FURY STAWIA NA BURNSA
Piotr Jagiełło, Informacja własna
2011-10-31
W sobotę na Wyspy Brytyjskie powróci Michael Katsidis (28-4, 23 KO). Australijczyk mający na rozkładzie Grahama Earla i Kevina Mitchella postara się skończyć przed czasem Ricky’ego Burnsa (32-2, 9 KO). W oczach Tysona Fury’ego (16-0, 11 KO) tym razem zwycięsko z tego starcia wyjdzie gospodarz.
Brytyjski "ciężki" uważa, że Katsidis w ostatnich latach obniżył loty i nie jest już tak groźnym zabijaką jak kiedyś.
- Stawiam na Ricky’ego Burnsa. Myślę, że Katsidis ma na koncie zbyt wiele ringowych wojen i jest już tylko cieniem świetnego pięściarza sprzed kilku lat. Burns jest na dobrej drodze – powiedział szykujący się do starcia z niepokonanym Nevenem Pajkicem Fury.
bredzisz głupoty źle rozkłada siły widziałeś jego walkę z Escobedo gdzie był caly czas w natarciu wiem wiem że rywal nie z tej pólki co burns ale za to z mocniejszym ciosem a to że niemiał sił później z marquezem to efekt że po nokdaunie za bardzo chciał jak najszybciej skończyć Marqueza