ARREOLA O WALCE Z BUTLEREM
Ciekawa walka w wadze ciężkiej odbędzie się 5 listopada w meksykańskim Leon - Chris Arreola (33-2, 28 KO) zmierzy się z Alonzo Butlerem (28-2-1, 21 KO). Od czasu porażki z Tomaszem Adamkiem (44-2, 28 KO) ''Koszmar'' wygrał pięć walk z rzędu i być może w przyszłym roku czeka go pojedynek o tytuł mistrza świata. W tej chwili jednak Chris koncentruje się na walce w Meksyku.
- Trudno mi wyrazić słowami to, co czuję mogąc walczyć na meksykańskiej ziemi dla fanów, którzy chcą zobaczyć prawdziwego wojownika. To wielki honor - Meksyk jest tak pięknym krajem. Alonzo Butler i ja mamy na koncie wiele nokautów. Muszę wygrać przekonująco, potrzebuję tego. To będzie dzika walka, pełna potężnych ciosów - powiedział Arreola, który zaskarbił sobie serca kibiców efektownym stylem walki i sympatyczną osobowością.
Fury z Heleniusem lezalby w 3 rundzie.
Helenius to material na mistrza. Areola niewiele się poprawil - zresztą sam żle siebie ocenial po ostatnich walkach , zupelnie tak samo jak Fury.
A mnie właśnie Helenius nie przekonuje. I uważam, że Arreola mógłby go pokonać przez KO, pomimo, że Fin ma mocną szczękę. Helenius nie jest dobry w utrzymywaniu przeciwników na dystans, Liachovicz się do niego nieźle dobrał. Helenius ma sporo pracy przed sobą, pracy nad szybkością i zwinnością. Niech doszkoli lewy prosty i częściej go używa. Povetkin rzeczywiście był w słabej formie, Atlas trenował z nim tylko przez 3 tygodnie przed pojedynkiem z Czagajewem, ale pomimo tego, ta walka w HW podobała mi się jak dotąd najbardziej w tym roku. Myślę, że Povetkin na chwilę obecną wypunktowałby Heleniusa, jeśli zrobiłby formę.
Adamek jak najbardziej może walczyć z Povetkinem. Ale Haye i Wład raczej na pewno go znokautują. Haye z dobrą szybkością, balansem i mocnym ciosem mógłby znokautować Polaka, w najgorszym przypadku wytrwałby z Adamkiem 12 rund. Jednak walka byłaby napewno fajna, bo nie byłoby takiej różnicy wzrostu i szanse i tak byłyby w miarę wyrównane.
Zgadzam sie z twoja opinia. Walka w MSG, gdyz Prudential juz mi sie znudzilo...LOL...
Dlaczego Arreola mialby nawet zerkanc na osobe nieznanego Pereza? Po co?
Oczywiście sportowo lepszą opcją byłaby walka Adamek-Haye o ile nie dojdzie do starcia Vitalij-Haye. Tyle że na razie Adamek-Areola wydaje się być bardziej realne.
mysle ze kazdy sredniej klasy bokser z kowadlem w łapie go rozbije
dzis gdyby doszlo do walki Arreola-Wach to postawil bym siano na Mariusza bo mimo ze jest ograniczony technicznie ma to co powinien miec bokser HW czyli potezny cios i po kilku takich Arreola wygladalby jak Shrek
jedynie Miariusz musialby chodzic lepiej na nogach a ze jest wielki jak dąb to wystarczy mu dwa kroczki w tyl lub bok i cios i znowu krok w przod i cios (w poteznym uproszczeniu)
na takiego tarana jak Arreola to wystarczy takiemu gigantowi
mniejszy zawodnik musi sie wykazac kunsztem bo musi schodzic z lini ciosu i samemu wchodzic w poldystans itd
a jak ktos uwaza ze walka Adamek-Arreola powinna byc eliminatorem do Włada to chyba na glowe upadl - niby czym ci dwaj gamonie sobie na to zasluzyli? jeden wlasnie wzial w łeb od Witka a drugi wzial juz w łeb i od Witka i od Adamka a teraz obija bumów
Chris nie będzie się z nim bawił jak Vitek, który zarabia teą dzięki długości trwania pojedynku. Arreoli płacą za wygrane- im szybsze tym więcej kasy.
Tomek przerypie to bez dwóch zdań jeśli będzie walczył w amerykańskim stylu Rogera. Jego ratuje tylko ciągłe chodzenie w lewo/ prawo z zaskakującymi zmianami kierunku tempa, oraz bieganina po ringu. Najwyraźniej jednak już tego nie potrafi.