ADAMEK SPEŁNIŁ MARZENIE MAĆKA
Tomasz Adamek w czasie swojej dwutygodniowej wizyty w Polsce, oprócz oficjalnych spotkań spotkał się także, ze swoim, zagorzałym fanem 7-letnim Maćkiem Krasnodębskim. Maciek w lipcu przeszedł operację usunięcia guza na mózgu. Chłopiec wraca do zdrowia. Od dawna jego marzeniem było poznanie pięściarza. Do wzruszającego spotkania doszło w dniu powrotu Tomka do Stanów.
W czasie spotkania z Adamkiem Maciek powiedział , że marzy by potrenować z Adamkiem. Tomasza zaproponował mu tarczowanie. Pięściarz wydawał komendy a Maciek w 12 uncjowych rękawicach z autografami Adamka , jego trenera Rogera Bloodwortha i Ziggy'ego Rozalskiego zadawał ciosy. Po dwóch seriach treningowych Adamek stwierdził - "Maciek będziesz mistrzem świata". Nikt nie dyskutował z tym oświadczeniem.
- Maciek to prawdziwy wojownik, ma serce do walki i jestem pewny, że wygra z chorobą. Bardzo się cieszę, że mogłem go poznać.- dodał Tomasz.
Bez przesady, fajnie się czyta takie newsy.
Dzieciak spelnil swoje marzenie...
Lepiej sie to czyta niz fakt, ze adamek dal 20$ do skarbonki...
Jak tez wyczytales... Wraca do zdrowia i jest po operacji...
Dla jasnosci:Jestem ostatnia osoba tutaj, ktora powie o Adamku dobre slowo, ale tutaj inaczej sie nie da...
Może tak jeszcze dotować z własnych kieszeni szpitale, z każdej wypłaty, prócz tego co nam kradną w podatkach. Życzeniem chłopca nie były pieniądze, które w Twoim mniemaniu są lekiem na wszystko, tylko spotkanie z Adamkiem. Prosił wyraźnie o to, więc dostał. To jest najważniejsze dla tego chłopca, spotkać kogoś kto jest dla niego autorytetem, kogoś kto doda siły do walki z chorobą i wszystkimi komplikacjami jakie są z nią związane. To pozwoli zapomnieć jemu o chorobie na jakiś czas przynajmniej, jemu i jego rodzinie. Jeżeli nie dostrzegasz sensu w takich gestach to może Ciebie też powinien odwiedzić jakiś twój idol, bo wątpię, że masz jakieś autorytety. Przemyśl jeszcze raz to co napisałeś.
Przestan pieprzyc i twe glupie gadanie tlumaczyc, bo dajesz sieme ...
Zanim zaczniesz od kogoś wymagać to zacznij od siebie. Niestety nie dałem rady przeczytać wszystkiego co napisałeś, przy każdej okazji trzeba wyciągać jakieś brudy?
Po to,żeby na takim przykładzie wyedukować Ciebie i abyś zrozumiał,widząc zdjęcia uśmiechniętego dziecka co dla niego w tej sytuacji jest ważne.Być może i Tobie to pomoże ,bo nie życzę choroby ale ona z pewnością skłoniła by cię do takich przemyśleń.
Jasne i oczywiscie czerpanie korzysci nie jest tutaj z dwoch stron. Zwykle zagranie pod publiczke. Jak ktos chce to robi cos bez fleszy
Redakcja powinna wrocic do tego pomyslu...
Wtedy byś jęczał,że Adamek był ,poleciał,nic nie zrobił.Empatia to coś o czym sobie poczytaj.Chyba nie masz tej zdolności.Spróbuj wczuć się w sytuację tego małego chłopca,mam nadzieję ,że potrafisz.Jak nie to współczuję.Nie mamy o czym więcej dyskutować ,wiele osób Ci wszystko wyjaśniło.Powodzenia,zdrowia:)
Ty mozesz marzyc o chwili z jakims kolega sam na sam, a chlopak chcial poznac Adamka...
