PACQUIAO: TO NASZA OSTATNIA WALKA
Manny Pacquiao (53-3-2, 38 KO) zamierza zakończyć trylogię z Juanem Manuelem Marquezem (53-5-1, 39 KO) wspaniałym zwycięstwem. W pierwszej potyczce padł remis, a w rewanżu 'Pacman' okazał się nieznacznie lepszy, jednak Marquez i jego kibice twierdzą, że to 'Dinamita' w obydwu przypadkach był lepszy.
- Nie jestem zawiedziony, ale czuję pewną ekscytację, bo Marquez zarzeka się, że dwa razy mnie pokonał. Właśnie dlatego trenuję teraz tak ciężko. Chcę raz na zawsze rozwiać wszelkie wątpliwości. To będzie nasza ostatnia walka - zapewnia 32-letni Pacquiao.
- Wygląda na to, że on traktuje to bardzo osobiście. Tak mi się wydaje, bo cały czas o tym mówi. Teraz stanie przed szansą udowodnienie tego wszystkiego w ringu. Marquez dużo mówi, a pięściarz nie powinien gadać, jeżeli nie popiera swych słów czynami. Ja jestem raczej małomówny. Wolę działać - dodaje filipiński król P4P.
Swiete slowa!
Najlepszym przykladem na to jest Haye XD
obejrzyj i wypunktuj sobie sam te dwie walki.ja bedac fanem Pacmana punktowalem wyrownane rundy na jego niekorzysc a i tak mialem go jako zwyciezce 1szej walki o 2giej nawet nie wspominajac
Zgadzam się, w pierwszej mógłby być remis, drugą wygrał Marquez. W tym limicie wagi i przy swoim stylu "koksiao" powinien zastopować Marqueza. Choć mam gdzieś cichą nadzieję, że Juan wygra to na punkty, a Manny będzie tylko pruł w powietrze.