MARIUSZ WACH NA SPARINGACH
Marcin Filipowski, Nagranie własne
2011-10-29
Mariusz Wach (25-0, 13 KO) kończy przygotowania do potyczki z Oliverem McCallem (56-11, 37 KO), byłym mistrzem świata w wadze ciężkiej i pogromcą Lennoxa Lewisa z 1994 roku. Starcie odbędzie się 5 listopada w Uncasville, a dla polskiego pięściarza będzie to pierwsza obrona wywalczonego pod koniec lipca tytułu WBC International. Zapraszamy na fragmenty sparingów w Global Boxing Gym.
Tego się obawiam,lewa jest ale dystans za krótki.Po zadanym lewym potrafi zostać mając ją nisko-dziadek Mc,Call prawym bije niezwykle mocno,Mariusz nie może zostawać w jego dystansie.Albo odskok albo klincz.Szybkość jakby lepsza al prawdziwą ring pokaże,dobrze się broni przed lewym sierpem.No cóż zobaczymy
Z Mc'Callem nie ma za wiele miejsca na błędy mimo jego wieku trzeba uważać
zauważyliście dokładnie to samo co ja, że mimo długich rąk lewy jest jakiś krótki i gęba zostaje zbyt blisko przeciwnika. Może Wach powinien się odchylać jak Witalij. Nie chcę go porównywać ciągle do Kliczków, ale Mariusz przy wzroście Witka porusza się jak wóz z węglem, choć jest coraz żwawszy (wydaje mi się).
Też myślę ,że jest żwawszy,widać różnicę.Czasem dobrze odchodzi do swojego dystansu,po to ma przewagę warunków ,by móc boksować na swoich zasadach.Czasem jednak warto wejść w klincz i znów odejść jeśli ma się obrywać w półdystansie ,bo z tymi warunkami niewielu tam potrafi boksować.Władimir robi to non stop i choć tego nie pochwalam, Mariusz niekiedy też musi z tego skorzystać jak zapomni się i zostanie tak blisko rywala.Za nisko ma lewą w tych przestojach na terytorium wroga.
Wach, M
McCall, O
1,09
34,00
6,50 hahaha.Przesadzili myslalem ze bedzie na Waszke 1,40 może,,ale 1,09?
Myślę ,że Szpilka ma większe możliwości ale jakby Wach przetrzymywał nawet dużo w pierwszych rundach dalej,mogłaby być niewiadoma kondycja Artura.On potrzebuje teraz pracy by móc walczyć 8rd,później 10,tak naprawdę dużo tej pracy przed nim.Możliwości dla mnie ma większe ale jest też młody,ma czas który musi dobrze wykorzystać.Jakby Mariusz nie padł szybko jego szanse by rosły.
Antonioo
No to ryzykowna "Amerykańska" szkoła,liczy przy tym na swój prawy prosty,tylko lewą powinien częściej zajmować prawą rękę rywala inaczej nadzieje się w końcu na minę
Myśle że szpila nie dałby mu poklinczować. W klinczach szpila obiłby mu doły. Ja myśle, że Artur na takich zawodników jest juz gotowy. Generalnie uważam, ze gdyby postąpić według następującego schematu: dac Arturowi sparingi z najlepszymi czyli na ta chwile np.chagajew, powrót do gymu poprawki z Łapinem, potem Arreola do gymu poprawki z łapinem Powietkin do gymu. i mamy mistrza w dwa lata. Tylko czy wasilewski moze mu dać takich sparingpartnerów?
Człowieku o czym ty mówisz ? :P co najwyżej to oni mogą wziąć Szpilke jako sparingpartnera. Gdzie Rzym a gdzie Krym. Sparing partner to zazwyczaj osoba która jest gorsza od boksera który go zaprasza.
Niech mu naprawią rękę i do boju.Ja tak szczerze robił bym to w pierwszej kolejności,po co mu ta walka.Operacja ,rehabilitacja,w tym czasie jakby jeszcze nie mógł uderzać mnóstwo biegania,trenowanie kondycji,wróciłby i nowy etap kariery.Skoro wiemy,ze trzeba mu tę rękę zrobić po co zwlekać.
Z wysokim zawodnikiem jak Mariusz czy Wład atakując go wchodzisz w jego zasięg zanim możesz go trafić oni mają większą możliwość klinczowania i korzystania z tego jako metody na neutralizowanie ataków.Przykład Władimira jest najlepszy,wyciąga łapska i już hamuje nacierającego rywala.Z takimi kolosami Szpilka nie ma obycia w walkach,póki co on jest kwestią przyszłości,operacja,powrót i nie wszystko na raz.
Jezeli promnotor jest wypasiony pieniedzmi to mozna wszystko!!!
