TILLMAN: TYSON MIAŁ DYNAMIT W ŁAPIE
W 1984 roku na olimpiadzie w Los Angeles Henry Tillman (25-6, 16 KO) wywalczył złoto w kategorii ciężkiej, pokonując w finale Kanadyjczyka Williego DeWitta (21-1-1, 14 KO). Jednakże ten 50-letni dzisiaj mężczyzna sławę zyskał głównie dzięki dwóm zwycięstwom w czasach amatorskich nad siejącym pogrom i zniszczenie młodym Mikem Tysonem (50-6, 44 KO). Aktualnie zajmuje się trenowaniem młodzieży w All-American Heavyweights Gym w Carson w Kalifornii i wierzy, że dokona cudu.
- Pracuje tutaj już rok czasu, ale trenowaniem zajmuję się od 1994 roku. Jak na razie mamy tutaj dwóch niepokonanych i utalentowanych zawodowców, a resztę stanowią amatorzy. Plan jest prosty: wychować zawodnika wagi ciężkiej, który przywiezie z powrotem pasy mistrza świata królewskiej kategorii do Ameryki - zdradza swój plan Henry. - Pod moimi skrzydłami trenuje 25 bokserów wagi ciężkiej i siedmiu z nich wygląda obiecująco. Moim celem jest to, aby kilku z nich wystartowało na Igrzyskach Olimpijskich, a następnie żeby przeszli na zawodowstwo i zdobyli mistrzostwo świata.
- Amerykański sport potrzebuje tego. Zamierzam dokonać cudu i przywrócić wagę ciężką znowu do świetności i chwały. Dawniej mieliśmy świetnych amatorów, takich jak chociażby Tyrell Biggs, Evander Holyfield, Mike Dokes, Pinklon Thomas, czy ja sam i możemy ich mieć ponownie - zapewnia Tillman.
Oczywiście w czasie rozmowy z tym doskonałym przed laty amatorem, nie mogło zabraknąć pytania o 'Stalowego Mike’a'.
- W tamtych czasach on nokautował wszystkich dookoła - wspomina 50-latek z Los Angeles. - Mike występował w wadze super ciężkiej, ale zszedł do mojej kategorii. Myślał, że łatwo mnie rozniesie, ale się rozczarował. Wypunktowałem go, cały czas się ruszałem i nie mógł mi zrobić krzywdy.
Niestety wspaniałych sukcesów amatorskich nie udało się powtórzyć Tillmanowi na ringach zawodowych. W 1987 roku przegrał bitwę ze swoim przyjacielem Evanderem Holyfieldem (44-10-2, 29 KO) o tytuł mistrza świata federacji WBA w kategorii cruiser.
- Na zawodowstwo przeszedłem jako ciężki, a następnie zrzucałem wagę do cruiser i znowu wracałem do ciężkiej. Próbowałem wywalczyć pasy w tych dwóch kategoriach. Najpierw była walka z Evanderem o pas WBA. Z początku nie chcieliśmy ze sobą walczyć bo byliśmy dobrymi kumplami, ale potem doszliśmy do wniosku, że to tylko biznes - wyjaśnia Henry. - Był wtedy lepszy i wygrał zasłużenie.
Co złoty medalista sądzi o dalszym kontynuowaniu kariery przez swojego 49-letniego pogromcę?
- Decyzja o zawieszeniu rękawic na kołku jest indywidualną sprawą każdego zawodnika. Czy Evander powinien przejść na emeryturę, bo ludzie tego chcą? - pyta retorycznie Tillman. - Oczywiście, że nie! Jeżeli ja słuchałbym tego, co mówią ludzie, to niczego bym w życiu nie osiągnął. Zacząłem boksować w wieku 22 lat i wszyscy dookoła mówili mi, że jestem za stary. Musisz sam w siebie wierzyć. Jeżeli więc on nadal czuje się na siłach i chce jeszcze coś osiągnąć, to dlaczego nie?
Kolejna gorzka porażka miała miejsce rok później, a jej sprawcą był rywal z finału olimpijskiego Willie DeWitt, który w rewanżu okazał się pięściarzem lepszym, zwyciężając jednogłośnie na punkty po 10. rundach. Dwa lata później w 1990 roku, po odniesieniu trzech zwycięstw, Henry skrzyżował rękawice z kolejnym pięściarzem z czasów amatorskich, będącym w wyśmienitej formie i szalenie groźnym Mikem Tysonem.