Dla tego chlopaka cos takiego zadziala lepiej niz kasa na leki... Bo uwierzyl, ze marzenia sie spelniaja...
- Chłopiec nie tyle się cieszył, co był przeszczęśliwy. Nie mógł uwierzyć w to, że Adamek się z nim spotka. Adamek spełnił jego marzenie, chłopak interesuje się sportami walki, a Adamek to jego największy idol. Chłopiec nie mieszka w Warszawie, ale cała rodzina jego stanęła na głowie, żeby tam dotarł, bo wiedzieli co to dla niego znaczy.
- Adamek był tego dnia na prawdę mocno chory, dlatego zdecydowałem się o tym napisać. Zapewniam cię że nie miał ochoty na "kamery". Czy coś dał na leczenie, nie wiem, nie moja sprawa, ale na pewno łatwo mógł się wywinąć ze spotkania ("jestem chory", "za późno się pani do nas odezwała", "mam wypełniony plan zajęć). Czy to spotkanie było "na pokaz", sam masz swój rozum i zdecyduj, ja ci tylko piszę jak wyglądały okoliczności tego spotkania.
- Dostaliśmy też filmik z tego spotkania, zaraz wrzucę na YT.
a co do kolegi "nicholas" - to proponuję ignorować jego, i takich jak on, wypowiedzi, nie ma tematu, jak to kiedyś powiedział sam Tomek w sumie, " jak wóz jedzie to psy zawsze szczekają "
zawsze znajdzie się ktoś komu nawet najbardziej bezinteresowne i pozytywne zachowanie ( po prostu spotkał się z ciężko chorym chłopcem który jest jego wielkim fanem ) się nie spodoba, jak by się nie spotkał to by się nazywało że buc, tak jak kiedyś ludzie się czepiali że chodzi w koszulkach portfel.pl i że Gołota bierze udział w tańcu z gwiazdami ( jak kiedyś był mniej otwarty na ludzi to nazywali go chamem i prostakiem )
Obstaw na unibecie
Kolego, bezinteresowne zachowanie ma miejsce, w momencie, w ktorym czlowiek nie otrzymuje nic innego
Tomek nie otrzymal korzysci materialnej itd. Otrzymal natomiast wsparcie kibicow, fanow, ludzi - mowiac potoczenie zyskal w pewien sposob na tej wizycie. Jakbyscie na to nie patrzyli i jakbyscie mnie nie nazywali osiagnal jakas korzysc. Wystarczy poczytac wyzej ile osob wychwala i popiera takiego sportowca.
Przyklad: ide ulica i widze biednego/bezdomnego..jak mam ochote to daje mu ubranie/nocleg/kolacje i sie czuje lepiej sam ze soba.
Ta sama sytuacja..pomagam mu, ale zaprszam kamery - jestem 'lokalnym bohaterem'
PODKRESLAM JESZCZE RAZ - zachowania jest dobre, ale w pewnien sposob promuje takze swoja osobe - I TO WAM CHCE PRZEKAZAC!!
Takie rzeczy działają na dzieci i młodzież, A nade wszystko przyciągają je do sportu. Lepsza "inwestycja" młodziana w sport, niż angażowanie się np. w niechlubne życie na blokowisku.
Ja tylko przypomnę być może mało znany fakt.
Kiedyś jedna z sióstr Williams po turnieju zgodziła się na korcie poodbijać po kilka piłek z dziewczynkami, które trenowały tenis- a były tam obecne. Jedna z tych dziewczynek, pamięta to świetnie do dziś. I twierdzi, ze ukierunkowało to jej dorosłe życie.
Ta dziewczynka, a dziś już kobieta, nazywa się KAROLINA WOŹNIACKA.
To dlatego ona często też odbija z młodzieżą po kilka piłek. To nie poprawi napewno techniki tenisowej młodzieży, ale może wyczarować pasję do sportu.
Niemniej nie chcę przez to powiedzieć, ze młodzian ów zostanie w przyszłości królem P4P.
