HARRISON: JA NIE KOŃCZĘ KARIERY
Audley Harrison (27-5, 20 KO) uważa, że jego ostatni pogromca, David Haye (25-2, 23 KO), jest jeszcze wystarczająco młody, by powrócić z emerytury i z powodzeniem rywalizować na najwyższym poziomie.
- David jest jeszcze bardzo młody. Może jeszcze wznowić karierę. W ostatniej walce przegrał z Władimirem Kliczko. Myślałem, że nie odejdzie po takiej porażce. Zostali mu tylko bracia Kliczko. David był już na szczycie, więc ciężko będzie mu zmotywować się do pojedynku na przetarcie - twierdzi blisko 40-letni 'A Force'.
- Wielu pięściarzy wraca po pieniądze, ale nie sądzę, żeby to był problem Davida. Jeżeli zechce, będzie mógł wrócić i wznowić karierę, bo wciąż jest młody. Zawsze chciał odejść w dniu 31. urodzin, ale jego ostatni występ nie mógł go usatysfakcjonować. Właśnie dlatego ja nie odchodzę. Nie mogę zawiesić rękawic na kołku po takiej walce - dodaje Harrison.
Choc w sumie - moze Dimitrenko wezmie go do obrony pasa EBU. :)