21 LAT TEMU HOLYFIELD ZOSTAŁ MISTRZEM WSZECHWAG
Dziś mija 21. rocznica walki, w której jeden z największych mistrzów wagi cruiser sięgnął po najcenniejsze trofeum w zawodowym boksie - niekwestionowane mistrzostwo wagi ciężkiej i podobnie jak w niższej kategorii, zapisał się w historii jako jeden z największych czempionów. 25 października 1990 roku na ringu w Las Vegas doszło do pojedynku między sensacyjnym pogromcą Mike'a Tysona, mistrzem WBC, WBA oraz IBF Jamesem "Busterem" Douglasem, a pretendentem Evanderem Holyfieldem, który w drugiej połowie lat 80. XX wieku zdominował niższą kategorię wagową.
ZOBACZ WALKĘ HOLYFIELD vs DOUGLAS >>>
Walka, która rozpoczęła panowanie legendarnego czempiona nie miała większej historii. Douglas wyszedł do niej zupełnie nieprzygotowany. W pierwszych dwóch rundach wyraźnie widoczna była jego słaba dyspozycja i na koniec nie trzeba było długo czekać. W trzeciej rundzie Holyfield trafił mistrza potężnym prawym i było po wszystkim. Dla "Bustera" był to już de facto koniec kariery, choć powrócił sześć lat później, jednak toczył walki z bardzo przeciętnym rywalami, by definitywnie zawiesić rękawice na kołku w 1999 roku. Natomiast przed Holyfieldem otworzyły się drzwi do wielkiej kariery i do dziś, mimo ukończonych niedawno 49 lat, wielki mistrz nie chce ich zamknąć, choć najlepszy czas ma już dawno za sobą. Nadal jednak pozostaje czołowym zawodnikiem królewskiej dywizji, z którym muszą liczyć się najlepsi. Jako mistrz zdobywał koronę wszechwag czterokrotnie (jeśli nie liczyć "paska" WBF), a jego ringowa trylogia z Riddickiem Bowe, walki z Tysonem i Lewisem, zapisały się złotymi głoskami w historii zawodowego boksu. Mimo tego, że mistrzostwo wagi ciężkiej stracił 10 lat temu, po przegranej drugiej walce z Ruizem, nadal nie traci nadziei na sięgnięcie po to trofeum po raz piąty. Niezależnie od jego dalszych ringowych perypetii, Holyfield pozostaje żyjącą legendą tego sportu.