Ja bym sobie życzył więcej takich postaw wśród sportowców.
Świetny przykład.
Tak nicholas, masz rację, przy okazji Tomek promuje swoją osobę, co wcale nie znaczy, że nie robi tego z potrzeby serca i przy swoim własnym poświęceniu. Szczególnie te drugą część chciałem ci uzmysłowić, bo nie mogłeś wiedzieć jak się Adamek tego dnia czuł.
Popatrz też na sprawę z jeszcze innej strony. Myślę, że dla tego chłopca i jego rodziny to też była duża sprawa, że jego zdjęcia obiegły polskie portale. Może mając zdjęcie z Adamkiem i nagłośnioną sprawę choroby, łatwiej będzie znaleźć darczyńców, może już się ktoś zgłosił, bo gdzieś zobaczył takie zdjęcia.
Anyway, warto pomogać, i nie tylko pieniędzmi.
Zgadza sie..warto pomagac w kazdy sposob..popieram.
Zakonczmy temat, ilu ludzi, tyle zdan.
Chcialem tylko pokazac druga strone medalu.
Od długiego czasu jestem stałym bywalcem na bokser.org, jednak dopiero teraz zdecydowałem się rozdziewiczyć swoje niegdyś założone konto przez dodanie wpisu w komentarzach. Co mnie do tego skłoniło? Bo nie spodziewałem się nawet, że w sytuacji, gdy sportowiec swoją osobą chce pomagać innym, spotkam się z falą krytyki ze strony osób, które nie widzą tu nic innego jak kolejną fazę promowania własnego wizerunku przez sportowca. Osobiście bardzo lubię czytać takie wiadomości. Co z tego, że może to być dla Tomka wykonanie kolejnego punktu zaplanowanego PR`u? Dzieciak nigdy tej chwili nie zapomni. Uwierzcie mi lub nie, ale takie spotkania dają naprawdę wielkiego i pozytywnego kopa w walce z przeciwnością losu, jaką bez wątpienia jest straszna choroba tego chłopca. Ale jeśli co po niektórzy wolą czytać posty o palącym banknoty Mayweatherze, żałosnych powrotach RJJ`a, czy tak jak ostatnimi dniami o strasznej śmierci Guzmana, to jest mi was trochę żal. Chciałbym czytać więcej news`ów takiej natury, jak ten powyższy. Dziękuję :)
Wolę taką promocję niż wyzywanie się od dz.wek przez innych bokserów,dziary JP ,palenie banknotów itp.Zrobi coś dobrego to już,że na pokaz,żenada.
ojciectadeusz idealnie odpowiedzial na teksty nicholasa:D
Podobnie myślę.Nie widziałem twojego komentu i powtórzyłem przykład banknotów.Witam i pozdrawiam.
"Kolego, bezinteresowne zachowanie ma miejsce, w momencie, w ktorym czlowiek nie otrzymuje nic innego. Tomek nie otrzymal korzysci materialne".
Można pomagając bezinteresownie komuś otrzymując bardzo wiele, dla niektórych zwykły uśmiech, czy podziękowanie wystarcza, i myśl, że w tych czas stać mnie jeszcze na takie czyny czy gesty. Sam sobie udowadniam własne człowieczeństwo. To może być pomoc bliskim, komuś obcemu i nie koniecznie finansowa. A bezinteresowne zachowanie ma miejsce, jak wskazuje nazwa, w momencie gdy nie kalkulujemy zysków czy strat. Bez interesu. Nie wiem czy Adamek kalkulował "opłacalność" tej wizyty, wierze, że tak nie było, nie dlatego, żeby go usprawiedliwić, tylko ufam ludzkiej uczciwości i sercu.
ja rozumiem..ale jak idzie na basen jako prywatna osoba to widzi go jakis np. kasjer czy ratownik i dzwoni po tv..a jak idzie to Macka to juz sam za soba ciagnie tv...wydaje mi sie, ze to co innego jest...nie widzisz roznicy?
