McCALL FAWORYTEM WEDŁUG EASTSIDEBOXING
Doświadczony redaktor serwisu EastSideBoxing - James Slater, który m.in. trafnie przewidział, że Darnell Wilson może sprawić wielką niespodziankę pokonując Juana Carlosa Gomeza, twierdzi, że faworytem walki Mariusza Wacha (25-0, 13 KO) z Oliverem McCallem (56-11, 37 KO) jest 46-letni Amerykanin.
Slater argumentuje to wskazując na ogromne doświadczenie byłego mistrza WBC, jego ostatnie zwycięstwo z dużo młodszym Damianem Willsem (30-3, 23 KO) oraz stalową szczękę i umiejętność walki przeciw olbrzymom - tu wskazuje niedawne zwycięstwo z Lancem Whitakerem (35-7-1, 28 KO). Redaktor serwisu przewiduje niewielkie, a nawet dyskusyjne zwycięstwo na punkty 'Atomowego Byka', który przed wielu laty sprawił ogromną niespodziankę, stopując już w drugiej rundzie Lennoxa Lewisa.
Jak Amerykanin dobrze się przygotuje to mogą pojawić się problemy, ale liczę na zwycięstwo Wacha :)
Jeśli przegra, to nie będzie to ogromna strata, bo wtedy jego rekord stanie się atrakcyjny dla innych challengerów, a szansa odegrania się zawsze będzie
Jeśli przegra to dla mnie będzie kompromitacja. Swoją drogą ciekawi mnie co żrą jankesi,że wielu z nich grubo po 40-stce przeżywa drugą młodość?
Holly,Hop,teraz Oliver.Cud czy obecni mistrzowie to słabeusze?
Co do walki...Dużo zależy od formy "Byka", jednak prawdopodobne jest że przygotuje się i wypunktuje Wacha, który może jest silny jak tur ale ciosy są słabe, bo mało dynamiczne, często pchane.
Radzę nie przekreślać szans doświadczonego McCalla.
Ciekawi mnie jak Mariusz zaprezentowałby się na pełnym dystansie , ta
walka ma spore szanse właśnie zakończyć się po 12 rundzie.
I tak to właśnie jest! Teraz np. po zdeklsowaniu Sylvestra wielu napaleńców by go wysłało na Martineza. Podobnie było z Wolakiem po zamęczeniu wacianego Foremana. Wielu userów nie myśli rozumem tylko emocjami. Wystarczyło że w kolejnej walce Wolak trafił na przeciętnego ale mocno bijącego Rodriqueza i już nie było tak różowo .
Teraz jak Wach znokautował McBridea to juz by go na Kliczków wysyłali. Wach to sympatyczny chłopak ale boksersko przeciętny i też obawiam się że McCall przerwie chwilowy sen zapatrzonych w Mariusza.
Mariusz powinien w każdej rundzie próbować wsadzić klka/ kilkanaście ciosów na żebra. Ładnie to robił z McBridem i złamał kondycyjnie Irlandczyka. Tu może też spróbować, ale tylko w półdystansie, czy zwarciu. Bo generalnie zalecałbym mu walkę na dystans- przynajmniej przez pierwszych kilka rund. Najważniejsze by walczył spokojnie, bez podpałki.
Powodzenia Mariusz.