DWYER NIE LEKCEWAŻY JACKIEWICZA
Guru YTBC (społeczności ludzi typujących walki bokserskie na YouTube) - Richard Dwyer podzielił się ze swoimi widzami przemyśleniami na temat sobotniej walki Rafała Jackiewicza (38-9-1, 19 KO) z Kellem Brookiem (24-0, 16 KO), której stawką jest prawo do walki o tytuł mistrza świata WBA wagi półśredniej.
- Bukmacherzy zdecydowanie przeceniają Brooka. To Brook jest mniej doświadczonym bokserem i jest gorszy w defensywie od Jackiewicza. Bardziej agresywny od Brooka i zaprawiony w bojach Jan Zaveck nie mógł znokautować Polaka. Jackiewicz jest old-schoolowym bokserem, w walce z Delvinem Rodriguezem podniósł się z desek, by wygrać. Szybkość i siła Brooka prawdopodobnie zadecydują o jego zwycięstwie, ale nie lekceważyłbym Jackiewicza - powiedział Dwyer.
- Anglik tak naprawdę nie walczył z nikim znaczącym. Polak potrafi kontrować i Brook może być sfrustrowany nie mogąc przebić się przez gardę Jackiewicza. Postawię na zwycięstwo Rafała i na zwycięstwo Brooka w ostatnich trzech rundach (Dwyer stosuje tzw. straddle, stosunkowo bezpieczną metodę podziału funduszy - przyp.red.). Brook powinien zwiększyć tempo w drugiej połowie walki, ale nie wydaje mi się, by mógł znokautować Jackiewicza przed dziesiątą rundą - dodał człowiek, którego opinie mają znaczący wpływ na kursy wielu bukmacherów.
Brook jest na fali i walkczy u siebie a to wszystko przechyla szale na niego innaczej walka bez faworyta jak dla mnie - oczywiscie wszystko zalezy jaki Javeck II
O ile rywal rzeczywiscie bedzie lepszy i wygra ucziciwie.
jestes psem zawistnym
Adamek jak nie umie sie wypowiedziec i powtarza trzy glupie nic nie znaczace zdania przez caly wywiad to jest git
Rafal jest jaki jest- tak go zycie ukrztaltowalo i nie udaje nikogo innego zawsze twoerdzicie ze bokser nie musi byc erudyta tylko ma boksowac wiec Jackiewicz to robi
bezkompromisowi ludzie zawsze maja ciezko - Rafal ja trzymam kciuki
Masz rację, że bokser nie musi być intelektualistą. Jednak nie potrzeba wiele intelektu, by ocenić, czy się walkę wygrało, czy przegrało. Jeżeli się przegrało, a sędziowie dali niezasłużone zwycięstwo, to bokser powinien milczeć. Jeżeli Jackiewicz i jego ryży kolega po ewidentnych przekrętach publicznie poczuwali się do zwycięstw, to trudno się dziwić, że stracili sympatię kibiców. A że Adamek to nadęty buc, to też prawda.
Ryży kolega mnie rozbawil:)