Nie interesuj się nie Twoje pieniądze.
nicholas
Są od tego tzw. serwisy informacyjne. Jeśli Adamek odwiedził Maćka to serwis umieszcza taką informację na stronie a potem kopiują ją inne redakcje. Długo tak jeszcze będziesz odzierał się z prawdy?
Tomasz Adamek byl 14 dni w Polsce. Strona pisze, ze mial oficjalne spotkania. Prawda jest taka, krecil reklamowki, pokazywal sie na stadionie, ogolnie 'robil' kase. Redakcja go poprosila w zeby zajrzal to Macka. Udalo mu sie w dniu odlotu, a wiec kilka godzin przed wylotem.
I teraz pytanie: czy naglowki typu: Wzruszajacy i Cudowny gest Tomasza' sa Twoim zdaniem adekwatne do sytuacji?
Bo ja wnioskuje, ze nie mial nic takiego w planach/ nic podobnego/ nic oprocz promocji siebie i robienia kasy.
Podkreslam spotkal sie - ok.fajnie..ale teraz wychwalanie go za to pod niebiosa to przesada.
Z tego co pamiętam to redakcja bokser.org ma podpisaną umowę z kilkoma gazetami (bodajże "Wyborczą") i portalami na wymianę artykułów i zamieszczanie ich w całości. Resztę (co znajdą w mediach) mogą zamieszczać na ogólnych zasadach tylko cytując fragment.
Tak samo jest z ich tekstami w innych serwisach, czy pismach.
P.S.
Jedyne o co mogę się doczepić w tej sytuacji do Tomka, to trochę lekkomyślność w postępowaniu.
Tzn. złożył wizytę dzieciakowi po ciężkiej chorobie i operacji, samemu będąc źródłem infekcji. Mam nadzieję, ze mały (ani nikt z rodziny) sie nie zarazi.
Zacznę od końca:) Nikt go pod niebiosa nie wychwala, ma tu wielu krytyków, za ten czyn jedynie dostał spore uznanie czytelników, wyrażających swoja aprobatę dla takich poczynań.Dwa. Nikt, nawet Adamek nie może mieć pewności o pojawieniu się takiego rozdźwięku po spotkaniu z Maćkiem, informacja mogło po prostu nie dotrzeć do serwisu lub zostać pominięta. To nie Adamek decyduje o treści komentarzy i artykułów. Idąc twoim tokiem myślenia: niech się nigdzie nie pokazuje po przyjeździe do Polski, bo jeśli pojawi się jakiś news z jego wizyty gdziekolwiek, nie wiem, w stoczni to napiszesz, że to promocja własnej osoby a Adamek poszukuje kibiców wśród najmniej wykształconych, grupy najczęściej śledzącej boks przed telewizorem. Takim myśleniem dojdziemy do obłędu. Przykładem o rozgłosie pewnych newsów a innych nie, niech będzie sprawa Krauzego opisana w Rzepie, przez inne serwisy niemal niezauważona lub marne i płytkie komentarze o ustawie zmieniającej dostęp obywateli do informacji publicznej. Ustawodawca twierdzi, że miał myśli zabezpieczanie interesów państwa, średnio kumaty obywatel rozumie przez to ustawę chronienie interesów (w razie błędów, łapówek) polityków i sfery biznesowej. Tak więc nie wszystko nadaje się do napisania i wydrukowania. To akurat, tak uznali dziennikarze, nadawało się.
Spotkania biznesowe są jak najbardziej na miejscu, reklama, sponsoring na tym się miedzy walkami i w trakcie zarabia, to normalne. Redakcja prosiła go wczoraj o spotkanie to spotkał się dzisiaj, tak, żeby wszyscy zdążyli. Co miał wymyślić maszynę czasu i spotkać się tydzień temu. No proszę Cię.
Ja tylko protestowalem przeciw wychwalaniu tego gestu pod niebiosa i robienie z Tomka wielkiego filantropa. Popatrz wyzej na komentarze, zmieszali mnie z blotem, a z Tomka swietego zrobili. Prawda jest taka, ze od czasu przejscia do HW Tomek jest nastawiony na robienie pieniedzy. Pod aspektem sportowym takze.
