Kontrowersyjnym remisem zakończyła się sześciorundowa walka Krzysztofa Chudeckiego (3-0-1) z Sebastianem Skrzypczyńskim (7-6-2, 3 KO), która otworzyła galę boksu zawodowego w Stalowej Woli.
Pojedynek przebiegał pod dyktando szybszego i lepiej wyszkolonego technicznie poznaniaka, który nie miał problemów z odnajdywaniem drogi do szczęki swego przeciwnika. W samej końcówce Krzysztof opadł nieco z sił i do głosu dochodzić zaczął Skrzypczyński. Po ostatnim gongu sędzia Robert Gortat orzekł remis, choć wydawać się mogło, że zwycięstwo należy się niepokonanemu Chudeckiemu.