GAVERN: NARZUCĘ WIELKĄ PRESJĘ
Nowy rywal Mariusza Wacha (25-0, 13 KO) zapewnia o swoim bojowym nastawieniu. Jason Gavern (21-8-4, 10 KO) zajął dziś miejsce Olivera McCalla, którego komisja sportowa stanu Connecticut nie dopuściła do sobotniej potyczki z Polakiem w Uncasville. Pięściarz z Florydy zapowiada, że wykorzysta daną mu przez los okazję.
- Dla mnie to norma. Późno dostaję telefon i rywale myślą, że łatwo mnie pokonają, bo o walce dowiaduję się na dwa lub trzy dni przed. Kończy się tak, że wszyscy są zaskoczeni. Taki plan obowiązuje również teraz. Jedna, dwie walki i zacznę być brany pod uwagę przy dobieraniu rywali dla mistrzów świata. Starcie z Wachem może wywindować mnie na taką pozycję. Mam nadzieję, że Mariusz spodziewa się prawdziwej walki - mówi 34-letni Amerykanin.
- Wach trenuje od dłuższego czasu, a jego poczynania podczas obozu treningowego można łatwo znaleźć w internecie. Wiem, że jest w formie. Chcę narzucić na niego wielką presję. Ciśnienie rozsadza rury. Im więcej narzucę presji, tym większe kłopoty będzie miał w późniejszych rundach - prognozuje Gavern.
Najlepszy sposob na niego to trzymac go ciosami prostymi na dystans.Nie dac sie wciagnac w klincze i przepychanki,obic i znokautowac:)
Jak na dzisiejszy poziom Mariusza to nie jest źle, w porównaniu z Kevinem to i tak duży skok jakościowy.
To nawet nie ma po co wstawać, zawsze coś nie tak.
A tak się cieszyłem na tą walkę z McCallem.
Kurwa mać, tak napisze!