HARRISON: NAJPIERW FURY, A POTEM KLICZKO
Były zawodowy mistrz Europy wagi ciężkiej, Audley Harrison (27-5-2, 20 KO) wierzy, że zwyciężając swojego niepokonanego rodaka, Tysona Fury (16-0, 11 KO), wywalczy sobie prawo do walki z mistrzem świata IBF, IBO, WBO i superczempiona WBA wagi ciężkiej, Władimirem Kliczką (56-3, 49 KO) lub jego bratem - mistrzem świata WBC Witalijem Kliczką (43-2, 40 KO).
- Mimo tego , że mam już 40 lat i wiele kontuzji za sobą, nadal chcę boksować na najwyższym poziomie. W wadze ciężkiej wybór wartościowych przeciwników jest mocno ograniczony, co powoduje, że Kliczkowie muszą przez długi czas szukać swoich kolejnych rywali. Chciałbym powalczyć z Fury`m o tytuł mistrza Wspólnoty Brytyjskiej, bowiem zwycięstwo nad Tysonem może otworzyć mi drogę do walki z Kliczkami o tytuł mistrza świata. Chcę podjąć to ryzyko. Miałem na koncie sukcesy i porażki, ale chciałbym ponownie spróbować swojej szansy - mówi były mistrz olimpijski.
http://www.kwejk.pl/obrazek/462895/kliczko,u,mad,bro?.html
Wspaniałą walką z Hayem zasłużył na walkę o pas!!!!!
Teraz już nie ma tak naprawdę wartościowych zawodników ,bo już są obici przez nich i bywa,że niejednokrotnie.Co do szukania ,to nie muszą tego robić ,bo tacy panowie jak on, sami zgłaszają się po łomot za największą wypłatę w życiu.Nie wiem czy by wygrał nawet z Furym,następnym miszczem.Lepszym pomysłem byłby rewanż z Tomkiem Boninem.Nie walczył już prawie rok,więc hajs musiał ładny wziąć za "walkę".Teraz przydałby się taki na emeryturę.
Są lata tłuste i chude.Miejmy nadzieję,że te chude które mają teraz miejsce właśnie się kończą w tej wadze.
Czterdziestolatki, to ja i TY!