PIROG: MARTINEZ JEST PRZEWIDYWALNY
Mistrz świata federacji WBO w wadze średniej, Dmitri Pirog (19-0, 15 KO), z odległości kilku metrów oglądał sobotnie zwycięstwo Sergio Gabriela Martineza (48-2-2, 27 KO) nad niepokonanym wcześniej Darrenem Barkerem (23-1, 14 KO). Występ argentyńskiego króla dywizji do 160 funtów nie zachwycił Rosjanina, który wyraził gotowość do walki z 'Maravillą'.
- Martinez niczym mnie nie zaskoczył - wyznał 31-letni Pirog. - Boksował dokładnie tak, jak przewidywałem. Muszę przyznać, że on jest jednym z najlepszych zawodników tej kategorii i nie będzie dla mnie łatwym przeciwnikiem, ale doskonale znam jego styl walki i wiem, że Sergio niczym mnie nie zaskoczy. Jego technika nie jest dla mnie żadnym problemem. On zawsze walczy w ten sam sposób i stał się bardzo przewidywalny.
Podejrzewam że się nie przekonam,bo Sergio do Niemiec nie przyjedzie,a Sturm ma uraz do USA po Oscarze.
Ale tak jak już gdybamy sobie to powiem że uważam Sturma za genialnego rzemieślnika,znacznie lepszego od Barkera który jednak sprawił troszkę kłopotu Martinezowi.Więc dałbym 60-40 dla Martineza,ale u buka bym nie zagrał na żadnego.
A tak z czystej ciekawości,bez podtekstów:Mam takie wrażenie że Martinez im wyżej szedł z wagą tym więcej nokautów zalicza,skąd to się bierze?
Bo taki Pacman jednak mniej nokautuje w tych wagach powyżej 140,fakt że on skoczył znacznie więcej wag,ale jednak piszą/mówią o jego hiper-ciosie,a wcale tak często nie nokautuje.
Z prostej przyczyny-waga :) Fonfara miał ten sam problem gdy walczył w mniejszych wagach ,a jak podskoczył w górę to i cios się poprawił , razem z masą idzie siła (nie mówię o kuriozalnych przypadkach ). Co do pac'a to on nie nokautuje bo przeciwnicy nastawiają się zwykle na przeżycie :)