FURY ZMAGA SIĘ Z DEPRESJĄ
Jakub Biluński, ringtv
2011-11-08
W szokującym wywiadzie dla ''The Observer'', mistrz Wielkiej Brytanii wagi ciężkiej, Tyson Fury (16-0, 11 KO) ujawnił, że zmaga się z depresją i myślami samobójczymi.
- Mój problem ma na imię depresja. Chwilami jestem szczęśliwy, a chwilami bardzo smutny, zmagam się z myślami samobójczymi. Mam pomieszane w głowie - powiedział Fury, dla którego boks jest ucieczką od choroby.
- Kocham boks. Nie jest dla mnie rzeczą straszną, lecz ukojeniem. Nie mogę doczekać się chwili, kiedy wchodzę do ringu. Jestem wtedy spokojny - dodał Tyson, który w tą sobotę zmierzy się w Manchesterze z Nevenem Pajkicem (16-0, 5 KO).
Powodzenia w ringu.
Przy okazji porażki można wszystko zrzucić na domniemaną chorobę.
Rozmawiałem z ratownikiem medycznym, którego kolega przywiózł Włodarczyka w karetce po słynnej próbie samobójczej. Zupełnie inna historia niż ta w mediach.
Przerost formy nad treścią z chwytliwą medialnie fabułą.
Mógłbyś przybliżyć wersje "od kuchni" całej afery Włodarczykowej? Jak relacjonował to ten ów kolega tego ratownika?
Wiemy tyle, ile nam powiedzą, a mnie ciekawi jak było naprawdę, bo przecież Włodarczyk niedługo będzie próbował swoich sił z Greenem.
W szczególności dane medyczne.
Dlatego szczegółów o których wiem- nie napiszę tu.
Nie chcę by ciężko pracujący ludzie na dyżurach dostali za to po dupie- a to przecież bardzo łatwo dojść , który zespół wyjechał do Diabla i personalnie kto wchodził w skład tego zespołu.
Napiszę tylko, że Krzysiek podobno zachowywał się zwyczajnie (chodzi mi o nastrój) i był z nim pełny kontakt. Natomiast media zrobiły z tego tragedię o krok od agonii. Nie wiem czy zrobiły to samodzielnie, czy inspirowane przez kogoś?