DAB myślę,ze faktycznie on tej walki nie potzrzebuje aż tak bardzo. W przeciwiństwie do większosci znawców tego forum uwazam ze łapin jest wypasionym trenerem a rozwój Artura bardziej zależy od jego promotora i jego możliwości finansowych. Artur potrzebuje zajebistych sparingów. Jak powiedział Arreola " Ja nie potrzebuje walk dwunasto rundowych by się uczyć, od tego są sparingi, ja chcę kończyć walki najszybciej jak to możliwe" Więc jak pisałem wczesniej, wszystko w rekach Pana Wasilewskiego i jego mozliwosci. A ograniczoność jego mozliwości manifestuje się w karierze cygana. Kazda walka dla cygana ponizej clever'iego to już bicie piany. Wieć choć poan wasilewski w tym kraju jest najmocniejszy to i tak jest zbyt słaby by oszlifować artura na prawdziwy diament.
Oni nie mieli 20tys euro czy tam dollarow na bilet i hotel dla Cygana w USA, a na takich sparing partnerów znajda kasę ? W cuda wierzysz :p
Ciekawe co z tego będzie, dla mnie Wach nie jest predysponowany do takiego manewru, chociaz nigdy nie mow nigdy. Dla mnie najlepszym rozwiazaniem nauczyc ogromna czestotliwosc ciosow prostych i parkietowego balansu z dyskoteki.
Musi być dynamiczniejszy na nogach,jak zachodzić w lewo to bardziej ,bić lewy prosty,lewy sierp,poprawiać prawym.Lewy prosty,szczególnie lewy sierp ustawiają rywala w dogodnej dla ciebie pozycji do zadania ciosu prawą a jego pozycja w tym momencie trochę wyklucza atak.Częstotliwość lewą powinna być jak piszesz jak największa jak w te stronę idę ale prawy też musi częściej zadawać ,nie może stawać w miejscu i nic nie robić ,nawet z gardą,bo jak widzimy i podbródkami można go złapać,półdystans nie powinien być czymś do czego dąży.No takie moje zdanie.Trzymam za niego kciuki,oby wygrał ale ja myślę ,że nie spodziewa się oporu jaki dostanie.Bukmacherzy też skreślili rywala,ja nie...McCall ma o co walczyć-Też o szansę na jeszcze jedną dużą walkę jaką dostał Briggs i o dobrą emeryturę.
Chodzi w lewo, bo tak w Ameryce uczą.
Swoją drogą ktoś tam krzyczy "nice, nice" do Wacha, gdy ten po prostu skoordynowanie wykonuje podstawowy manewr pięściarski. Heh śmieszne to trochę.
Poprawil prace nog, mobilnosc w ringu, gibkosc, znacznie lepiej manewruje tulowiem oraz glowa, takze nie jest just tak statyczny oraz sztywny jak byl kiedys.
Bija kombinacje, uderza w odsloniete czesci korpusu oraz ma poporawna obrona. Troche brakuje silnego lewego prostego albo sierpa na zakonczenie kombinacji po prawym.
Natomiast jego lewy jab jest zupelnie przyzwoity. Biarac pod uwage jego gabaryty Mariusz porusza sie calkiem niezle.
Sprawdzimy tez jego sile ciosu w nastepnej walce. Chyba w tej dziedzinie tez sie poprawil bo jest szybszy oraz bardziej muskularny.
Powodzenia 5-go listopada Mariusz!
Można i trzeba skoro ma z nimi walczyć.Postęp jest ale chyba do rywali mamy go porównywać z którymi widzimy jego przyszłe pojedynki.Ja tam postęp widzę kibicuje mu ale walczy się z rywalem a nie własnym postępem...
Mariusz jest teraz na duzej "fali wznoszacej" a jego przeciwnicy, McBride oraz McCall na "wylocie" z boksu. Takze, Mariusz bedzie coraz lepszy przez nastepne kilka lat.
Jezeli bedziesz go porownywac z najlepszymi to wypadnie slabo we wszystkich aspektach. Trzeba na niego patrzec jako "pakiet" umiejetnosci oraz atrybutow, oraz "projekt, ktory ciagle jest w trakcie realizacji (ang: work in progress)."
Jego przeciwnicy to tez "pakiety" w sklad ktorych wchodza gabaryty (wzrost, waga, zasieg ramion), umiejetnosci bokserskie, styl walki, sila uderzenia, szybkosc i mobilnosc, kondycja, odpornosc na ciosy, integligencja ringowa, wiek, doswiadczenie, aktywnosc bokserska, odpornosc psychiczna, pewnosc siebie, wola zwyciestwa oraz taktyka na dana walke.
McCall jest bardzo ciezki jak na swoj wzrost, ma duze wahania wagi miedzy walkami oraz nikogo konkretnego nie znokoutowal od lat. Do tego dochodzi "podeszly" wiek oraz kumulacja ilosci ciosow, ktore dostal w ringu. Nie ma watpliwosci ze jest doswiadczony, ma zasieg, oraz w dalszym ciagu wie jak rozlozyc sily na 10-12 rund.
To bedzie dobry test dla Mariusza, ale niewatpliwie on tez ma swoje mocne atuty w tej walce.
A co jak leżący wstaje? uważaj
Żałosny to Ty jesteś bez urazy.