McGIRT: WYLECZYMY NOGĘ I WRACAMY NA SALĘ

James "Buddy" McGirt, szkoleniowiec Jamesa Toneya (73-7-3, 44 KO) skomentował wydarzenia z piątku, kiedy to jego podopieczny uległ na punkty Denisowi Lebiediewowi (23-1, 17 KO). W Moskwie amerykański pięściarz przegrał każdą z dwunastu rund i tytuł tymczasowego mistrza świata federacji WBA w wadze cruiser powędrował do 32-letniego Rosjanina.

W początkowej fazie walki Toney doznał kontuzji kolana, która nie pozwoliła mu na efektywną walkę. Zdaniem McGirta, gdyby nie uraz, były mistrz świata w trzech kategoriach wagowych mógłby zaprezentować się dużo lepiej.

- Kontuzja pogłębiała się z każdą rundą. Pozostała nam właściwie jedna możliwość - zmusić Lebiediewa do wejścia do półdystansu i wyprowadzić dokładny cios, ale rywal nie dał się w to wciągnąć.W pierwszych dwóch rundach wszystko układało się świetnie. W trzeciej James doznał urazu, który wybił go z rytmu. Z kolei Denis stoczył wspaniałą walkę. Miał inicjatywę i realizował przygotowany z trenerem plan. Wracamy do domu, wyleczymy nogę i wchodzimy na salę treningową - zapowiwada McGirt.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: puncher48
Data: 07-11-2011 14:16:03 
Jak widzę Buddego z jakimś pięściarzem to wiem, że zwycięstwo nie przyjdzie łatwo albo w ogóle pięściarz może o nim zapomnieć, ostatnimi czasy McGirt to synonim porażki.
 Autor komentarza: TheLegendKiller
Data: 07-11-2011 16:28:19 
Jak ocenicie talent trenerski Ronnie Shieldsa na tle McGirta ? W końcu Buddy był trenerem roku swego czasu
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 07-11-2011 17:54:01 
Shields jest dobrym trenerem, Adamek jak przed Arreola go wziął to efekty były widoczne gołym okiem, szkoda ze juz nie współpracuje z nim , tylko jest Roger to sramto Bladłurf
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.