BREWSTER: 'CHCIAŁEM ZNISZCZYĆ GOŁOTĘ'
Kilka dni temu w Moskwie rozmawialiśmy z Lamonem Brewsterem (35-6, 30 KO), byłym mistrzem świata w kategorii ciężkiej. 21 maja 2005 roku w hali United Center w Chicago 32-letni wówczas Amerykanin bronił tytułu federacji WBO przed Andrzejem Gołotą (41-8-1, 33 KO). Za faworyta potyczki uchodził 37-letni pięściarz z Polski, który do starcia z "Nieustępliwym" przystępował po udanych, acz przegranych pojedynkach z Chrisem Byrdem i Johnem Ruizem - ówczesnymi mistrzami świata federacji IBF oraz WBA. Brewster, po znokautowaniu Władimira Kliczki w 2004 roku i po przeciętnej walce z Kalim Meehanem, był skazywany na porażkę. Zawodnik z Indianapolis nie dał jednak Gołocie żadnych szans, przed przerwaniem walki przez sędziego Genaro Rodrigueza trzykrotnie rzucając Polaka na matę ringu. Posłuchajcie, jak Brewster wspomina atmosferę towarzyszącą gali w Chicago oraz sam pojedynek z "Wielką Nadzieją Białych".
Z Chrisem Byrdem Andrew zremisował(choć moim zdaniem minimalnie wygrał czego nie powiem już o walce z Ruizem).
HBO tez podyktowało wtedy zwyciestwo Gołocie...
Janusz Pindera wspominał w jednym z wywiadów jak to przed ogłoszeniem werdyktu któryś dziennikarz z USA podszedł do niego i powiedział
"No w końcu macie Mistrza Świata"
SKANDAL !!!! OSZUKALI RUIZA !!!! SKANDAL !!!! OSZUKALI RUIZA !!!!!
Tyson też ma głos jak nastoletni chłopiec))) Za to Bob Sapp ma głos ktory wbija w glebę.
Zbastuj troche bo ci zylka w dupce peknie
Hahaha Jesteś ostatnio nerwowy!! Musisz zmienić dietę! Za dużo tłustych rzeczy. Stąd się bierze Twoje agresywne nastawienie do świata i ludzi!! Siła spokoju.... Tylko to sie liczy .
BUHAHHAHAHAHHA
a to ci nowość "pękająca żyłka w dupce".
Miałeś z tym problem że się tak o mnie martwisz?
Zawsze taki,bylem.Mam alergie na kilku uzytkownikow.Ciezko sie wyleczyc:)
Mialem,bolesne
Ale o ciebie sie nie martwie
Golota mial 4 szanse
1 z lewisem.Byl jednak od niego o przynajmniej klase gorszy.Do tego Lennox nie mial w zwyczaja marnowac okazji na KO z Golta przyszla szybko,to ja wykorzystal
Andrzej nie mial duzych szans wygrac,mogl tylko stawic jakis opor
2 Szansa z Byrdem ktory byl wacianym kurduplem,ale posiadal swietne umiejetnosci.Walka dosc fajna,ocierajaca sie o remis.Byrd byl w zasiegu Andrew pomimo ze ten byl juz nieco past.Nie do konca go to jednak tlumaczy
3 Ruiz wedlug mnie wygral rundy,1,8,9,10,12 Przegral pozostale w tym 2 7-10 i 4 8-10.Jezeli dobrze pamietam to sedziowie punktowali 111-114 dla Ruiza.Wychodzi na to ze Golota wygral tylko 3 rundy.Pomojemu beszczelny walek na Andrew
Abstrachujac od punktacji,Golota zawalczyl bardzo przecietnie.Ale Ruiz do 8 rundy odczuwal skutki nokdaunow i praktycznie nie istnial.Potem sie przebudzil i wyraznie zapunktowal w koncowce
4 Brewster zrobil to co kazdy rywal Goloty po lewisie.Udalo mu sie bo byl,szybki silny i mial pierdolniecie.Co wiecej mozna dodac.Golota
dostal 4 szanse,bo byl zawodnikiem medialnym,mial silne oparcie w amerykanskiej polonii,a takich latwiej "sprzedac".Taki jest boks w wersji pro.
Z Lewisem to akurat szansy nie miał :( Lennox to ścisły top HW ever
Z Byrdem spokojnie jakby dali pas Golocie to tez nie byłoby mowy o przekrecie
Z Ruizem wygrał
Z Brewsterem Andrew ustanowił nowa jednostkę czasu, która pózniej zweryfikował słynny bajkopisarz Marcin. N poprawiając ja z 53 sekund na 44 sekundy
http://www.youtube.com/watch?v=8gyv3nuBIaI
Data: 08-11-2011 00:29:55
2 walki 2 porażki przez KO/TKO w pierwszych rundach. Za silny ? Chyba nie...
i to w kategorii crusier.