeczka będzie stopniowo zwiększana dla niego, ale dalej dla większości zjadaczy chleba będzie walczył z bokserskimi "no name".
Diablo - zobaczymy co pokaże, najbliższa walka może sporo pozmieniać jeśli chodzi o niego.
Janik - moim zdaniem nie jest gotów na wielkie walki, poprzeczka wyżej ale dalej przeciętni i mało znani dla większości bokserzy.
Izu - jest potencjał, kolejne walki z podobnymi przeciwnikami. Musi się całkiem przestawić na boks.
Takie są moje prognozy :)