MARQUEZ I NDLOVU BRONIĄ TYTUŁÓW
Hernan "Tyson" Marquez (32-2, 25 KO) już po raz drugi w tym roku pokonał Luisa Concepciona (23-3, 18 KO), któremu w kwietniu odebrał tytuł mistrza świata federacji WBA kategorii muszej. Tym razem "Tyson" nie musiał się tak napracować jak pół roku wcześniej, bo w przeciągu niespełna rundy trzykrotnie rzucił rywala na deski, fundując mu na końcu efektowny nokaut.
Pas mistrza obronił także Takalani Ndlovu (33-6, 18 KO), zasiadający na tronie organizacji IBF w wadze super koguciej. Champion miał jednak dużo trudniejsze zadanie, a w pierwszej rundzie zapoznał się nawet z deskami. Potem on i Giovanni Caro (22-10-4, 17 KO) toczyli wyrównaną wojnę, a sędziowie mieli spory ból głowy by wybrać zwycięzce. Ostatecznie wszyscy punktowali 114:113 - dwójka z nich na korzyść Ndlovu, a trzeci widział przewagę pretendenta.
Co do Concepciona, to ze swoim stylem może dalej nokautować i dawać efektowne walki, ale z rywalami bardzo dobrej klasy niestety nie ma chyba czego szukać. Zbyt surowy technicznie i zbyt pewny swojej odporności.