IBRAGIMOW vs MITCHELL W GRUDNIU
Po roku od ostatniej walki powróci na ring Uzbek Timur Ibragimow (30-3-1, 16 KO). Jego przeciwnikiem będzie ceniony amerykański prospekt Seth Mitchell (23-0-1, 17 KO). Walka ma odbyc się 10 grudnia w Waszyngtonie. Potyczkę musi jeszcze zaakceptować telewizja HBO, ale szef grupy Golden Boy Promotions, Richard Schaefer, nie przewiduje problemów z akceptacją.
Walka zakontraktowana jest na 10 rund. Komentatorzy wskazują, że Mitchell nigdy nie wyszedł poza obręb ośmiu, a jedyny raz kiedy przeboksował taki dystans miał miejsce 2 lata temu z Zackiem Pagem. Pomimo tego Mitchell jest uważany za faworyta, choc trzeba przyznać, że nigdy nie walczył on z tak groźnym przeciwnikiem jak Uzbek. Jego trzej ostatni przeciwnicy (Hector Ferreyro, Evans Quinn i Charles Davis) to solidni journeymani spoza pierwszej setki rankingu. Z Ibragimowem będzie to zupełnie inna historia.
Ostatnia walka Timura to niejednogłośna porażka z przyszłym rywalem Władimira Kliczko - Jean-Markiem Mormeckiem. Zdaniem niektórych obserwatorów, walka mogła równie dobrze zakończyć się zwycięstwem Uzbeka. Wcześniej udało mu się pokonać m.in. Olivera McCalla oraz zremisować z Kevinem Johnsonem.
http://www.przegladsportowy.pl/Sonda/Tomasz-Adamek-szuka-rywala-Wybierz-rywala-dla-Tomasza-Adamka,artykul,121469,1,877.html
Oczywiście prowadzi Szpila!!
Doskonale wiem, że nie piszesz do Przeglądu Sportowego:P Mój post nie był skierowany do Ciebie tylko do ludzi bezpodstawnie podniecających się Szpilą.