KONIEC KARMAZINA?
Redakcja, Informacja własna
2011-10-08
Roman Karmazin (40-5-2, 26 KO) powracał dziś w nocy po roku czasu na ring zawodowy po ciężkim nokaucie z rąk Daniela Geale'a. Jak widać Rosjanin nie odbudował się już fizycznie i psychicznie, bowiem zanotował kolejną czasówkę, tym razem z rąk Osumanu Adamy (20-2, 15 KO). Tym samym obchodzący niedługo 31. urodziny pięściarz z Ghany zyskał status oficjalnego pretendenta federacji IBF wagi średniej.
Lepiej poukładany technicznie Rosjanin przeważał w początkowych minutach, jednak potężny lewy sierpowy rywala w piątej rundzie odmienił losy tego pojedynku. Adama w ósmym starciu ostro pogonił Karmazina, a w dziewiątym złapał go przy linach i po serii ciosów do akcji wkroczył sędzia w obawie przed kolejnym nokautem na Romanie.
Nie jest normalnie zaliczona walka
Tylko jest : Newspaper Decisions i tam jest ze wygrał
Decyzje gazetowe,pierwszy raz sie spotkałem z takim czymś.
Adama podbudowany pokonaniem dużego nazwiska, ale myślę, że nawet Geale bez problemu go pokona, jeśli to on będzie najbliższym rywalem Australijczyka.
Cóż mam nadzieję, że Karmazin nie będzie dalej niszczył swojego zdrowia na ringach, oby nie został journeymanem...