MARQUEZ: ZNÓW GO POKONAM!
Członkowie teamu Pacquiao są zgodni co do tego, że zachowanie Juana Manuela Marqueza (53-5-1, 39 KO), który przybył na Filipiny w koszulce z napisem "I BEAT PACQUIAO TWICE!" było policzkiem dla króla P4P, który w swej ojczyźnie ma status półboga. Alex Ariza i Freddie Roach wierzą, że właśnie dlatego Manny Pacquiao (53-3-2, 38 KO) tak poważnie podszedł do tego obozu przygotowawczego i nie zamierza okazywać 'Dinamicie' litości, jak swym ostatnim rywalom.
38-letni Marquez jest jednak głęboko przekonany, że po raz kolejny znajdzie sposób, by pokonać 'Pacmana' i w ten sposób zazna sprawiedliwości za dwa poprzednie werdykty (remis i przegraną). Meksykański weteran zdaje sobie sprawę, że jego słowa uraziły Filipińczyka, lecz z przekąsem odpowiada, że w ten sam sposób na niego działają wyniki poprzednich walk.
- Nie tylko my uważamy, że wygrałem tamte walki. Tego samego zdania jest wielu kibiców i dziennikarzy. Jeśli Pacquiao jest zawiedziony moimi czynami, mogę powiedzieć tylko jedno - ja jestem zawiedziony niesprawiedliwym sędziowaniem i odebraniem mi zasłużonych zwycięstw. Jestem tak samo zmotywowany i również traktuję tę walkę bardzo osobiście. Wygram ten pojedynek, bo wygrałem już dwa poprzednie. Walka będzie wspaniała, bo nasze style to gwarantują. Kibice też zwyciężą, bo ja i Pacquiao gwarantujemy wielkie emocje - powiedział Marquez.
@lubieznyzenon
W podobny sposób bezradny będzie Pacquiao przeciwko Floydowi, a nie Marquez z Pacquiao.