'TO BĘDZIE ZABAWNA NOC'
Stale żądający wielkich wyzwań Tyson Fury (16-0, 11 KO) 12 listopada skrzyżuje pięści z niepokonanym Nevenem Pajkiciem (16-0, 5 KO). Promotor urodzonego w Bośni boksera, Rick Smicklas, twierdzi, że jego zawodnik nie przepada za Brytyjczykiem, więc w ringu i poza nim nie powinno zabraknąć złej krwi, która potrafi przecież podgrzać atmosferę. Smaczku tej konfrontacji dodaje nieskażony porażką rekord obu "ciężkich".
- Nigdy wcześniej nie widziałem w Pajkiciu takiego gniewu. On nie może znieść tego gościa! Wszystko zaczęło się gdy Tyson wyzwał do pojedynku mojego zawodnika, a on to zaproszenie przyjął. Dlatego teraz jesteśmy w tym miejscu. Obaj panowie będą mieli okazję przelać tę złą krew na ringu. To będzie zabawny wieczór. Fury i Pajkic mają w sobie mnóstwo energii – stwierdził promotor Bośniaka.
No tak, teraz rozumiem skad ta niechec - wyzwal go do pojedynku - zawodowego boksera! Zamiast kupic mu kwiaty, czy wspolnie recytowac poezje. Zasluzyl na gniew Pajkica!
Ale zapowiada się ciekawie.
Fury musi wygrac zdecydowanie!