WASILEWSKI: ROY JONES JR. CHCE WALKI Z KOŁODZIEJEM
W najbliższą sobotę w Gdyni odbędzie się kolejna gala z cyklu "Wojak Boxing Night". Mimo iż do imprezy pozostało 3 dni nadal niewiele wiadomo nt. bohaterów tego wieczoru.
Do publicznej wiadomości dotarły - jak dotąd - tylko trzy nazwiska rywali pięściarzy z grupy Andrzeja Wasilewskiego. W głównej walce gali Paweł Kołodziej (28-0, 16 KO) zmierzy się (o międzynarodowy pas WBA wagi junior ciężkiej?) z argentyńskim pięściarzem, Mauro Adrianem Oridialesem (26-8, 24 KO), zaś walczący w najcięższej kategorii, Andrzej Wawrzyk (23-0, 12 KO) skrzyżuje rękawice z jego rodakiem Nelsonem Dario Dominguezem (11-0-1, 5 KO).
Wczoraj grupa 12 Rounds KP poinformowała, że rywalem toczącego w Gdyni pięćdziesiąty zawodowy pojedynek, Rafała Jackiewicza (38-10-1, 19 KO), będzie Andre Deobald (4-1-2, 3 KO) z Niemiec .
Tymczasem dzisiaj na łamach 'Super Expressu" Andrzej Wasilewski elektryzuje kibiców sensacyjną informacją o planach walki "Harnasia" z samym ...Royem Jonesem Jr. (54-8, 40 KO), dodając przy tym, że do rywalizacji z Polakiem dąży właśnie słynny, 42-letni już, Amerykanin.
Schodząc na ziemię, przypominamy, że w sobotę w Gdyni wystąpić mają także Izuagbe Ugonoh, Cezary Samełko i Krzysztof Zimnoch.
Pewnie nie pojawi się nawet wypowiedź RJJ, bo nawet nie usłyszy on o tym bełkocie Wasyla.
Ogarnijcie ile tys polakow przyciagnie na trybuny jego nazwisko (bo o to w tym wszystkim chodzi)
Proponuję przebrać się w spódniczkę i pomacać się na macie z Najmanem w kolejnej "hitowej walce MMA".
Na takim etapie nie powinno się schodzić poniżej jakiegoś poziomu.
Czy na tle takiego rywala ma się Rafał odbudować po nędznej postawie z walce z Brookiem?Ale do czego?Sam Rafał mówił,że to walka o wszystko.Nic jakby przegrał ,ale w taki sposób?Bo ja nie wiem o co chodzi.
Roy tak będzie walczył z Kołodziejem jak Afolabi.No chyba,że Roy już całkowicie dosięgnął dna.(Dnem nie jest Kołodziej, tylko pomysł o takiej walce ,niby z jego strony)
Przecież KP sie kończy i Wasilewski szuka każdej okazji by zarobić na emeryturę. W kategoriach marketingowych został mu jeden bokser klasy A, czyli Sam Miszcz Diablo, reszta to B i C z nadzieją na wypromowanie Szpilki, może Ugonoha, może Jonaka. Reszta jest na równi pochyłej opadającej.
Oczywiście w kategoriach sportowych nikt z KP nie należy do klasy A, ale przecież nie o sport Wasilewskiemu chodzi.
Taki Roj Dżons idealnie pasuje Nokałt Promołszyn!
ale Roy jest jednym z niewielu bokserów szerzej znanych w Polsce
wiec pewnie by nie było problemów z wygenerowaniem kasy na ten event
Kołodziej po dobrej walce mógłby sie troche podpromowac w swiecie boksu
i moze by wreszcie by sie dochrapał walki o wiekszym sensie czysto sportowym
:) :) :)
Ja też chcę walczyć z Kołodziejem. Jak mi dadzą $300000 to się zgodzę.
Oszczędna polityka Pana W powoduje że w naszym kraju nie pojawi się RJJ ani nikt klasowy, czyli dość drogi.
Włodarczyk jest drugi raz mistrzem świata mimo, że moim zdaniem nie wygrał walk z Cunninghamem, ani Palaciosem. Przeciętny w swojej wadze Jackiewicz też dostał walkę o mistrza. Kołodziej i przereklamowany Kostecki są bardzo wysoko w rankingach mimo, że nikogo dobrego nie pokonali. Młody Szpilka, który stoczył kilka walk wyrasta na najpopularniejszego polskiego boksera. Wkrótce swoją szansę dostanie Jonak, a pewnie i Wawrzyk. Pojawił się utalentowany Ugonoh. Team działa bardzo profesjonalnie. To wszystko bardzo dobrze świadczy o Wasylu jako promotorze, który mając w większości przeciętne talenty potrafi ich wywindować w rankingach i załatwiać walki. Słuszne pretensje można mieć do zawodników, ale promotor swoją robotę robi dobrą. Moim zdanie przydałby się jeszcze tylko drugi trener.
Ta legenda daje się obijać na własne życzenie. Człowiek jego pokroju, jak by nie było jeden z najwybitniejszych pięściarzy w historii boksu powinien wiedzieć kiedy odejść. Był jednym z moich ulubionych bokserów, przepuścił cały hajs a teraz się ośmiesza. To jest bardzo przykre, ale mam nadzieje że jeśli do tej walki dojdzie przeciętny Kołodziej wybije mu z głowy boks. Będzie to przestroga dla kolejnych "żywych legend" że nie warto się ośmieszać.