McGIRT: WYLECZYMY NOGĘ I WRACAMY NA SALĘ
James "Buddy" McGirt, szkoleniowiec Jamesa Toneya (73-7-3, 44 KO) skomentował wydarzenia z piątku, kiedy to jego podopieczny uległ na punkty Denisowi Lebiediewowi (23-1, 17 KO). W Moskwie amerykański pięściarz przegrał każdą z dwunastu rund i tytuł tymczasowego mistrza świata federacji WBA w wadze cruiser powędrował do 32-letniego Rosjanina.
W początkowej fazie walki Toney doznał kontuzji kolana, która nie pozwoliła mu na efektywną walkę. Zdaniem McGirta, gdyby nie uraz, były mistrz świata w trzech kategoriach wagowych mógłby zaprezentować się dużo lepiej.
- Kontuzja pogłębiała się z każdą rundą. Pozostała nam właściwie jedna możliwość - zmusić Lebiediewa do wejścia do półdystansu i wyprowadzić dokładny cios, ale rywal nie dał się w to wciągnąć.W pierwszych dwóch rundach wszystko układało się świetnie. W trzeciej James doznał urazu, który wybił go z rytmu. Z kolei Denis stoczył wspaniałą walkę. Miał inicjatywę i realizował przygotowany z trenerem plan. Wracamy do domu, wyleczymy nogę i wchodzimy na salę treningową - zapowiwada McGirt.