- On złapał mnie wówczas wspaniałym ciosem na skroń już w pierwszej rundzie i było po wszystkim - opowiada wzruszając ramionami Tillman. - Powinienem był się więcej ruszać, używać lewego prostego, ale popełniłem największy błąd. Złapałem go kilkoma niezłymi ciosami, zwłaszcza prawym na szczękę i uwierzyłem, że mogę go znokautować. Tyson miał jednak prawdziwy dynamit w łapie i cóż mogę więcej powiedzieć, takie rzeczy się w boksie zdarzają.
W 1992 roku Henry zakończył karierę z rekordem 25 zwycięstw i 6 porażek. Ukończył szkołę średnią, a następnie ukończył studia biznesowe. Niestety w 1996 roku został oskarżony o udział w strzelaninie, podczas której zabito niejakiego Kevina Andersona. Świadkowie twierdzili, że widzieli mistrza olimpijskiego w samochodzie, z którego padły strzały do ofiary wychodzącej z klubu nocnego. Sędzia mimo braku niezbitych dowodów i wielu nieścisłości w śledztwie, skazał Tillmana na 5 lat pozbawienia wolności.
- To była jedna wielka pomyłka. W tamtych czasach byłem znaną postacią i skazując mnie sąd chciał pokazać, że nikt nie uniknie sprawiedliwości. Wysłali mnie do więzienia, mimo iż byłem niewinny! - nie kryje swojej złości pięściarz. - Skazali mnie na podstawie przypuszczeń i oszczerstw. Jak to jest w ogóle możliwe?! Po prostu znajdowałem się wtedy w złym miejscu i złym czasie.
- Po wyjściu z więzienia musiałem układać sobie życie na nowo. Na szczęście powróciłem do boksu, tyle tylko, że już w roli trenera. Myślę, że nauczanie dzieciaków tego jak boksować to mój dar, którego nie kupisz za żadne pieniądze. To właśnie chcę teraz robić - kończy doświadczony przez los, ale wciąż optymistycznie nastawiony Amerykanin.
Ciekawe, czy spełnią się jego marzenia i pewnego dnia mistrzowskie pasy powrócą do jego ojczyzny? Kto wie, wiara czyni cuda.
Schowaj się gdzieś lepiej ...
Data: 22-10-2011 17:53:34
wypunktowałeś Tysona bo Tyson nigdy nie miał techniki i słabą kondycje miał był dobry na średniaków trafił na lepszego to padał był i zostanie mistrzem w posyłaniu kelnerów na deski no i najmło
To się nazywa mieć pojęcie o boksie hahaha ;p, dobre chyba z wp.pl uciekł
trafiła małpa na swojego
Wedlug ciebie swietny technik,to ten ktory kluje cala runde lewym prostym,i od czasu do czasu bije prawy prosty...Nieprawdaz?
JESTEŚ CHORY PSYCHICZNIE WIDAĆ ŻE TWOJA WIEDZA BOKSERSKA JEST PONIŻEJ ZERA
zero cie zrobiło nie dorobiło spowiło i zapomniało dobic talibie polski
PO TYM JAK PISZESZ TO WIDAĆ ŻE JESTEŚ ZWYKŁĄ SZMATA ŚMIECIEM ŻUJ JAJA FRAJERZE I WYPIE RDALAJ!!!
Panowie, takich lamusów trzeba ignorować.Wiem ,że ciężko ,ale to jedyna metoda.
Mitch Green Reggie Gross Trevor Berbick James Smith Pinklon Thomas Tony Tucker Tyrell Biggs Larry Holmes Tony Tubbs Michael Spinks Frank Bruno Donovan Ruddock Orlin Norris Francois Botha Clifford Etienne
jak to sa dla ciebie kelnerzy to gratuluje ci wiedzy bokserskiej...
Ale masz kompleksy ale potrzebujesz sie dowartościować, widać nic w życiu nie osiągnąłeś skoro jedyną satysfakcją jest nazwanie, iron mike tym który obijał średniaków ;).
Co do reszty, po co prowadzicie dyskusje z trolem internetowym, przecież on tego chce ;)
W walce o kwalifikacje olimpijskie przegral z Tillmanem ale mial wtedy 17 lat,a Tillman byl pare lat starszy,wczesniejsza walka byla bodajze kilka miesiecy wczesniej-tez przegrana przez Tysona.
Ale to tak jakby junior albo mlodzik walczyl z seniorem.
W zawodostwie tez walczyli,ale Tyson juz byl wtedy starszy i roznica wieku nie miala az tak duzego znaczenia.
Tillman caly czas uciekal,ale w koncu dostal strzala i padl jak kawka.Dostal KO.Nie mial zadnych szans.
Dokladnie Mike miał z 16 lat a Tilman 23 lata do tego ciagle na wstecznym przed dzieciakiem ;] nie ma co robić z tego zwyciestwa nad tytanem bo mike wtedy jeszcze nim nie był.