MŚ: MASZCZYK NIE SPROSTAŁ AJRAPETJANOWI
16. Mistrzostwa Świata seniorów w boksie weszły dzisiaj dopiero w strefę 1/8 finałów, a już przyszło nam pożegnać ostatniego reprezentanta Polski. Łukasz Maszczyk (49 kg), nasza ostatnia nadzieja na wywalczenie w Baku kwalifikacji olimpijskiej, przegrał niestety wyraźnie na punkty 7-24 (w poszczególnych rundach: 2-8, 3-7, 2-9) z wicemistrzem świata (2009), Rosjaninem Dawidem Ajrapetjanem.
Maszczykowi pozostaje więc teraz dopingowanie ostatniego swojego rywala, który w przypadku zakwalifikowania się do finału mistrzostw, da Polakowi przepustkę do Londynu. Dodajmy, że Rosjanin w ćwierćfinale zmierzy się z Hiszpanem Kelvinem de la Nieve, a w ewentualnym półfinale ze zwycięzcą rywalizacji mistrza olimpijskiego z Pekinu oraz dwukrotnego mistrza świata, Chińczyka Zou Shiminga, który wyjątkowo "nie leży" Ajrapetjanowi, z Tajem Kaeo Pongprayoonem.
Chodzi o to, że z wagi Łukasza kwalifikację zdobywa 10 zawodników - 8 ćwierćfinalistów plus dwóch, którzy w 1/16 zostali pokonani przez przyszłych finalistów.
Z polskim boksem amatorskim nic sie nie stalo bo czegos takiego w ogole nie ma, to nie sport druzynowy gdzie reprezentacja gra dla polski, tu kazdy gra dla siebie, myslicie ze amator jak ma okazje i ogromnego farta to nie s...i na zawodostwo jak łaszczyk(słuszna decyzja).