ZANDUKELI: GDY WALCZYŁEM, ŻYŁO MI SIĘ LEPIEJ

W połowie września odwiedziliśmy warszawski "Action Club", gdzie w przygotowaniach Piotra Wilczewskiego do walki z Jamesem DeGale'em pomaga Tariel Zandukeli (11-0-2, 3 KO). Były pięściarz stajni Andrzeja Gmitruka na zawodowych ringach walczył w latach 2006-2010, po raz ostatni w czerwcu ubiegłego roku. 27-letni pięściarz pochodzący z Gruzji pali się do powrotu na ring i czeka na szansę od któregoś z polskich bądź zagranicznych promotorów. Zandukeli opowiedział nam o tym, jak obecnie wygląda jego życie. Sympatycznego pięściarza zapytaliśmy też o jego prognozę przed walką "Wilka", która odbędzie się już w następną sobotę w Liverpoolu.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: DAB
Data: 05-10-2011 12:40:11 
Nie wiem dlaczego tak jest,że ten chłopak nie żyje jako czynny zawodowy bokser,nie rozwija się jak trzeba on ma do tego sportu świetne predyspozycje,trochę nad nim popracować i byłby kawał zawodnika.Zawsze był dobry ,jako amator,też ,trenował zawzięcie i cholernie długo potrafił skakać na skakance.Mi się zawsze wydawało,że osiągnie wielkie sukcesy,przydałaby mu się pomoc jakiegoś promotora.Wasilewski takiego zawodnika mógłby wyciągnąć i dałby niejedną lepszą walkę niż niektóre jego asy
 Autor komentarza: Virtuti
Data: 06-10-2011 07:39:08 
Mi się wydaje, że tym zawodnikiem mógłby się zainteresować Babilon. Dobry rekord, niezłe warunki i pewnie nie drogi "w utrzymaniu". Na pewno byłby w czołówce jego grupy.
 Autor komentarza: Hubosz
Data: 06-10-2011 10:02:43 
Czy Tariel przypadkiem nie trenuje bokserów we wrocławskim Puncherze? Taki podobny...
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.