CHAMBERS KONTUZJOWANY, WALKA ODWOŁANA
Zaplanowana na następny piątek walka eliminacyjna o status oficjalnego pretendenta federacji IBF wagi ciężkiej nie odbędzie się. Eddie Chambers (36-2, 18 KO) nabawił się kontuzji pleców i wycofał z udziału w tym pojedynku, zostawiając na lodzie swojego bliskiego przyjaciela, lecz w ringu wroga, Tony Thompsona (36-2, 24 KO).
- Do walki z kimś takim jak Tony muszę być przygotowany na sto procent. Miejmy nadzieję, iż będziemy mogli zmierzyć się jeszcze w tym roku - powiedział "Szybki Eddie" po konsultacji z lekarzem. Swojej złości z tego powodu nie ukrywał "Tygrys", bo jego zdaniem Chambers powinien szybciej poinformować o przełożeniu ich potyczki.
- Wygląda na to, że Eddie wiedział o wszystkim dużo wcześniej, a my straciliśmy pieniądze i czas poza rodziną - powiedział zawiedziony Thompson.
I jakoś tak -bez związku - zaczęły go plecy napier.dalać.
Wiare pewnie mają ale do pierwszej/drugiej rundy
Wg. mnie gdy bokser łapie kontuzję, to przeciwnik powinien mieć prawo do wglądu do badań lekarskich przeprowadzonych przez niezależnego lekarza.
A nie np. tak jak Władimir Kliczko przed walką z Chisorą-zakomunikował, że naciągnął mięśnie brzucha i tyle. Żadnych badań ani nic.
Taki Chambers gdyby dostał drugą szansę po pierwszej porażce myślę,że tej wiary już nie ma...Kiedyś nawet była wypowiedź na ,którymś z portali w której sugerował,że chce być mistrzem ale nie walcząc z braćmi lub jak oni odejdą.Tej wiary w nim nie widzę,takie moje zdanie może i ją ma, nie wiem ale chętnie bym im zadał takie pytanie zobaczył co na to Wariograf:)
usercl
Takie odwołania przed samą walką szczególnie powinny być badane,akurat kontuzja Władimira uważam to była wymówka,dobrze zauważyłeś walka Thompson vs Chambers nie była atrakcyjna finansowo,ryzykowna,nikt jej nie chciał pokazać a jeśli kontuzję miał to czy na tydzień przed gdzie kończysz mocne treningi?Raczej wcześniej,chodzi mi o to ,że jak uraz był to trzeba było o tym dać znać ,jeśli był...
Może i los zaoszczędził Chisorze cięzkie KO, ale zaoszczędził mu także 1 mln $, a po porażce z Furym prędko takiej kasy nie zarobi..
No dokładnie,ale to druga strona medalu. Sam Sobie jest winien,wyszedł zapasiony z jakimis 10 kg nadwagi to na co mogl liczyć?
Wiem spoko to tylko moje zdanie,tak poprostu sądze.
Zobaczymy czy cos zniego jeszcze bedzie,az taki stary nie jest zeby juz myśleć o zakonczeniu kariery czy nie profesjonalnym podejsciu do kariery. Walczy teraz 5 listopada,zobaczy jak sie zaprezentuje.Życze mu dobrze,co jednak nie zmienia faktu jak go postrzegam.
Ale łatwo dawać osąd ,że ktoś chce tylko kasy.Czasem spójrzmy z boku ,Chisora stanął w miejscu po tym dwukrotnym odstawieniu go na boczny tor,wręcz się cofnął,zgasł,to mi bardziej pasuje do podłamania ambitnego boksera.Kop w du.ę od Tysona F. powinien mu pomóc ,mam taką nadzieję.Derick myślę ,że chciał walki z Władem i tak bardzo w siebie wierzył ,że się podłamał ,jadł ,olał,zlekceważył rywala.To może go obudzić jak liść czy kubeł zimnej wody.Często tu widzę oskarżanie,że każdy liczy tylko kasę.Część tak,część to ale też ma ambicje sportowe,nie zabierajmy tego bokserom od tak,są ludźmi jak my ,mają marzenia.To nie tylko do Ciebie ale takie moje zdanie i też nie atak na Twoją osobę po prostu takie mam przemyślenia,pogoda do nich skłania.
O czym to świadczy,bo napewno nie o profesjonalnym traktowaniu sportu. Skad sie biora kontuzje,przeciązone stawy,a no ze w ciagu pól roku gośc skacze z wagą 20 + potem 20 -. To dla mnie nie jest traktowanie sportu na poważnie.Owszem rozumiem wachania 3-5 kg bo to całkiem normalne,ale tyle.
To ile jest warty Chisora pokaże najblizszy rok ,dwa.
Wspomniałeś ze ma problemy Kuba ucieczka,problemy osobiste.
Inni pięściarze ich nie mają?
Kliczko zanim osiągneli szczyt wiele mieli przeszkód na swoiej dordze:Don King,słaba postawa Władmira. Pokazali poprostu sój wielki charakter,postawili na swoim i teraz maja sławe,tytuły i pięniadzy pod dostatkiem.