To pewnie musieli skonsultować lekarzem, jeśli byłoby jakieś ryzyko to by się chyba nie spotkali. Młody pewnie jest teraz na jakiś środkach, żeby właśnie go żadne choróbsko nie dopadło.
to moge zapytac tak: dlaczego Tomasz Adamek bedac tak popularny w PL, nie spotkal sie w ciagu 14 dni np. 3 razy charytatywnie?
Może któryś fanów , może ,,nicholas,, ufunduje coś dzieciakom i poczuje ich radość. Powodzenia ,śmiało....
Bokser to zawód. Tak jak tokarz, menedżer, piekarz, designer i cała reszta i kombinuje tak, żeby zarobić jak największe pieniądze. Co w tym złego? Bokser za-wo-do-wy. Wątpliwości pojawiają się gdy taki bokser krzywdzi swoją postawą kibiców, jego wiarygodność zostaje obniżona, więc szuka dodatkowego zabezpieczenia finansowego także przed kontuzją (sponsoring, reklamy). Teraz sprzeciw reszty forumowiczów budzi Twój sprzeciw wobec postawy Adamka i doszukiwanie się w tym jakiś złych intencji i nad interpretowanie jego zachowania.
kiedys byla taka gazeta bravo sport ( moze caly czas jest ) i tam tez robili podobne akcje ze chore dzieci spotykały sie z najlepsymi piłakrzami na swiecie , pamietam do dzisiaj taka relacje jak chlopak z bialaczka spotkał Ronaldo ( tego prawdziwego z Braylii :)
dla tych dzieciaków takie spotaknie to dowód na to ze rzeczy niemożliwe nie istnieją i na pewno ten chlopak dostał po takim spotkaniu mega powera
p.s.
Tomku bez sarkazmu Dziękujemy a juz z malym sarkazmem troche sie zapusciełeś bo brzuszek sie odznacza :), do treningu :)
Czemu sie tlumaczysz? Szkoda czasu na takich uzytkownikow jak nicholas. Zzera go nienawisc do Adamka i widac to golym okiem. Stad kazdy argument do niego nie dochodzi.
Tekimania dobrze nicholasowi odpisal:
''poczekaj na jakies inne posty o Adamku w ktorych bedziesz mial lepsze mozliwosci''.
Adamek jest wielki, nie kazda osoba publiczna zdecydowalaby sie na taki krok. Dlaczego? Bo poznajesz chore dziecko dla ktorego jestes idolem a takie sprawy nie sa wcale takie latwe do przelkniecia bez emocji. Nawet jesli jest to ktos obcy dla ciebie. Stan zdrowia moze sie kiedys pogorszyc albo jeszcze gorzej (oby nie) i co wtedy? Nie wierze ze Adamek odebralby taka wiadomosc obojetnie. Tomek jest wielki ze sie na to zgodzil i nie obchodzi mnie to ze jakiemus frustratowi to moze sie nie spodobac.
Niektorzy maja tyle zawisci w sobie ze jesli by mogli to odebraliby dzieciakowi najpiekniejsze chwile z idolem tylko po to zeby Adamek nie mial z tego minimalnej korzysci. TFU
Temu chlopczykowi spelnilo sie marzenie i ma on z tego spotkania bankowo wieksze korzysci niz Adamek.
Brawo dla redakcji ze miala w tym udzial. Piekny gest!
Nie tłumacze się tylko mu tłumaczę jak to wygląda. Staram się bez agresji, może się przyda:)
Na tym skorzystaja obie strony.
-Maly moze znalesc darczyncow-tak jak napisala redakcja,
a Adamek nie bedzie przeciez wiecznie sportowcem.Mysle ze kiedys dorwie sie do koryta i zostanie politykiem.A wtedy ludzie beda pamietali takie gesty i moze ktos na niego zaglosuje.