DAWSON: HOPKINS WIE, ŻE UDAWAŁ
Jakub Biluński, boxingscene.com
2011-10-16
Amerykanin Chad Dawson (31-1, 18 KO) oficjalnie nowy mistrz świata WBC wagi półciężkiej (choć już w tej chwili mówi się o możliwej jutro zmianie werdyktu) zaatakował oficjalnie pokonanego Bernarda Hopkinsa (52-6-2, 32 KO).
- Bernard Hopkins rozczarował wielu fanów. Oczekiwałem wspaniałej walki. On zniszczył moją noc. Hopkins wie, że udawał. Powtarzał, że jest gangsterem. Nie jest żadnym gangsterem. Gangster wstałby i walczył dalej jak mężczyzna. Zaczynałem się do niego dobierać i on o tym wiedział. Upadł na plecy, gdzie była tam kontuzja? - powiedział Dawson.
http://www.youtube.com/watch?v=QY1jzjTjIhY
Porównajcie to sobie z dzisiejszym pokazem Hopkinsa.
Hopkins potrafi faulować jak mało kto, wieszać się na przeciwniku, prowokować, wykręcać ręce. Uwiesił się na Dawsonie, ten lekko go uniósł i popchnął, bez przesady. Hopkins chciał znaleźć wymówkę, rozkojarzyć Dawsona, nie raz tak robił i nie ma podstaw sądzić, że tym razem tego nie szukał.
Dla mnie Hopkins jest legendą co prawda bardziej za to co robi po 40 roku życia, bo kiedyś mnie po prostu strasznie nudził, skuteczny był ale styl ma nieciekawy. Ciężko mi te 1,5 rundy ocenić, bo strasznie zaspany to oglądałem ale myślę, że Dawson był zdecydowanie szybszy i miał prawo tak zareagować na takie cwaniactwo Hopkinsa.
W boksie jest tak, że masz prawo cwaniakować ale jeżeli twoje cwaniactwo obróci się przeciwko tobie nie szukaj wymówek.
A Dawson ? Mam wrażenie że bardziej zależy mu na jego gangsterskiej łatce pseudo bad boya niż czymkolwiek innym. Na moje pokazał że jest miękki psychicznie. I te pretensje do Kata, skoro to jego idiotyczne zachowanie doprowadziło do końca walki. Dużo u mnie stracił po tej walce, niestety poza Bernardem nie widzę nikogo w półciężkiej kto może z nim konkurować. Bo Pascala uznaję za wypadek przy pracy który drugi raz się nie powtórzy.
Jednego nie rozumiem. Jeśli do sytuacji by nie doszło, a Hopkinsa w czasie walki zaczęłaby boleć ręka - oj, tko dla Dawsona. Natomiast w sytuacji gdy bokser twierdzi, że nie jest w stanie kontynuować walki z powodów wynikających z ewidentnego, brutalnego faulu który widzieli wszyscy, to nie wiem jak można komukolwiek przyznać zwycięstwo. Na moje powinno być no contest, a walka zakończona przez błąd sędziego.
A Dawson ? Mam wrażenie że bardziej zależy mu na jego gangsterskiej łatce pseudo bad boya niż czymkolwiek innym. Na moje pokazał że jest miękki psychicznie. I te pretensje do Kata, skoro to jego idiotyczne zachowanie doprowadziło do końca walki. Dużo u mnie stracił po tej walce, niestety poza Bernardem nie widzę nikogo w półciężkiej kto może z nim konkurować. Bo Pascala uznaję za wypadek przy pracy który drugi raz się nie powtórzy.
Jednego nie rozumiem. Jeśli do sytuacji by nie doszło, a Hopkinsa w czasie walki zaczęłaby boleć ręka - oj, tko dla Dawsona. Natomiast w sytuacji gdy bokser twierdzi, że nie jest w stanie kontynuować walki z powodów wynikających z ewidentnego, brutalnego faulu który widzieli wszyscy, to nie wiem jak można komukolwiek przyznać zwycięstwo. Na moje powinno być no contest, a walka zakończona przez błąd sędziego. Być może chodzi o dodanie fajnego nazwiska do rekordu Chadowi, który będzie walczył dłużej niż Hopkins, a wkrótce w półciężkiej może pojawić się świeża krew (Bute, Ward, Froch) która w walkach z nim zrobi duże zyski.
Powiem tak, wyobraźcie sobie, że mistrz świata walczy o tytuł, przez 11 rund zostaje obijany aż w dwunastej pada przypadkiem na ziemi zwija się z bólu i mówi że go ręka boli...TKO czy No Contest?
Mówicie tak wszyscy bo po jednej stronie jest Dawson a po drugiej wasz ulubieniec wielki-rasista-Hopkins.