To,ze ktoś ma problemy to normalne,tylko jak potrafi je zwalczyć i wyjść z nich z podniesnioną głową, to można powiedzieć ze to wielki zawodnik.
Tak narazie taki Chisora,Solis to co najwyzej duźży talent i nadzieja,ktory czas szybko upływa.
Bracia Kliczko to był przykład, jak wiele innych które można opisać.
W twoich komentarzach napewno gdzieś znajdzie sie jakaś krytka kogoś jak cos Ci sie w nim nie podoba.
Napisałeś ze boks to setek tysięcy ludzi,ktorzy kochają to co robią i trzeba oddać im szacunek. Podobnie jest z budowniczymi,pracownikami fizycznymi,kierowcami itd Tez kochaja to co robią i jest ich setki tysięcy na świecie,też im sie nalezy szacunek za to co robią.
Dokładnie należy się a stawianie tez ,że ten dla pieniędzy walczy czy inny zawodnik nie jest w porządku ,bo tego nie wiesz,to sianie domysłów.Co do Solisa to nie chce mi się nawet tego tłumaczyć,dziwię się łatwości z jaką krytykuje się innych.Czasem to normalne ale najpierw trzeba pomyśleć jak ktoś potrafi,może lepiej zająć się sobą niż oskarżać kogoś o materializm,a mistrza olimpijskiego o brak profesjonalizmu.Ja Ciebie też mogę krytykować i takie podejście ,bo właśnie to forum publiczne.Więcej szacunku do ludzi,zrozumienia,szans,bokserzy mają też zawirowania tak jak my.Krytyka przychodzi zbyt łatwo.To jak w życiu dookoła ludzi sukcesu zawsze jest masa przydupasów ale weź się potknij.Mam nadzieję ,że jak Solis wróci i zdobędzie tytuł przyznasz w jakimś poście ,że jest wielkim sportowcem,zresztą wg. mnie jest wielki za osiągnięcia Amatorskie,my o takich możemy pomarzyć.Na razie
Jeszcze coś.Ja np. nie lubię oszukiwania,krytykuję wtedy,zagrań nie fair. np. Odwoływanie walk rzez Włada 2 razy sprawiło,że w moich oczach on wtedy tracił,bo kontuzja wydawała mi się podejrzana -choć pewności mieć nie mogę ,jeśli był to wałek mi się to nie podoba ani takie zachowania to samo tu z Chambersem jeśli to tylko gra.A szanuję każdego kto jest ok choćby przegrywał walkę za walką ale się starał.Może mijamy się wyobrażeniami ale po krytykować się można:)
Ja Solisa naprawde podziwam,za te osiagniecia amatorskie i jestem pod wrązeniem tego. Piszac tutaj o nim w taki sposób mam na myśli kariere zawodową i ostatnie 2 lata.
Co do kontuzji,to w ostatnim czasie jest ich naprawde wiele. Wład 2 razy,Ward kontuzjowany,Kołdziej nagle też przed jego najwazniejszą walka w karierze jaka miała mieć miejsce we Wrocławiu, cyrk z Hopkinsem,teraz znowu Chambers, no naprawde wiele tego jest i tak naprawde nie wiemy kto jest kontuzjowany,a kto sciemnia?
No wiesz Wardowi by szwów od tak nie założono a pisano,ze ma.Hopkins-czekam na potwierdzenie co z nim rzeczywiście,miały być badania dodatkowe.Władimir,oprócz tego,że napisano o tym nie widziałem nic z potwierdzeniem choćby nazwiska lekarza jak z Hopkinsem.Z Chambersem bardziej chodzi mi o tydzień przed walką...Rozumiem żal Thompsona jeśli zrobiono tak celowo,bo na darmo trenował.
Solisa zawodowstwo też wyobrażałem sobie inaczej ale to też wina promotora jego,po co mu walki z leszczami,ten gość mówił ,że nie ma motywacji,dlatego staram się go rozumieć,sam mając taki talent jak on na jakiś Sidonów bym nawet tyłka nie chciał na salę ruszać.Startował z wysokiego pułapu niepotrzebnie tak mu go obniżono.Chisorę też staram się rozumieć ,bo mógł czuć zawód cholerny dwa razy to dużo.Daję im szanse po prostu.
Lepiej żebyśmy my się kłócili ,krytykowali uważam niż czasem pisali jakieś oszczerstwa w kierunku fakt osób publicznych ale takich ,którym osiągnięciami nie dorastamy do pięt nawet w swoich dziedzinach.Dajmy na to byłbym budowlańcem a przecież mógłbym architektem itd.Boks to niełatwy sport,bez szczęścia ,kasy w okół dobrych ludzi mało sam zawodnik może,bokser też człowiek się załamać potrafi.Bracia mają ten fart ,że jest ich dwóch to też im pomogło,szczególnie Władimirowi,motywacja gdy widział Witalija,jego charakter,to go zmotywowało w trudnych chwilach też.
Wiem ,że do 99% to co piszę i tak pewnie nie trafi ale uważam,że zbyt łatwo krytykujemy ludzi ,którzy odnieśli w życiu o wiele większy sukces niż my sami,mnie to zastanawia często.
Muszę kończyć trzymaj się