MARTINEZ POCZEKA AŻ CHAVEZ ODDA TYTUŁ
Choć federacja World Boxing Council nakazała swemu mistrzowi wagi średniej wyjście do ringu z Sergio Gabrielem Martinezem (48-2-2, 27 KO), ani 'Maravilla', ani też jego doradca Sampson Lewkowicz nie spodziewają się, żeby do takiej walki kiedykolwiek doszło.
Julio Cesar Chavez Jr. (43-0-1, 30 KO) do pierwszej obrony tytułu przystąpi 19 listopada. Jego przeciwnikiem będzie Peter Manfredo Jr. (37-6, 20 KO). Martinez zapowiedział, że obejrzy walkę na żywo, a po jej zakończeniu wejdzie na ring i zamieni z synem legendy kilka słów...
- Nie możemy się spodziewać, że do tej walki kiedykolwiek dojdzie. Poczekamy aż Chavez zwakuje tytuł. Wtedy Sergio stanie się mistrzem i wyznaczymy datę obrony na początek 2012 roku - oświadczył Lewkowicz.
- Będę w Houston na walce Chaveza. Jeżeli wygra, wejdę do ringu, a on może wręczyć mi mój pas. Uściśniemy sobie dłonie i pozwolę mu odejść. Jeśli nie zechce oddać mojej własności, spotkamy się w ringu w 2012 roku. Prawdziwy mistrz przestrzega regulaminu i broni tytułu w walkach z obowiązkowymi pretendentami. Jeżeli on tego nie robi, powinien oddać pas - uważa Martinez.
Pozdrawiam , dobranoc wszystkim :)
http://www.youtube.com/watch?v=c3vB3l8CePc&feature=related - SKY
PS. Link ze specjalna dedykacja dla tych, ktorym wydawalo sie, ze nokaut uratowal Martineza od porazki na punkty.
Przy calej sympatii dla Barkera - oporcz 3 i 4 rundy, mogl liczyc co najwyzej na remis w 6 i 8 odslonie. Reszte przegral bezdyskusyjnie.