''MIKEY'' O SWOJEJ RODZINIE
Coraz głośniej jest o talencie Miguela Angela Garcii (27-0, 23 KO). ''Mikey'' ma zamiar stoczyć walkę o mistrzostwo świata wagi piórkowej w przyszłym roku i wielu ekspertów - w tym Lem Satterfield z magazynu ''The Ring'' - uważa, że właśnie Garcia stanie się jednym z najlepszych zawodników bez podziału na kategorie. Sam pięściarz podkreśla natomiast, jak wielki wpływ na jego karierę miała rodzina.
- Już jako dzieciak często przebywałem w gymie. Zacząłem boksować w wieku trzynastu lat. Nieco wcześniej, w wieku dwunastu lat pierwsze walki stoczył mój siostrzeniec, Javier ''Pelos'' Garcia. Przyszedłem na jego pojedynek i jeden z zawodników walczących tego wieczoru nie miał przeciwnika. Mój brat i obecny trener, Robert Garcia niemal siłą zmusił mnie do walki - powiedział ''Mikey''.
- Każdy członek mojej rodziny miał na mnie wpływ. Wszystkie walki, jakie stoczył mój brat i wszyscy zawodnicy, z jakimi pracował mój ojciec Eduardo (trener m.in. Fernando Vargasa - przyp.red.) - to wszystko działa na mnie i pomaga mi w mojej karierze. Jestem wszechstronnym, silnym zawodnikiem o świetnych warunkach fizycznych, gotowym na walki z Lopezem, Gamboą czy Gonzalezem - dodał Garcia.
Coś czuję, że czekają nas siekanki jak za czasów młodości Barrery,Marqueza,Moralesa,Pacquiao:)))