Wyobraźcie sobie taką sytuację.
Walczycie z zawodnikiem, chcecie walki a nie unikania i klinczowania czego znów chce rywal, trafiacie go, dominujecie przez 2 rundy ale zwyczajnie Was jego zachowanie wkurza, potem na ułamek sekundy przeciwnik położył wam się na plecach , nie chciał zejść...co robicie? Tu była kwestia ułamku sekundy, nie wmawiajcie mi że nagle Dawson to ekspert judo i specjalnie złapał za nogę Hopkinsa i rzucił go na ziemię, Hopkins wykorzystał ten moment bo palił mu się grunt między nogami.
Jakby upadł przypadkowo to ok. Ale tutaj walki nie mógł wznowić z powodu ewidentnego faulu. Tak trudno to zrozumieć ? Przejrzyj na oczy, zamiast p oraz kolejny wyzywać Hopkinsa od rasistów za jedną niefortunna wypowiedź...
Jak dla mnie - no contest. Teraz jesteśmy świadkami nowego rozdziału w boksie, teraz legalnie można wykonać na kimś rzut i sędzia uzna to za TECHNICZNY knockout. Poza tym w ogóle o jakiej tu kompromitacji mówicie?! Przegrać w wieku 47 lat z jakimkolwiek bokserem to nie jest wstyd (tym bardziej, że Dawson jest naprawdę dobrym bokserem), ten gość ma na rozkładzie znacznie większych bokserów od Dawsona więc nie ma o czym w ogóle tutaj rozmawiać. Bez Dawsona Hopkins i tak będzie czołowym P4P ever. Chociaż liczę, że dojdzie do rewanżu.
Dokładnie.Nie powinno się pochwalać ,że walki w boksie kończą się rzutami,tu nie ma mowy o TKO nie było ciosu,była technika obalająca rywala.
http://babol.pl/kat,1025465,title,Kolejny-cyrk-bokserski,wid,13898743,wiadomosc.html?ticaid=5d35b
A dla Hopkinsa to i tak nie będzie porażka, podobnie jak Vitali Klitschko powie, że takie porażki to nie porażki ;]
Z takich werdyktów i z takiego gówna podczas przeważnie wielkich walk jakie serwują kibicom Ci wszyscy bokserskiego biznesu,na pewno z radości skacze Dana White, Kawulski,Lewandowski i Ci którzy robią MMA.
Zgadzam się z fachowcami i oglądałem walkę.
Hopkins wykonał oczywiście przewinienie jednak przewinienie nie grożące
kontuzją i z tych które w większości walk występują. Dawson wykonał rzut
z próbą podebrania nogi ( która nie wyszła ). Następstwem tych działań
była kontuzja Hopkinsa. Nie obchodzi mnie czy Hopkins udawał i nie ma
to znaczenia. Pech Dawsona ponieważ w "niecodzienny" sposób z
premedytacją sfaulował co skończyło się kontuzją.
Podenrał na tyle by stracił równowagę,wiadomo,że nie pójdzie z nim na matę nie udusi itd.:)Ale podebranie było na tyle skuteczne by go powieźć na barku.Faul jak nic
Gdyby sędzia uznał że Hopkins jest nie zdolny do kontynuowania walki w wyniku tego rzutu Dawsona i ogłosił TKO to był by rzeczywiście skandal, ale przecież wszyscy wiemy że Hopkins udawał i dostał to o co się prosił.
Jak ty tam widziałeś dominacje to gratuluje wiedzy o boksie :)
A styl Hopkinsa jest od dawna znany, ona tak musi walczyć w tym wieku. Jak Dawson chciał czystej walki to trzeba było sie nie godzić i walczyć z kimś innym. Zresztą od dawna idealizujesz przeciwników Adamka...
Zapytaj babcię co znaczy wapniak.Nie jest to żadne obraźliwe słowo.A wracając do tematu to pazdzo ma absolutna rację i aż dziwi mnie,że nawet Pindera gada głupoty.Ewidentnie Hopkins wymiękł i jeśli ktoś uważa inaczej to po prostu jest nieobiektywny.Benek poczuł,że nie będzie żadnej taryfy ulgowej i wolał przyaktorzyć.Hopkins porwał się na kozaka,mysląc,że będzie stale oszukiwał czas a tymczasem w trakcie walki zrozumiał,że Dawson to nie jakiś przepity Ornelas,gdzie Hop mógł walczyć na pół gwizdka.Panowie,legenda legendą ale trochę obiektywizmu nie zaszkodzi.
Dawson wziął go na bark podebrał nogę i rzucił, chamski faul i tyle zobaczcie że Kat upadł barkiem na skraj ringu, pewnie ostre stłuczenie mięśnia